Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > reprezentacja Polski kobiet > LN K: Męczarnie Polek z Kanadą na inaugurację

LN K: Męczarnie Polek z Kanadą na inaugurację

fot. FIVB

Od trudnej, ale zwycięskiej przeprawy rozpoczęły udział w rozgrywkach VNL 2023 polskie siatkarki. Podopieczne trenera Lavariniego  miały ogromne problemy ze skończeniem ataku, dodatkowo rywalki wykorzystywały praktycznie każdą niedokładność biało-czerwonych. Efektem był fakt, że biało-czerwone przegrywały w meczu 1:2 i było blisko porażki 1:3. Ostatecznie jednak Polki się pozbierały, doprowadziły do tie-breaka, którego wygrały.

Od początku spotkania dobrze w polskich szeregach funkcjonował blok. Po ,,czapach” duetu Magdalena Stysiak/Magdalena Jurczyk Polki prowadziły 5:2, a gdy w ataku pomyliła się Hilary Howe nawet 6:2. Ich rywalki miały problemy z kończącym atakiem, ale nie przeszkodziło im to odrobić straty, gdyż zaczęły blokować oraz w aut zaatakowała Olivia Różański. Gra się wyrównała, a po skończeniu kontry przez Alexę Gray to  rywalki wyszły na prowadzenie. U biało-czerwonych słabo funkcjonowało przyjęcie, dlatego Katarzyna Wenerska miała ograniczone możliwości rozprowadzania ataku. Po błędzie Stysiak Polki przegrywały już czterema ,,oczkami”, a najwięcej problemów sprawiały im zagrania Gray. Dodatkowo same popełniały sporo błędów i oddawały swoim rywalkom punkty za darmo. W końcówce seta zrobiło się 16:21, ale cztery kolejne punkty zapisały na swoim koncie podopieczne Stefano Lavariniego. W dużej mierze wynikało to z autowych uderzeń Gray, która nieco obniżyła jakość swojej gry, jednak w decydujących momentach odzyskała skuteczność i całego seta zakończyła z dorobkiem 10 punktów, a jej drużyna zwyciężyła go do 20.

Druga partia rozpoczęła się podobnie jak pierwsza, czyli od wysokiego prowadzenie Polek. Dużo lepiej prezentowała się Magdalena Stysiak i to głównie dzięki niej ich przewaga wynosiła trzy punkty (7:4). Wprawdzie rywalki odrobiły straty, ale wynik remisowy nie utrzymywał się długo. Po asie serwisowym Magdaleny Jurczyk oraz autowym zagraniu Emily Maglio było 11:8, a w dalszej części seta różnica ta jeszcze się zwiększyła. Nasze reprezentantki odzyskały skuteczność w ofensywie i od razu miało to przełożenie na wynik. Dystans między zespołami stale rósł, a po bloku Stysiak wynosił już siedem ,,oczek”. W połowie seta Polkom przytrafił się przestój. Po zagrywce Vicky Savard oraz skończonej kontrze przez Alexę Gray zostały tylko cztery punkty przewagi i przed najważniejszymi piłkami w tej części meczu biało-czerwone musiały cały czas uważać. Nie udało im się zachować pełnej koncentracji i za sprawą swoich pomyłek pozwoliły się zbliżyć swoim rywalkom (22:21). Jednak mimo nerwowej końcówki utrzymały dwupunktowe prowadzenie do końca i doprowadziły do remisu w całym spotkaniu.

Trzecią partię Polki zaczęły źle. Po autowym ataku Magdaleny Stysiak przegrywały 0:4, a po czasie wziętym przez trenera Lavariniego było jeszcze gorzej. Jego podopieczne miały problemy w wielu elementach, a na boisku pojawiła się Monika Gałkowska. Z pomocą przyszły Kanadyjki, a właściwie Jazmine White, która popełniła dwa błędy i wynik prezentował się znacznie lepiej (5:8). Tym bardziej, że chwilę później Olivia Różański skończyła swój atak, a potem dodała asa serwisowego i doprowadziła do wyrównania. Dodatkowo zaczął funkcjonować element bloku i to za jego sprawą biało-czerwone miały dwa punkty więcej. Jednak sytuacja na boisku była dynamiczna i szybko się zmieniała, a prowadzący zmieniał się. Po asie serwisowym Brie King oraz przestrzelonym ataku Różański nasze reprezentantki miały już cztery punkty straty, a do końca tej partii pozostawało niewiele czasu (18:22). Siatkarki z kraju Klonowego Liścia końcówkę zagrały pewnie i skutecznie, dlatego po uderzeniu Vicky Savard wygrały 25:20.

