W pierwszych meczach ćwierćfinałowych Ligi Mistrzyń zwycięstwa odniosły trzy tureckie zespoły. Pod ścianą jest między innymi Developres Rzeszów, ale także zespoły Joanny Wołosz i Magdaleny Stysiak, które zaskakująco gładko przegrały w Stambule.
W pierwszym meczu ćwierćfinałowym niespodzianki nie sprawił Developres Bella Dolina Rzeszów, który przed własną publicznością uległ 1:3 Eczacibasi Stambuł. Podopieczne Stephane’a Antigi były blisko tie-breaka, ale czwartą partię przegrały po batalii na przewagi. Zabrakło im siły ofensywnej, a najczęściej w ich szeregach punktowała środkowa – Weronika Centka (15 oczek). Z kolei turecka ekipa miała Tijanę Bosković, która zrobiła różnicę, gromadząc na koncie 27 punktów. Ponadto blok był silną stroną przyjezdnych, bo 13 razy zatrzymywały nim rywalki. Są więc na dobrej drodze, aby znaleźć się w czołowej czwórce, a więcej o spotkaniu w Rzeszowie można przeczytać tutaj.
Od półfinału oddalił się Allianz MTV Stuttgart, który u siebie uległ 1:3 Igor Gorgonzola Novara. Pierwsza partia padła łupem gospodyń, ale w kolejnych zabrakło im siatkarskich argumentów. Popełniły aż 15 błędów w ofensywie, a z atakiem na poziomie 38% trudno było im przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Nie pomogło im też 20 punktów Krystal Rivers, bo po drugiej stronie siatki był duet Kenia Carcaces/Ebrar Karakurt, który łącznie wywalczył 44 oczka. Przed rewanżem we własnej hali włoska ekipa jest w bardzo dobrej sytuacji.
U siebie Vakifbank Stambuł rozgromił Vero Volley Mediolan. Do wygranej potrzebował trzech setów, a w żadnym z nich nie pozwolił rywalkom dobrnąć nawet do granicy 20 oczek. Osiągnął olbrzymią przewagę na siatce, a z atakiem na poziomie 64% dzielił i rządził na boisku. Jego grę nakręcał duet Paola Egonu/Gabi Braga Guimaraes, który łącznie zdobył 39 punktów. Próbowała mu odpowiadać jedynie Jordan Thompson, ale jej 13 oczek okazało się kroplą w morzu potrzeb włoskiej ekipy, która losy rywalizacji będzie próbowała odwrócić we własnej hali. W Stambule na boisku nie pojawiła się Magdalena Stysiak.
Zaskakująco bezradne w Stambule były też siatkarki Imoco Conegliano, które gładko przegrały z Fenerbahce 0:3. Rywalki ani razu nie pozwoliły im dobrnąć do granicy 20 oczek. Dość powiedzieć, że włoska ekipa zanotowała tylko 1 szczelny blok, a gospodynie zdominowały wydarzenia na siatce. Ich liderkami były Arina Fedorowcewa i Melissa Vargas, które wywalczyły odpowiednio 19 i 17 punktów. Na tym tle 10 oczek najlepszej wśród przyjezdnych Isabelle Haak wygląda bardzo blado. Joanna Wołosz prowadziła grę Imoco, kończąc spotkanie z 1 blokiem i 1 asem serwisowym. Szansy na złotego seta jej drużyna będzie musiała szukać w Conegliano.
Zobacz również
Wyniki fazy ćwierćfinałowej Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna