Meczem Francji z Bułgarią rozpoczęła się męska część rozgrywek Ligi Narodów. W pierwszym spotkaniu podopieczni Laurenta Tiliie wygrali 3:0, choć wynik nie do końca odzwierciedla to, co działo się na boisku. Bułgarzy zwłaszcza w pierwszym i trzecim secie nie wykorzystali swoich szans.
Dobrze otworzyli to spotkanie Bułgarzy, którzy po swoim skutecznym bloku i autowym ataku Nicolasa Le Goffa wyszli od razu na trzypunktowe prowadzenie. Francuzi starali się uspokoić grę i wyrównać wynik, ale po dwóch asach serwisowych z rzędu Martina Atanasowa tracili już aż cztery oczka (9:13). W dodatku, nie pomagali sobie robiąc bardzo dużo błędów na zagrywce. Dopiero dzięki dobrej grze blokiem udało im się odrobić większość strat (16:17). Co prawda w ważnym momencie punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Cwetan Sokołow (23:20), ale Francuzom udało się jeszcze doprowadzić do gry na przewagi. Walka się opłaciła, gdyż po dwóch autowych atakach Bułgarów to właśnie Francja triumfowała w premierowej odsłonie spotkania (27:25).
Znacznie bardziej wyrównany okazał się początek drugiej partii. Dopiero po problemach Bułgarów z przyjęciem i nieudanym ataku Sokołowa w pół siatki udało się Francuzom wyjść na wyższe prowadzenie (12:8). Do tego doszedł as serwisowy Kevina Tillie, po którym Francja miała już o pięć oczek więcej. Dobrą zmianę dał jednak Denis Karjagin, który pomógł swojej drużynie w odrabianiu strat (13:15). Było to mimo wszystko za mało przy dobrej zagrywce rywali, dzięki której reprezentacja Francji znowu miała o cztery oczka więcej. Zatem to właśnie ten zespół cieszył się z wygranej w kolejnej partii po błędzie serwisowym przeciwników (21:25).
Na początku trzeciego seta także nie brakowało wyrównanej gry. Dopiero as Le Goffa pozwolił Francuzom wyjść na dwupunktowe prowadzenie (7:5). Bułgarzy pograli jednak blokiem i już był remis. Nakręciło to ich grę i to właśnie oni mieli o dwa oczka więcej po skutecznym ataku Karjagina (14:12). Umocnili się jeszcze na prowadzeniu dzięki bardzo dobrej zagrywce Aleksa Grozdanowa (17:14). W okolicach końcówki Francuzi jednak nie odpuścili i doprowadzili do remisu, a po autowym ataku Grozdanowa mieli już o dwa oczka więcej (22:20). Co prawda asem „poczęstował” ich jeszcze Sokołow, ale ostatecznie to Francja okazała się zwycięzcą całego spotkania po autowym ataku Bułgarów (23:25).
Francja – Bułgaria 3:0
(27:25, 25:21, 25:23)
Składy zespołów:
Francja: Tillie (8), Brizard (4), Chinenyeze (7), Le Goff (7), Patry (10), Louati (10), Diez (libero) oraz Clevenot (4), Rossard,
Bułgaria: Sokołow (19), Kartew (5), Atanasow (5), Petrow (3), Grożdanow (3), Seganow (1), Iwanow (libero) oraz Karyagin (6), Aszparuchow (3), Szawdarow
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarzy
źródło: inf. własna