Dość nierówne starcie stoczyły ze sobą reprezentacje Belgii oraz Włoch. Mecz lepiej rozpoczęły Belgijki, które zdecydowanie wygrały pierwszą partię. Wysokie zwycięstwo w premierowej odsłonie uśpiło je, co wykorzystały Włoszki, triumfując w dwóch kolejnych setach. Nie zdołały jednak rozstrzygnąć meczu na swoją korzyść – Belgijki doprowadziły do tie-breaka i ostatecznie wygrały 3:2.
Mecz od samego początku obfitował w długie wymiany. Żadnej z drużyn nie udało się zbudować wyraźnej przewagi, (3:3, 5:5, 8:8). Motorem napędowym Belgijek była Britt Herbots, nieźle w polu zagrywki spisała się Ilka Van De Vyver, dzięki niej Belgia prowadziła 15:11. Włoszki miały problemy z przyjęciem, nie kończyły ataków z pierwszego uderzenia. W końcówce seta przy serii Marlies Janssens podopieczne trenera Vande Broeka całkowicie zdominowały boiskowe wydarzenia. Dwa asy serwisowe i skuteczny blok dały zwycięstwo Belgii.
W drugim secie meczu role na boisku odwróciły się. Stroną dominującą były Włoszki, tym razem to one lepiej zagrały na siatce w i w ataku. Punktowy atak Anastasii Guerry dał im pięciopunktową przewagę (11:6). Lepiej dysponowane siatkarki z Półwyspu Apenińskiego odrzuciły od siatki swoje rywalki, kontrataki zamieniały w punkty, po punktowym ataku Guerry miały sześć punktów więcej niż Belgijki. Włoszki lepiej zagrały w obronie, podbijały ataki Belgijek i prowadziły (18:15). Janssens ponownie dała o sobie znać, zniwelowała straty do jednego punktu. (18:19). Pościg okazał się być mocno spóźniony, atak Sofii D’Odorico zapewnił wygraną włoskim siatkarkom.
Włoszki poszły za ciosem, wygrany drugi set napędził je, prowadziły 8:6, a po ataku Alessi Mazzaro 11:6. Belgijki nie zamierzały odpuszczać, ponownie punktowała Janssens, Herbots była nie do zatrzymania w ataku i doszło do remisu po 12. Gra obu reprezentacji falowała, obie grały punkt za punkt do stanu po 21. Podopieczne trenera Bregoliego dzięki D’Odorio i Sylvii Nwakalor odskoczyły swoim przeciwniczkom na trzy punkty (22:19). Włoszki utrzymały tę przewagę do końca seta i były bliżej końcowego zwycięstwa.
Chcąc myśleć o pozostaniu w meczu Belgia musiała wygrać set numer cztery. Motorem napędowym Belgijek była Janssens, po jej ataku było 8:5 dla reprezentacji tego kraju. Włoszki stanęły w miejscu, myliły się w ataku, miały problemy ze skończeniem ataków. Herbost punktowała w ataku, a w polu zagrywki ręki nie zwalniała Janssens. Włoszki nie miały siatkarskich argumentów, były w odwrocie i przegrywały 12:17. Belgijki postawiły szczelny blok, którego nie potrafiły sforsować ich rywalki. Punktowy blok na D’Odorico dał im ośmiopunktową przewagę (23:15). Błąd Mariny Lubian w ataku sprawił, że o zwycięstwie musiał decydować tie-break.
W nim żadnej z drużyn nie udało się zbudować przewagi, wynik był remisowy (3:3, 5:5). Po raz kolejny dała o sobie znać Herbots, Belgia prowadziła 8:6, Włoszki zdołały jeszcze odpowiedzieć doszło do remisu 8:8. Kolejne punkty w tym meczu zdobyły Belgijki, które odrzuciły od siatki swoje rywalki. Włoszki popełniły błędy własne i przegrały tego seta. Atak Janssens zamknął ten mecz.
Belgia – Włochy 3:2
(25:17, 20:25, 22:25, 25:17, 15:10)
Składy zespołów:
Belgia: Herbots (34), Van Gestel (12), Sobolska (2), Janssens (16), Van De Vyver I. (3), Van Avermaet (7), Rampelberg (libero) oraz Van Sas, Lemmens, Guilliams (6), Van De Vyver J.
Włochy: Bosio (2), Bonifacio (7), Nwakalor (22), Mazzaro (13), Melli (2), D’Odorico (13), Farsino (libero) oraz De Bortoli (libero), Guerra (7), Lubian, Morello, Piva, Omoruyi (2)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Ligi Narodów
źródło: inf. własna
