Reprezentacja Polski doskonale rozpoczęła mecz ze Słowenią, rozbijając rywali w pierwszym secie do 14. Po wygranej w drugiej partii jasne było już, że Słoweńcy nie awansują do turnieju finałowego Ligi Narodów, nie zamierzali jednak oddać tego meczu zbyt łatwo. Podopieczni trenera Lebedewa wygrali trzeciego seta, przez co Polacy stracili szanse na pierwsze miejsce po tej fazie rozgrywek. Ostatecznie biało-czerwoni wygrali ten mecz 3:1 i w ćwierćfinale zmierzą się z Iranem.
Polacy dobrze rozpoczęli to spotkanie, gdyż po kiwce Bartosza Kurka w ósmy metr boiska prowadzili 3:0. Kiedy pomylił się Tonček Štern, a w kontrze trafił Kamil Semeniuk było już 7:2. Gospodarze w tych początkowych akcjach nie pozwalali swoim rywalom na wiele. Dobrze bronili, atakowali, co przekładało się na ich skuteczność w kontrach. Po jednej z nich wykorzystanej przez Mateusza Bieńka dystans zwiększył się do sześciu ,,oczek”. Słoweńcy grali znacznie poniżej swoich umiejętności, w czym duża zasługa biało-czerwonych, którzy nie pozwolili im się rozwinąć. Po asie serwisowym Semeniuka oraz bloku Łukasza Kaczmarka na tablicy wyników było 17:10. Wicemistrzowie Europy utknęli w jednym ustawieniu i nie potrafili zrobić przejścia. Dopiero błąd w polu zagrywki Semeniuka sytuację tą zmienił (19:11). Od tego momentu podopieczni Marka Lebedewa zapisali na swoim koncie tylko trzy punkty, z tego jeden zdobyli samodzielnie. Premierową odsłonę spotkania zakończył Bieniek.
Drugą partię Słoweńcy rozpoczęli znacznie lepiej, gdyż po asie serwisowym Alena Pajenka prowadzili 4:2. Kiedy w kolejnej akcji trafił Tonček Štern przewaga ta jeszcze wzrosła. Aleksander Śliwka szybko ją zmniejszył i od tego momentu rozpoczęło się naprzemienne zdobywanie punktów. Na boisku pojawił się Gregor Ropret. Goście poprawili się znacznie w stosunku do poprzedniego seta, zwłaszcza w polu serwisowym. Dwie punktowe zagrywki posłał Tonček Štern i dystans wzrósł do czterech ,,oczek”. Niemniej Klemen Čebulj nie potrafił dwukrotnie skończyć posłanych do niego piłek i na przerwie technicznej było 12:10. Podopieczni Nikoli Grbicia cały czas musieli gonić swoich rywali, a obraz gry uległ zmianie. Biało-czerwoni zaczęli popełniać błędy, a ich rywale spisywali się lepiej w każdym elemencie. Po bloku Bartosza Kurka zrobiło się po 19 i zapowiadała się ciekawa końcówka. Po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Mateusza Bieńka Polacy wyszli na pierwsze prowadzenie w tym secie. Nie oddali go do końca, gdyż w ostatniej akcji Śliwka zablokował Klemena Čebulja. Przegranie dwóch partii pozbawiło Słoweńców awansu do turnieju finałowego Ligi Narodów.
Zagrywka w trzecim secie dawała prowadzenie raz jednej, a raz drugiej drużynie. Najpierw trafił Jan Kozamernik (3:1), a następnie dwukrotnie Bartosz Kurek (5:3). Niemniej wynik cały czas oscylował wokół remisu. W środkowym fragmencie seta dobry blok ustawił Kurek, ale chwilę później Tonček Štern i od tego momentu Polacy utknęli w jednym ustawieniu. Przestój trwał cztery punkty, kiedy krótką skończył Jan Kozamernik, a asa posłał Tine Urnaut (13:10). Problemy zaczynały się od przyjęcia, więc gospodarze bronili się blokiem i zagrywką (12:13). Kiedy przedłużoną akcję wygrał Tonček Štern przewaga Słoweńców wzrosła do trzech punktów. Na boisku pojawił się Tomasz Fornal, gdyż jakość przyjęcia znacznie spadła. I to właśnie on dał sygnał do ataku dobrym serwisem (19:20). W samej końcówce Kamil Semeniuk wpadł w siatkę i na odrobienia strat zabrakło czasu. Po dobrym bloku Jakuba Kochanowskiego Polacy nawiązali kontakt punktowy, ale w decydującej akcji nie potrafili powstrzymać Klemena Čebulja, dzięki czemu przegrali całego seta do 23.
Tomasz Fornal pozostał na boisku i od razu dobrze zaprezentował się w ofensywie kończąc dwa ataki. Dodatkowo asa serwisowego dorzucił Bartosz Kurek i zrobiło się 5:2. Polacy zaczęli lepiej przyjmować, co od razu przekładało się na ich skuteczność w ataku. Kiedy z rękami blokujących nie poradził sobie Klemen Čebulj było już 5:10. Taka też przewaga utrzymywała się podczas przerwy technicznej. Niemniej tuż po niej Fornal ustawił dobry blok i wszystko wskazywało na to, że spotkanie to zakończy się w tej partii. Słoweńcy próbowali jeszcze powalczyć, ale nasi reprezentanci zaczynali grać jak w pierwszym secie – dobrze bronili oraz grali wyblokiem. Efektowne ataki Kamila Semeniuka i Mateusza Bieńka robiły wrażenie. Kiedy trafił z prawej flanki Kurek różnica wynosiła osiem punktów. Dodatkowo dobry blok dołożył Karol Kłos. W końcówce seta wdarło się w nasze szeregi trochę rozprężenia, dzięki czemu straciliśmy trzy punkty z rzędu. Zakończył go Kłos. Polacy tym zanotowali dziesiąte zwycięstwo, wygrali fazę zasadniczą Ligi Narodów i w ćwierćfinale tych rozgrywek przyjdzie im się zmierzyć z reprezentacją Iranu.
Polska – Słowenia 3:1
(25:14, 25:23, 23:25, 25:17)
Składy zespołów:
Polska: Kurek (23), Śliwka (8), Kochanowski (6), Semeniuk (13), Janusz, Bieniek (9), Zatorski (libero) oraz Kaczmarek (1), Kłos (2), Fornal (7) i Firlej
Słowenia: Śtern T. (20), Pajenk (9), Kozamernik (6), Vincic (1), Urnaut (9), Ćebulj (9), Kovaćić (libero) oraz Gasparini, Koncilja, Ropret i Możić
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna