Siatkarki Stanów Zjednoczonych bez większych problemów pokonały bez straty seta gospodynie turnieju w Brasilii. Podopieczne trenera Karcha Kiraly’a z każdą partią grały coraz lepiej, a Brazylijki miały problem, żeby przeciwstawić się bardzo dobrze dysponowanym przeciwniczkom.
Początek spotkania toczył się po myśli Brazylijek, które po bloku na Plummer prowadziły 3:0. Kolejne ataki Jordan Thompson pozwoliły Amerykankom wyrównać (5:5). Następnie przy celnych zagrywkach tej zawodniczki Amerykanki odskoczyły na 9:6. Brazylijki nie ustrzegły się prostych błędów. W drugiej części seta coraz pewniej punktowała Kisy Nascimento (13:16). Swoje akcje kończyła Khalia Lanier. Po kolejnym amerykańskim bloku interweniował trener Ze Roberto (15:19). W końcówce po obu stronach siatki nie brakowało chaotycznych akcji. Decydujący punkt amerykanki zdobyły podwójnym blokiem na Montibeller.
W drugiej odsłonie Amerykanki poszły za ciosem, gospodynie miały problem z odbiorem zagrywek Michy Hancock. Gdy z przechodzącej piłki zaatakowała Asjia O’Neal, o czas poprosił trener Ze Roberto (0:4). Dopiero po przerwie zagrywająca popełniła błąd. Sytuacja zaczęła się zmieniać przy celnych zagrywkach Julii Isabelle Bergmann (6:8). Brazylijki wciąż miały problem z wyprowadzeniem skutecznego ataku, gdy kontratak wykorzystała Plummer było już 14:7 dla USA i o czas ponownie poprosił brazylijski szkoleniowiec. W kolejnej akcji skutecznie zaatakowała Maiara Basso. Amerykanki nie ustrzegły się pomyłek, ale dystans pozostawał wyraźny. Pojedyncze zagrania Nascimento na niewiele się zdały. Po ataku przez środek Haleigh Washington Amerykanki miały serię piłek setowych – 24:18. Seta zamknęła autowa zagrywka Thaisy.
Trzeci set ponownie rozpoczął się od serii Amerykanek. Gdy swojego ataku nie skończyła Bergmann, czas wykorzystał trener Ze Roberto (0:5). Dopiero po zmianie środkowych skutecznie blok na Plummer ustawiła Diana, zdobywając pierwszy punkt dla gospodyń (1:6). Poderwać do walki Brazylijki starała się Thaisa (5:10). Mimo wyraźnej straty Brazylijki nie poddawały się. Z czasem poprawiły swoją grę w obronie i zaczęły wykorzystywać kontrataki. Coraz pewniej punktował brazylijski blok (10:13). Gospodynie nie pomagały sobie popełniając niewymuszone błędy. Gdy po zagraniu Rosamarii Montibeller Brazylijki złapały kontakt punktowy, interweniował trener Kiraly (16:17). Po czasie atak skończyła Washington a następnie gospodynie wpadły w siatkę. Końcówka była emocjonująca, jednak skuteczniejsze były przyjezdne. Po asie Kathryn Plummer było już 24:20 dla Amerykanek. Brazylijki obroniły dwie piłki meczowe, jednak kropkę nad i postawiła zagraniem z lewego skrzydła Lanier.
Brazylia – USA 0:3
(22:25, 19:25, 22:25)
Składy zespołów:
Brazylia: Thaisa (12), Basso (11), Nascimento (11), Bergmann (7), Da Silva (5), Carneiro, Costa Nunes (libero) oraz Alecrim (6), Montibeller (2), Ratzke
USA: Thompson (15), Plummer (14), Lanier (12), Washington (8), O’Neal (4), Hancock (3), Hentz (libero) oraz Cuttino (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów kobiet
źródło: inf. własna