Kolejny dzień turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów w Turcji otworzyło starcie Niemek z Włoszkami. Siatkarki z Niemiec postraszyły rywalki, ale nie zdołały doprowadzić do tie-breaka. W kolejnych spotkaniach w Antalyi Japonia rozbiła Turcję a Holenderki przegrały z Turcją.
Dobre wejście Włoszeły k
Otwarcie pojedynku było wyrównane, ale niepozbawione błędów. Po serii przy zagrywkach Danesi Włoszki odskoczyły na 16:11. W kolejnych akcjach to siatkarki z Włoch dyktowały warunki. Skutecznie ustawiały blok i kończyły kolejne kontrataki. Wysoką skuteczność utrzymywała Antropowa. Zdominowaną przez włoską ekipę partię zakończył blok na Alsmeier.
Po ataku Bosetti Włoszki prowadziły 4:2 w drugim secie. Głównie za sprawą zagrań Kindermann Niemki utrzymywały kontakt punktowy (8:9). Siatkarki z Niemiec nie pomagały sobie popełniając błędy. Po skutecznym bloku Włoszek interweniował niemiecki szkoleniowiec (13:16). Ponownie włoska ekipa zaliczyła serię przy celnych zagrywkach Danesi, po jej asie było już 21:15. Kropkę nad i postawiła asem Antropowa.
Niemki przejęły inicjatywę
Chociaż początek trzeciego seta ponownie należał do Włoszek, rywalki szybko wyrównały (6:6). Uaktywnił się niemiecki blok, po zatrzymaniu Bosetti o czas poprosił trener Velasco (12:10). Raz za razem punktowała Alsmeier. W końcówce problemy rywalkom sprawiła Strubbe. Włoszki walczyły do końca, ale w decydującym momencie skuteczniejsza była Scholzel.
Włoszki odwróciły przebieg seta
Po błędzie Antropowej Niemki prowadziły 6:3 w czwartej odsłonie. Mimo czasu dla trenera Velasco seria przy zagrywkach Drewniok trwała. Dopiero po drugiej przerwie skutecznie zaatakowała Antropowa (7:4). Wysoką skuteczność utrzymywała Drewniok. Większość akcji kończyła się w pierwszym uderzeniu. Dopiero w drugiej części seta Włoszki zaczęły odrabiać straty. Seria przy zagrywkach Cambi pozwoliła im odwrócić wynik (17:15, 17:18). Chociaż Niemki szybko ponownie przejęły inicjatywę (21:18), nie zdołały postawić kropki nad i. Efektowna pogoń Włoszek zakończyła się ich zwycięstwem. Punkt na wagę trzech punktów zdobyła Antropowa.
Niemcy – Włochy 1:3
(16:25, 16:25, 25:21, 22:25)
Składy zespołów:
Niemcy: Kastner (3), Stigrot (8), Alsmeier (12), Cekulaev (1), Kindermann (4), Weitzel (5), Pogany (libero) oraz Drewniok (8), Stautz (1), Scholzel (8), Strubbe (9) i Straube
Włochy: Degradi (9), Cambi (4), Bosetti (16), Danesi (13), Bonifacio (7), Antropowa (24), Fersino (libero) oraz Spirito (libero), Bosio, Omoruyi, Mingardi (1) i Akrari (1)
Dominacja Japonek
Reprezentacja Bułgarii od początku była bezradna w starciu z Japonkami. Podopieczne trenera Miceliego popełniały bardzo wiele błędów. W pierwszych dwóch setach od początku do końca warunki dyktowały siatkarki z Japonii. Ani przez moment Bułgarki nie potrafiły stworzyć zagrożenia. Sytuacja zmieniła się w trzeciej partii. Początkowo siatkarki z Bułgarii prowadziły (5:2), ale rywalki szybko wyrównały wynik (8:8). Po efektownej serii przy zagrywkach Hayashi Japonki ze stanu 12:11 odskoczyły na 17:11. Do końca japońska ekipa kontrolowała przebieg gry. Jednostronny pojedynek zamknęła Hayashi.
W szeregach Japonii wyróżniały się Kotona Hayashi (14 punktów, 58% skuteczności w ataku) i Sarina Koga (13, 55% skuteczności w ataku). Japonki posłały 6 asów, myląc się w tym elemencie 7 razy. Ogólna skuteczność w ataku reprezentacji Japonii wyniosła 48% (37% efektywności). Bułgarki popełniły bardzo wiele błędów. W zagrywce podopieczne trenera Miceliego myliły się 10 razy, zaś w ataku – 14. Ich skuteczność w ataku wyniosła zaledwie 29%.
Bułgaria – Japonia 0:3
(13:25, 15:25, 15:25)
Składy zespołów:
Bułgaria: Jordanowa (6), Paskowa (4), Barakowa (1), Kriwosziska (5), Dudowa, Sajkowa B. (3), Todorowa (libero) oraz Bczewa, Raczkowska, Stojanowa (8), Gunczewa i Paszkulewa (libero)
Japonia: Iwasaki (2), Hayashi (14), Koga (13), Ishikawa (9), Watanabe (6), Yamada (5), Kojima (libero) oraz Fukudome (libero), Airi i Kurogo (1)
Mocne wejście Turczynek i… remis
Po asie Karakurt Turczynki prowadziły 5:0. Pierwszy punkt dla przyjezdnych zdobyła dopiero Jasper. Raz za razem punktowała Vargas a dystans rósł. Pojedyncze zagrania Jasper i Buijs na niewiele się zdały. Ostatnie punkty padły po błędach Holenderek.
Z nową energią w drugiego seta weszła reprezentacja Holandii (3:0), ale po kontrataku Aydin wynik wyrównał się (4:4). Obie drużyny wymieniały się celnymi zagraniami, wynik oscylował wokół remisu. Dopiero seria celnych zagrywek Karakurt pozwoliła Turczynkom odskoczyć na 15:9. Mimo wyraźnej przewagi gospodynie nie zdołały wygrać tego seta. Seria van Aalen pozwoliła Holenderkom doprowadzić do remisu (20:20). Końcówka była zacięta a ostatnie słowo należało do Buijs.
Gospodynie przejęły inicjatywę
Turczynki od początku trzeciej odsłony wywierały presję zagrywką. Nie do zatrzymania była Vargas. Z czasem uaktywnił się również turecki blok (9:14). Dobra postawa Buijs w ataku i polu zagrywki pozwoliła przyjezdnym zaliczyć serię (16:21, 19:21). W kolejnych akcjach gospodynie popełniały błędy w ataku i Holandia wyrównała wynik (21:21). Tym razem podopieczne trenera Koslowskiego nie zdołały odwrócić wyniku. Atak Karakurt dał zwycięstwo Turcji.
Od pierwszych akcji czwarty set toczył się pod kontrolą gospodyń. Chociaż Turczynki nie ustrzegły się pomyłek, dystans utrzymywał się. Po kolejnym ataku Vargas było 15:12 dla gospodyń. W końcówce turecka atakująca posłała jeszcze trzy asy z rzędu. Za sprawą ataku Marring Holenderki obroniły pierwszą piłkę meczową. W kolejnej akcji ta siatkarka popełniła już błąd i Holandia przegrała do 18.
Holandia- Turcja 1:3
(14:25, 25:23, 23:25, 18:25)
Składy zespołów:
Holandia: Plak (7), Lohuis (2), Aalen (4), Buijs (15), Baijens (6), Jasper (9), Reesink (libero) ora Knollema (3), Dijkema, Timmermn (7), Dambring (2), Marring (1)
Turcja: Vargas (27), E.Sahin (2), Gunes (9), Arici (5), Aydin (16), Karakurt (20), Orge (libero) oraz Ozbay, Ivegin, Cebecioglu, Aykac(libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów kobiet
źródło: inf. własna