W czwartym secie Polki szybko objęły dwupunktowe prowadzenie, ale nie utrzymało się ono długo. Dodatkowo po zagraniu w siatkę przez Magdalenę Stysiak prowadzący zmienił się, a kiedy Alexa Gray skończyła kontrę zrobiło się 9:7 dla Kanady. Cały czas lewoskrzydłowa Gray była bardzo aktywna w ofensywie, a gdy nawet przytrafiało jej się niepowodzenie, to nie miało to przełożenia na wynik. Po polskiej stronie brakowało takiej liderki, dlatego Polki miały problemy, aby doprowadzić do wyrównania. Punkty zdobywały w dużej mierze dzięki błędom swoich rywalek, co nie było dobrym prognostykiem na przyszłość. Po ataku Gray dystans wynosił trzy ,,oczka” i chcąc myśleć o zwycięstwie w tym spotkaniu biało-czerwone musiały przyspieszyć. Straty odrobiły w jednym ustawieniu, co było zapowiedzią ciekawej końcówki (18:18). W niej prowadziły raz jedne, a raz drugie. Decydująca dla losów tej partii okazała się zagrywka Stysiak, która przeszła na drugą stronę siatki, co wykorzystała sama zagrywająca. Kropkę nad ,,i” postawiła atakiem z lewej flanki Martyna Czyrniańska i zwycięzcę całego spotkania miał wyłonić tie-break.

Na piątą partię pozostała Martyna Czyrniańska i to jej atak dał Polkom dwupunktowe prowadzenie. Dodatkowo krótką wykorzystała Magdalena Jurczyk i na tablicy wyników było 5:2. Po przerwie asa serwisowego posłała Magdalena Stysiak i sytuacja biało-czerwonych była wyśmienita, gdyż przy zmianie stron prowadziły trzema ,,oczkami”. Kiedy Stysiak wybiła piłkę po rękach blokujących zrobiło się 10:6, ale dwa kolejne punkty zapisały na swoim koncie Kanadyjki, które nie zamierzały się poddawać. Sprawy w swoje ręce wzięła Alexa Gray, która rozgrywała znakomite zawody (ostatecznie zdobyła 37 punktów) i swoimi atakami doprowadziła do wyrównania (12:12). Po trafieniu Czyrniańskiej podopieczne Lavariniego miały meczbola, a wykorzystała go Czyrniańska posyłając asa serwisowego. Choć gra Polek nie zachwycała to zawsze na końcu najważniejsze jest zwycięstwo. Jutro nasze reprezentantki mają dzień wolny, a w czwartek poprzeczka powędruje znacznie wyżej, gdyż ich rywalkami będzie reprezentacja Włoch.

Polska – Kanada 3:2
(20:25, 25:23, 20:25, 25:23, 15:13)

Składy zespołów:
Polska: Korneluk (15), Stysiak (21), Łukasik (10), Wenerska (2), Różański (18), Jurczyk (7), Stenzel (libero) oraz Gałkowska (2), Fedusio, Szczygłowska, Czyrniańska (5) i Nowicka
Kanada: Van Buskirk (3), Gray (37), Mitrovic (5), King (7), Howe (15), Magilo (6), Murmann (libero) oraz Savard (7), White (1), Livingston i Jost (libero)

Zobacz również:
Wyniki i tabela siatkarskiej Ligi Narodów kobiet

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, reprezentacja Polski kobiet, Siatkarska Liga Narodów

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-05-30

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved