Drugie zwycięstwo w tej edycji Ligi Narodów odniosły Włoszki, które w Hongkongu w trzech setach rozprawiły się z Bułgarkami. W kolejnym meczu chińskiego turnieju Turczynki zmierzyły się z reprezentacją Holandii. Najbardziej zacięty był pierwszy set, w kolejnych siatkarki znad Bosforu wygrywały już o wiele pewniej.
Włoszki lepiej zaczęły mecz z Bułgarkami, bo po kiwce Francesci Bosio wyszły na prowadzenie 5:3. Miały jednak problemy z przyjęciem serwisu rywalek, a po kontrze Miry Todorowej podopieczne trenera Micelliego wróciły do gry. Asem serwisowym odpowiedziała Alessia Mazzaro, a po błędach Eleny Beczewej Italia przejęła inicjatywę (14:10). W ataku pokazała się Myriam Sylla, a dzięki blokowi Włoszki zbliżały się do wygranej (18:14). Mogły liczyć na błędy rywalek, a same rozkręcały się z akcji na akcję. Po kontrze Sylvi Nvakalor premierowa odsłona padła ich łupem 25:17.
W pierwszej fazie drugiej partii Bułgarki dotrzymywały kroku przeciwniczkom, ale po kontrze Sylli do głosu zaczęły dochodzić faworytki. Po kontrze Oghosasere Omoruyi prowadziły już 10:6. Asa serwisowego dołożyła Nvakalor, a pojedyncze udane zagrania Radostiny Marinowej nie były w stanie poderwać do walki Bułgarek (17:12). Nie radziły one sobie z przyjęciem zagrywek Anny Danesi, a włoski blok spowodował, że set zbliżał się do końca (22:16). W końcówce obraz gry nie uległ zmianie, a błąd Bułgarek zakończył tą część meczu (25:19).
W trzeciej partii Italia poszła za ciosem. Dzięki dobrej grze Nvakalor szybko zbudowała sobie przewagę (9:6). Dołożyła szczelny blok i wydawało się, że będzie kontrolowała boiskowe wydarzenia, ale przy serwisie Beczewej podopieczne trenera Micelliego wróciły do gry (14:14). Oba zespoły przy remisie weszły w decydującą część seta. W niej po błędzie Bułgarek w ataku do wygranej zbliżały się faworytki (22:20). Zbicie Sylli postawiło kropkę nad „i” w całym spotkaniu.
Bułgaria – Włochy 0:3
(17:25, 19:25, 23:25)
Składy zespołów:
Bułgaria: Jordanowa (12), Barakowa (1), Beczewa (9), Todorowa (7), Sajkowa (3), Marunowa (11), Paszulewa (libero) Stanczulowa, Nejkowa (1), S. Nikołowa, M. Nikołowa (2), Karbaszewa (libero)
Włochy: Bosio (3), Danesi (6), Mazzaro (8), Nwakalor (18), Sylla (3), Omorouyi (8), Parrocchialle (libero) oraz Fersino
Po kontrze z VI strefy Turczynki prowadziły dwoma oczkami (4:2), jednak w swoje ofensywie robiła Elles Dambrink (6:6), a kiedy akcję ze środka dynamicznie zakończyła Juliet Lohuis, to Holenderki były o dwa oczka lepsze (10:8). Utrzymywały zaliczkę (14:12) i dopiero Hande Baladin doprowadziła do kolejnego wyrównania (15:15). To ona wzięła ciężar zdobywania punktów na swoje barki (19:18), a do tego dobre serwisy dołożyła Melissa Vargas. To jednak jej błąd przechylił szalę na korzyść rywalek, które po mocnym zagraniu z prawego skrzydła miały piłkę setową (24:22). Nie wykorzystały jednak dwóch z nich i po zagraniu Edy Erdem setbola miały Turczynki (25:24). Długo żadna z ekip nie była w stanie skończyć tej partii, ostatecznie kiwka Ebrar Karakurt dała wygraną tureckiej drużynie.
Podopieczne Daniele Santarielliego bardzo dobrze rozpoczęły kolejną cześć spotkania, błyskawicznie odskoczyły na cztery oczka (5:1). Holenderki nie próżnowały i wzięły się do odrabiania strat, udało się to przy zagrywkach Niki Daalderop. Na tym jej zespół nie poprzestał, zaczął lepiej grać na siatce (9:7), natomiast Turczynki popełniały błędy (7:11). Te zaczęły przytrafiać się również podopiecznym Felixa Koslowskiego i ich przewaga stopniała. (15:13). Kolejny błąd w ofensywie sprawił, że oczko lepsza była drużyna znad Bosforu. W kluczową fazę seta weszła z dwupunktowym prowadzeniem (21:19). Do piłki setowej doprowadziła Karakurt, a błąd Holenderek zakończył tę odsłonę.
Turczynki poszły za ciosem w trzecim secie, zbudowały sobie już na początku dwupunktowe prowadzenie, powiększając je asem Edy Erdem (7:4). Nie zwalniały tempa, a ich przewaga rosła (12:6). Pewnym punktem w ataku była Vargas (17:10) i jej zespół spokojnie zmierzał do zwycięstwa w tym secie. Reprezentacja Holandii miała problem z przyjęciem, co przekładało się na atak (13:22). Turcja nie zwalniała tempa, kończąc całe spotkanie atakiem ze skrzydła Karakturt.
Holandia – Turcja 0:3
(29:31, 21:25, 15:25)
Składy zespołówh
Holandia: Lohuis (4), Van Aalen, Baijens (10), Daalderop (12), Dambrink (8), Marring (11), Knip (libero) oraz Knollema (1), Bongaerts, Vos (1), Timmerman, Scholten (5)
Turcja: Ozbay (1), Baladin (11), Erdem (11), Kalac (2), Aydin (9), Karakurt (13), Akoz (libero) Vargas (9), E. Sahin, S. Sahin (1), Gunes (6),
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów siatkarek
źródło: inf. własna