Tego się raczej można było spodziewać. Polki nie sprostały Brazylijkom i przegrały w trzech setach, ale trzeba przyznać, że było to niezłe spotkanie w wykonaniu naszych reprezentantek. Siatkarki Jacka Nawrockiego długimi okresami grały jak równy z równym przeciwko faworytkom, a w ostatniej partii uległy dopiero po zaciętej końcówce.
Z Katarzyną Wenerską w wyjściowym składzie rozpoczęły Polki to spotkanie. Pierwsze akcje naszych reprezentantek były bardzo nerwowe, dlatego zostały w krótkim czasie trzykrotnie zablokowane. Błędy własne Brazylijek sprawiły, że dystans zmalał do punktu, ale po zagraniu z szóstej strefy przez Gabi było 8:5. Niska skuteczność w ataku biało-czerwonych nie pozwalała odrabiać strat, a dodatkowo ich przeciwniczki świetnie czytały zamiary atakujących i dobrze grały blokiem. Po wykorzystaniu przechodzącej piłki przez Ane Caroline da Silve różnica wynosiła już siedem ,,oczek” i stale rosła. Gorsze przyjęcie wymuszało na Wenerskiej granie prostych piłek, co nie sprawiało problemów siatkarkom z Ameryki Południowej. Na boisku szybko pojawiła się Zuzanna Górecka, która poprawiła nieco przyjęcie, ale cały czas utrzymywała się duża przewaga ekipy Canarinhos. Po fatalnym początku gra siatkarek Jacka Nawrockiego wyglądała lepiej i w końcówce seta zbliżyły się do swoich przeciwniczek po asach serwisowych Magdaleny Stysiak (22:24). W ostatniej akcji nadepnęła jednak na linię dziewiątego metra przy serwisie i ostatecznie całego seta przegrały do 22.
Początek drugiego seta miał nieco bardziej wyrównany przebieg. Skończona przechodząca piłka przez Caroline Gattaz dawała dwupunktowe prowadzenie Brazylijkom, a gdy kontrę wykorzystała na lewym skrzydle Gabi wzrosło ono do trzech ,,oczek”. Po pierwszej przerwie technicznej uruchomiły ponownie swój blok i zatrzymały kolejno Magdalenę Stysiak oraz Klaudię Alagierską. Element ten był ich silną bronią i w krótkim czasie uzyskały wysoką przewagę (14:8). Polki także potrafiły ustawiać szczelne bloki, ale w dalszym ciągu nie najlepsze przyjęcie przekładało się na skuteczność ich ataku. Ekipa Jose Roberto Guimaraesa popełniała także błędy, ale nie miały one zbyt dużego przełożenia na wynik. Biało-czerwone natomiast nie wykorzystywały nadarzających się okazji do zmniejszenia dystansu, gdyż nawet jak miały możliwość gry w kontrze to nie punktowały. Po zagraniu Gabi na tablicy wyników było 19:14 i to także uderzenie tej zawodniczki dawało im setbole. Dwa Polki obroniły, ale przy trzecim Malwina Smarzek trafiła w siatkę i druga partia padła łupem naszych rywalek.
Brazylijki także w trzecim secie szybko uzyskały przewagę, kiedy na dwupunktowe prowadzenie wyszły po skończeniu długiej akcji przez Caixete Tandare. Malwina Smarzek szybko doprowadziła do remisu, a na pierwszej przerwie technicznej to Polki miały ,,oczko” więcej. Gra toczyła się punkt za punkt i dopiero dobre zagranie Magdaleny Stysiak z lewej flanki serię tą przerwało (11:9). Biało-czerwone prezentowały się znacznie lepiej niż w poprzednich partiach, gdyż wróciła po ich stronie skuteczność w ofensywie. Po asie serwisowym Zuzanny Efimienko–Młotkowskiej zrobiło się 17:14, ale dobra gra w obronie naszych rywalek przełożyła się na odrobienie strat. Nie do zatrzymania była Gabi, która kończyła nawet najtrudniejsze piłki. Wszystko po raz pierwszy w tym meczu miało rozstrzygać się w samej końcówce. W niej prowadzenie siatkarki Jacka Nawrockiego straciły, gdy Fernanda Rodriques zagrała blok-aut (21:20). Naprzemienne zdobywanie punktów skutkowało pierwszym meczbolem dla zawodniczek Guimaraesa. Pierwszy as serwisowy jego drużyny przyniósł im zwycięstwo w całym secie 25:23, a w meczu – 3:0. Szansę na rehabilitację nasze reprezentantki będą mieć w niedzielę w meczu z Tajlandią.
Polska – Brazylia 0:3
(22:25, 20:25, 23:25)
Składy zespołów:
Polska: Wenerska (2), Efimienko-Młotkowska (3), Czyrniańska (7), Stysiak (14), Alagierska (4), Smarzek (13), Stenzel (libero), Jagła (libero) oraz Nowicka, Różański, Górecka (1)
Brazylia: Tandara (14), Gabi (15), Macris Silva (1), Ana Carolina (4), Fernanda Rodrigues (6), Caroline (7), Brait (libero) oraz Sheilla (1), Roberta, Montibeller (3)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Ligi Narodów
źródło: inf. własna