W Bangkoku Kanadyjki rywalizowały z Holenderkami.Mecz zakończył się dopiero w piątym secie, a po nim dwa punkty do tabeli Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet dopisała reprezentacja Kanady. Jest jej szóste zwycięstwo w tych rozgrywkach. Natomiast dla Oranje jest to już siódma porażka.
Od początku spotkania trwała zacięta walka. Chociaż początkowo prowadziły Holenderki, po asie Andrei Mitrovic to Kanadyjki odskoczyły na 6:4. Gdy blok zatrzymał Marring, interweniował trener Koslowski (8:11). W kolejnych akcjach trwała walka punkt za punkt. Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu. Na celne ataki Alexy Gray odpowiadała Nova Marring. Siatkarki obu zespołów nie ustrzegły się błędów. Z czasem coraz pewniej punktowała Nika Daalderop i wynik wyrównał się. Po bloku na Howe Holenderki wyszły na prowadzenie 21:20 i o czas poprosiła trener Winzer. Atak Kiery Van Ryk i as tej atakującej ponownie wyrównały wynik (22:22). Holenderki jako pierwsze miały piłkę setową, ale Kanadyjki doprowadziły do walki na przewagi. Błąd na siatce Brie King zamknął seta.
Otwarcie seta numer dwa było wyrównane. Kanadyjki poprawiły grę blokiem, gdy zatrzymana została Marring, interweniował trener Koslowski (7:11). Po czasie przez środek zaatakowała Eline Timmerman. Swoje akcje kończyła Gray. W szeregach Holenderek nie brakowało nieudanych ataków. Po bloku na Daalderop drugą przerwę wykorzystał holenderski szkoleniowiec (10:16). Mimo roszad w składzie siatkarki z Holandii nie potrafiły zatrzymać rozpędzonych przeciwniczek. Gdy Hilary Howe przełamała blok, było już 21:13 dla Kanady. W końcówce ból zgłosiła Van Ryk i została zmieniona przez Joseph. Holenderki starały się walczyć do końca, jednak po autowej zagrywce Marring to ich rywalki miały serię piłek setowych (16:24). Atak w siatkę Timmerman dał ostatni punkt Kanadyjkom.
Pierwsze akcje trzeciego seta należały do Holenderek, po ataku Juliet Lohuis prowadziły 4:1. Kanadyjki bez większych problemów odrobiły straty i gdy kontratak wykorzystała Gray, wynik wyrównał się (4:4). Z akcji na akcję inicjatywę przejmowały siatkarki z Kanady i po nieudanym ataku Daalderop interweniował trener Koslowski (7:10). Holenderki szybko poprawiły swoją skuteczność. Dodatkowo celne zagrywki posyłała Daalderop i po jej asie było już 13:12 dla Holandii. Po fragmencie wyrównanej walki ponownie na siatce zaczęły górować Holenderki. Podopieczne trenera Koslowskiego wywierały presję zagrywką i ustawiały szczelne bloki (19:15). Kanadyjki regularnie posyłały piłki w aut. Kropkę nad i asem postawiła Indy Baijens.
Chociaż po nieudanym ataku Scholten Kanadyjki prowadziły 3:1, rywalki szybko odrobiły straty i po kontrataku po bloku Marring odwróciły wynik. Przy stanie 10:8 dla Holandii o czas poprosiła Shannon Winzer. Atak Mitrović i blok Kanadyjek sprawiły, że wynik ponownie wyrównał się (12:12). Kolejne akcje grane były punkt za punkt. Dopiero gdy dwie przedłużone wymiany na swoje konto zapisały siatkarki z Kanady, odskoczyły na 18:16. W dalszej fazie seta nie brakowało emocji. Ponownie uaktywnił się kanadyjski blok i gdy zatrzymana została Scholten, interweniował trener Koslowski (19:21). W kolejnych akcjach Holenderki poprawiły skuteczność i po kontrze Marring z lewego skrzydła wyrównały (22:22). Efektowny atak Howe i błąd na siatce Bongaerts sprawiły, że Kanadyjki miały kolejne szanse na zakończenie seta. Autowy atak Baijens dał ostatni punkt rywalkom.
Tie-break grany był punkt za punkt. Na ataki Baijens odpowiadała Howe (5:5). Dopiero gdy efektownie kontratak skończyła Gray Kanadyjki odskoczyły na 9:7 i o czas poprosił trener Koslowski. Holenderki nie potrafiły zatrzymać kolejnych ataków Alexy Gray. Gdy po obronie ataku z przechodzącej piłki Gray piłka wylądowała poza boiskiem, Kanadyjki miały serię piłek meczowych. W kolejnej akcji kontratak wykorzystała ta sama zawodniczka i to reprezentacja Kanady dopisała do swojego konta zwycięstwo.
Holandia – Kanada 2:3
(27:25, 16:25, 25:18, 23:25, 9:15)
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet
źródło: inf. własna