Mimo starań Holendrzy zdołali ugrać tylko seta w starciu z Rosjanami. Podopieczni trenera Sammelvuo grali lepiej na siatce, a szczególnie dysproporcję widać było w bloku. Liderem Rosjan był Maksim Michajłow, który zapisał na swoim koncie 24 punkty. Po drugiej stronie siatki najczęściej punktował Nimir Abdel-Azizm, zdobywając aż 29 oczek z czego 6 zagrywką.
W spotkanie lepiej weszli Rosjanie, którzy szybko powiększali dystans. Bardzo pewnie punktował Jegor Kliuka. Holendrom zdarzało się popełniać proste błędy, przez co różnica punktowa z czasem powiększała się. Mimo starań Michaela Parkinsona i Benniego Tunistra podopieczni trenera Piazzy nie zdołali realnie zagrozić Rosjanom. Punkt na wagę zwycięstwa drużyny prowadzonej przez trenera Sammelvuo padł po kiwce Kliuki.
Otwarcie drugiego seta było wyrównane. Z czasem sytuacja na boisku nie ulegała zmianie. Wynik oscylował wokół remisu. Atak Holendrów opierał się na Nimirze Abdel-Azizie, zaś po drugiej stronie skutecznie punktował Ilia Własow. Druga część tej odsłony wciąż toczyła się punkt za punkt. W końcówce bardzo dobre grał Maksim Michajłow. Decydujące akcje toczyły się pod dyktando Rosjan, którzy wygrali po kontrataku z szóstej strefy Kliuki.
Początek trzeciego seta był ciekawy, to Rosjanie musieli gonić wynik. Po ciekawej pierwszej części pojedynku w pole zagrywki wszedł Nimir Abdel-Aziz. Jego mocne zagrywki sprawiły sporo problemów Rosjanom, którzy przez dłuższy czas nie mogli wyjść z niewygodnego ustawienia. Dodatkowo holenderski atakujący kończył kolejne kontrataki, a jego efektowną serię zakończył dopiero jego zagranie po taśmie w aut. Chociaż Rosjanie starali się odrobić straty, jednak przewaga była zbyt wyraźna i przegrali do 18.
Czwarta partia była zacięta. Z czasem Rosjanie wzmocnili zagrywkę, co pozwoliło im odskoczyć na pięć punktów. Holendrzy nie mieli argumentów, by skutecznie przeciwstawić się nakręconym przeciwnikom. Po kolejnym asie Artema Wolwicza było już 20:13. Sytuacja zmieniła się w końcówce. Przy zagrywkach Abdel-Aziza Holendrzy rzucili się do odrabiania strat i zniwelowali różnicę punktową do 3 oczek. Dopiero po kolejnym czasie dla trenera Sammelvuo skutecznie zaatakował Michajłow. Ostatnie akcje toczyły się już po myśli Rosjan. Kropkę nad i postawił atakiem z prawego skrzydła Michajłow.
– To był trudny przeciwnik, ale też fajny na początek turnieju. Jesteśmy nowi w VNL, mamy szansę zagrać przeciwko wspaniałym zespołom, a Rosja jest jedną z najlepszych drużyn na świecie. W naszej drużynie mamy kilku młodych chłopaków, którzy nigdy wcześniej nie grali w naszej reprezentacji, więc myślę, że rozpoczęcie turnieju z Rosją i granie tak jak my było dobrym początkiem – oczywiście przegraliśmy mecz, ale pokazaliśmy dobry poziom siatkówki. Nigdy się nie poddawaliśmy, nawet w pierwszym secie, kiedy było ciężko – podsumował pojedynek Nimir Abdel-Aziz.
Holandia – Rosja 1:3
(19:25, 22:25, 25:18, 20:25)
Składy zespołów:
Holandia: van der Ent (3), Tuinstra (13), Abdel-Aziz (29), Parkinson (8), de Weijer, van Schie (4), Dronkers (libero) oraz Jorna, van Solkema i Ter Horst (4)
Rosja: Podlesnych (5), Własow (11), Wolwicz (13), Michajłow (24), Kliuka (11), Kobzar (1), Gołubiew (libero) oraz Pankow (2), Bogdan (4) i Poletajew
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn
źródło: inf. własna
