Nadal nie najlepiej w tegorocznej edycji VNL radzi sobie reprezentacja Niemiec. Podopieczni Michała Winiarskiego mają na koncie tylko dwa zwycięstwa, a w czwartkowy wieczór polskiego czasu ponieśli kolejną porażkę. Tym razem katem okazali się Argentyńczycy. Brązowi medaliści olimpijscy nie oddali rywalom nawet seta, a o walce można było mówić tylko w premierowej odsłonie. Była to siódma wygrana Argentyny w tej edycji Ligi Narodów. W przedostatnim meczu dnia w Anaheim Serbowie grali z Kubańczykami. To spotkanie było znacznie dłuższe. Serbowie prowadzili już 2:1, ale wygrali dopiero po tie-breaku.
Dobra gra przy siatce Losera pozwoliła Argentynie prowadzić 4:2, ale blok Lukasa kampy pozwolił Niemcom wyrównać na 7:7. Walka trwała w najlepsze, zespoły cały czas były w kontakcie punktowym. Brązowi medaliści olimpijscy na moment przejęli inicjatywę. Punktowali Palonsky i Lima i zrobiło się 15:12. Podopieczni Michała Winiarskiego jednak nie rezygnowali, wyrównali na 16:16 po bloku Floriana Krage. Zagrywką popracował jednak Luciano De Cecco, dodatkowo zadziałał blok i zrobiło się 20:18 dla Argentyny. Dotknięcie siatki przez Bruno Limę oraz jak się okazało na challenge udany atak Linusa Webera spowodowały, że na tablicy po raz kolejny mieliśmy remis (21:21). W końcówce jednak Argentyna za sprawą zagrywki Bruno Limy miała piłki setowe (24:22), Ostatecznie po zepsutej zagrywce przez Christiana Fromma w meczu było 1:1 dla ekipy Marcelo Mendeza
Albicelestes znakomicie otworzyli kolejną odsłonę. Ręki w ataku i na zagrywce nie wstrzymywał Bruno Lima, do tego doszła nieskuteczność Niemców. w ataku (9:4). Niemcy jednak punkt po punkcie starali się odrabiać straty, ciężar gry na siebie wzięli Ruben Schott i Linus Weber (9:11). Argentyńczycy jednak wykorzystując przestój rywali w ataku oraz świetny serwis Luciano Palonsky’ego odskoczyli ponownie, tym razem na 16:10. Podopieczni trenera Mendeza mogli spokojnie kontrolować wydarzenia, po ataku Palonsky’ego było już 20:13. Takiej przewagi Argentyna już nie roztrwoniła i po ataku Losera i zepsutej zagrywce Antona Brehme prowadziła w meczu 2:0.
Michał Winiarski szybko musiał prosić o czas w trzeciej części meczu. Albicelestes przeważali bowiem już 4:0 po bloku na Reichercie. Po przerwie jednak Argentyna zdobyła kolejne dwa punkty, a konkretnie zrobił to Agustin Loser. Znakomicie działał blok medalistów olimpijskich (10:3). Ekipa trenera Mendeza spokojnie kontrolowała wydarzenia na boisku. Przeważała w każdym elemencie i kiedy udanie atakował Martnez-Franchi było już 15:9, a po akcjach ofensywnych Bruno Limy już 18:10. Niemcy nie byli w stanie już nic zdziałać, atak Palonsky’ego dał Albicelestes piłki meczowe (24:16). Europejczycy obronili jedną z nich, ale sukces medalistów olimpijskich z Tokio przypieczętował atakiem Koukartsev.
Argentyna – Niemcy 3 :0
(25:23, 25:18, 25:17)
Składy zespołów:
Argentyna: Palonsky (14), Loser (13), Lima (10), De Cecco (3), Vicentin (7), Zerba (4), Danani (libero) oraz Sanchez, Martinez (2), Koukartsev (3)
Niemcy: Fromm (3), Kampa (2), Schott (8), Krage (2), Weber (13), Krick (3), Graven (libero) oraz Tille, Reichert (5), Brehme (1), Bohme (1)
Seria przy zagrywkach Osniela Lazaro Mergarejo Hernandeza sprawiła, że Kubańczycy odskoczyli na 8:3 początku spotkania, szybko pierwszy czas wykorzystał trener Kolaković. Dobrze funkcjonował kubański blok. Z czasem kolejne skuteczne ataki dokładał Jesus Herrera Jaime (9:14). Po obu stronach siatki nie brakowało pomyłek. W kolejnych akcjach coraz pewniej punktowali Serbowie i po asie Vuka Todorovicia dystans stopniał do trzech oczek (15:18). W dalszej fazie seta problemy z przebiciem się przez blok miał Uros Kovacević. Po asie Herrery Jaime Kubańczycy mieli kolejne piłki setowe. Partię zamknął blok na Kujundziciu.
W drugim secie Serbowie nie pozwolili Kubańczykom na zbudowanie przewagi. Swoje akcje kończył Miran Kujundzić. Reprezentanci Kuby szybko ponownie przejęli inicjatywę, seria asów Miguela Angela Lopeza Castro wyrównała wynik a następnie po kolejnych atakach Mergarejo Hernandeza interweniował trener Kolaković (10:11). Po przerwie Serbowie zaliczyli serię przy zagrywkach Drazena Luburicia, po jego kolejnym asie o czas poprosił kubański szkoleniowiec (15:11). Ponownie po obu stronach siatki zdarzały się proste błędy. Skuteczny atak Luburicia dał serię piłek setowych Serbom. Kubańczycy obronili aż cztery z nich, ale to rywale wygrali po bloku na skrzydłowym.
Chociaż po kontrataku Herrery Jaime Kubańczycy prowadzili 4:1, po asie Kujundzicia szybko było 4:4. W kolejnych akcjach trwała gra nas tyku, większość wymian kończyło się w pierwszym uderzeniu (11:10). Ponownie po obu stronach siatki mnożyły się błędy w polu zagrywki. Dopiero skuteczny blok i kontratak Marko Ivovicia pozwoliły zbudować przewagę Serbom, przerwę wykorzystał kubański trener (18:14). Kubańczycy starali się walczyć, ale nie potrafili wyeliminować ze swojej gry błędów. Ostatnie punkty w tej odsłonie padały właśnie po pomyłkach.
W czwartym secie Serbowie poszli za ciosem, po bloku na Lopezie Castro prowadzili już 7:3. Mimo czasu dla rywali seria przy zagrywkach Aleksandara Nedeljkovicia została przerwana dopiero po bloku na Ivoviciu (9:4). Gra nie stała na zbyt wysokim poziomie, Serbowie w kolejnych akcjach nie radzili sobie ze skończeniem ataku, dlatego tym razem interweniował ich szkoleniowiec (9:8). W dalszej fazie seta inicjatywę zaczęli przejmować Kubańczycy, celnie zagrywał i atakował Herrera Jaime. Pojedyncze zagrania Luburicia nie wystarczały, by zniwelować dystans. W końcówce ponownie w szeregi obu zespołów wkradły się błędy. Atak Herrery Jaime doprowadził do tie-breaka.
Z wysokiego c przy zagrywkach Kujundzicia w piątą partię weszli Serbowie (5:1). Dobrze funkcjonował serbski blok. Poderwać do walki Kubańczyków starał się Herrera Jaime. Dystans stopniowo topniał a po dwóch asach tego zawodnika reprezentacja Kuby złapała kontakt punktowy (12:11). Kubańscy siatkarze nie zdołali już jednak zagrozić rywalom. Gdy długą akcję skończył Luburić, Serbowie mieli serię piłek meczowych (14:11. Ostatnią akcję zamknął błąd kubańskiego lidera.
Serbia – Kuba 3:2
(19:25, 25:23, 25:21, 22:25, 15:11)
Składy zespołów:
Serbia: Kovacević (1), Krsmanović (7), Kujundzić (16), Luburić (18), Todorović (7), Nedeljković (12), Kapur (libero) oraz Masulović, Ivović (5) i Batak
Kuba: Masso Alvarez (6), Mergarejo Hernandez (10), Concepcion Rojas (10), Diaz (3), Herrera Jaime (30), Lopez Castro (14), Gracia Alvarez (libero) oraz Gutierrez Suarez, Yant Herrera i Thondike Mejias (1)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna