W pierwszym meczu na Filipinach reprezentacja Włoch pokonała drużynę z Brazylii i odniosła szóste zwycięstwo w Lidze Narodów. Brazylijczycy szalę zwycięstwa przechylili tylko w pierwszej odsłonie, natomiast w kolejnych podopieczni Ferdinando de Giorgiego narzucili swój rytm gry i zamknęli mecz w czterech setach.
W mecz lepiej weszli Włosi, którzy po asie serwisowym Roberto Russoodskoczyli od rywali na 4:2. Po ich błędzie wynik się wyrównał. Na udane zbicia Alana Souzy odpowiadał Yuri Romano, a wynik oscylował wokół remisu (10:10). Alessandro Michieletto próbował budować przewagę po stronie mistrzów świata, ale ataki Honorato powodowały, że wciąż walka toczyła się cios za cios. Dopiero blok dał canarinhos niewielką nadwyżkę (17:15). Po asie serwisowym Honorato wygrywali oni już 20:17. Czapa Gianlucy Galassiego pozwoliła jeszcze Włochom wrócić do gry (21:21), ale końcówka należała do Brazylijczyków. Po punktowej zagrywce Souzy triumfowali oni w premierowej odsłonie 25:23.
W drugim secie poszli za ciosem. Przy zagrywce Souzy odskoczyli na 4:0. Chwilę później prowadzili już 7:2, ale as serwisowy Michieletto poderwał Europejczyków do walki, a po kontrze Romano wrócili oni do gry (11:11). Z czasem zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Udanymi zbiciami popisywał się Russo, a po asie serwisowym Simone Giannelliego Italia prowadziła już 17:13. Rywale zbliżyli się na 17:19, ale zostali zatrzymani blokiem. W końcówce popełniali błędy, a Michieletto przypieczętował zwycięstwo Europejczyków w tej części spotkania (25:20).
W trzecią partię lepiej weszli Włosi, którzy po błędach przeciwników objęli prowadzenie 5:3. Brazylijczycy starali się utrzymać w grze, ale asa serwisowego dołożył Daniele Lavia, a po dwóch blokach powiększył się dystans dzielący oba zespoły (12:7). Pojedyncze udane zagrania Flavio Gualberto nie były w stanie poderwać canarinhos do walki, a zbicia Lavii i punktowa zagrywka Russo przybliżały Europejczyków do wygrania tej części spotkania (20:12). W końcówce canarinhos zupełnie się pogubili, a ich liczne błędy zakończyły nierówną walkę w tym secie (25:15).
W czwartej odsłonie mistrzowie świata nie zwalniali tempa. Skuteczna postawa Romano dała im przewagę (6:3), lecz tym razem udanymi zagraniami odpowiedział Souza, a siatkarze z Ameryki Południowej wrócili do gry. Próbowali nawet dojść do głosu, ale po punktowej zagrywce Michieletto to Włosi znowu byli w korzystniejszej sytuacji (12:10). Dzięki Filipowi Moreirze Roque Brazylijczycy wciąż byli w grze, a blok pozwolił im doprowadzić do upragnionego remisu (18:18). Kluczowa okazała się seria przuy zagrywce Russo, bo to ona ustawiła końcówkę spotkania (22:19). Później jeszcze przypomniał o sobie na środku Galassi, a as serwisowy Lavii zamknął spotkanie (25:21).
Brazylia – Włochy 1:3
(25:23, 20:25, 15:25, 21:25)
Składy zespołów
Brazylia: R. Souza, A Souza, Gualaberto, Saatkamp, Honorato, Rezende, Hoss (libero) oraz Nunes da Cunha Jr., Gil Kreling, Cavalcante, Moreira, Roque, Kavalkievicz,
Włochy: Gianelli, Russo, Lavia, Michieletto, Ramano, Galassi, Piccinelli (libero) oraz Scanferala
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów mężczyzn
źródło: inf. własna
