Imoco Volley Conegliano i Vero Volley Monza spotkały się w pierwszym meczu ćwierćfinałowym, którego stawką jest… finał Ligi Mistrzyń. Półfinałowego rywala dla tej pary miała bowiem wyłonić rywalizacja rosyjsko-rosyjska, a ta jak wiadomo się nie odbędzie, zatem zwycięzca tego dwumeczu od razu zagra o złoto. Bliżej tego są siatkarki Daniele Santarelliego, które pokonały Monzę 3:0 na terenie rywala.
Początek spotkania to wyrównana walka po obu stronach siatki. Wprawdzie za sprawą Dany Rattke gospodynie objęły dwupunktowe prowadzenie, ale szybko ich rywalki doprowadziły do remisu (4:4). Od tego momentu prowadzący zmieniał się, ale żadna z drużyn nie mogła wypracować sobie większej przewagi. Dopiero po autowym ataku Magdaleny Stysiak oraz wykorzystanym kontrataku na lewej flance przez Kathryn Plummer obrończynie tytułu miały dwa ,,oczka” więcej (15:13). Sprawy w swoje ręce wzięła Jordan Larson, której dobry atak i as serwisowy sprawiły, że zrobiło się po 15. Niemniej chwilę później zablokowana została Anna Danesi i ekipa Joanny Wołosz powróciła do dwupunktowej przewagi. Wszystko miało rozstrzygać się w samej końcówce. Sygnał do ataku dała Stysiak i to jej zagranie pozwoliło miejscowym wyjść na prowadzenie. Decydującą dla losów tego seta piłkę jednak nie trafiła (21:23). Po przerwie dwa dobre serwisy dodała Paola Egonu, co zakończyło pierwszą partię tego pojedynku.
Paola Egonu po pierwszym secie miała aż 12 punktów na swoim koncie. W drugiej partii po zagraniach Jordan Larson było 7:3. Przyjezdne straciły nieco skuteczności w ofensywie, więc różnica rosła. Niemniej kolejne dobre zagrywki Egonu pozwalały siatkarkom z Conegliano odrabiać straty (8:9). Po wykorzystaniu kontrataku przez Kathryn Plummer doprowadziły do remisu. Obie drużyny popełniały mało błędów, dzięki czemu pojedynek ten stał na wysokim poziomie. Podopieczne Daniele Santarelliego dobrze w tym fragmencie seta grały zagrywką i serwisem, a dodatkowo uaktywniła się ponownie Egonu i w jednym ustawieniu uciekły swoim rywalkom na trzy ,,oczka” (17:14). Gospodynie wyraźnie się pogubiły i przestały punktować, a ich rywalki miały przy tym sporo szczęścia. W efekcie czego dystans między zespołami wzrósł do pięciu punktów. Wprawdzie w samej końcówce nieco się on zmniejszył, ale zwycięstwo ekipy A. Carraro Imoco nie było ani na moment zagrożone. Partię tą zakończył as serwisowy Joanny Wołosz.
Dwa asy serwisowe Kathryn Plummer sprawiły, że szybko na trzypunktowe prowadzenie wyszły przyjezdne. Dodatkowo Amerykanka skończyła kontratak trafiając w sam narożnik boiska i zawodniczki z Conegliano cały czas zwiększały dystans. Wydawało się też, że kontrolują przebieg tego meczu i choć siatkarki z Monzy nie poddawały się i próbowały odrabiać straty, to ich ataki były skutecznie odpierane. Zbliżyły się nawet na punkt, ale dobra zagrywka Miriam Sylli oraz autowe uderzenie Hanny Davyskiby, a potem Sonii Candi zdawały się przesądzać losy tej rywalizacji. Ponadto gospodynie powoli przestawały wierzyć, że będą w stanie jeszcze cokolwiek ugrać. Ich rywalki natomiast wprost przeciwnie. Grały pewnie i skutecznie, a pojedyncze błędy jakie im się przydarzały nie wpływały w żaden sposób na ich grę. Po dobrym bloku Paoli Egonu było już 23:18, a kiedy blok-aut zagrała Plummer przyjezdne miały sześć meczboli. Kropkę nad ,,i” postawiła Sylla zagraniem z lewej flanki. Wygrywając 3:0 siatkarki A. Carraro Imoco zrobiły duży krok do awansu do finału rozgrywek.
Vero Volley Monza (ITA) – Imoco Volley Conegliano (ITA) 0:3
(21:25, 21:25, 19:25)
Składy zespołów:
Monza: Stysiak (14), Gennari (6), Orro (1), Danesi (6), Rettke (5), Larson (16), Parocchiale (libero) oraz Lazović, Boldini, Van Hecke, Dawiskiba (1), Candi i Negretti (libero)
Imoco: Plummer (12), De Kruijf (4), Folie (3), Wołosz (4), Sylla (10), Egonu (27) oraz De Gennaro (libero) oraz Caravello, Courtney i Frosini
Zobacz również:
Wyniki ćwierćfinałów Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna