Za nami pierwsza kolejka Ligi Mistrzyń. Większych niespodzianek w niej nie było, a dwa polskie kluby – Developres i Chemik – wygrały swoje spotkania. Nie tylko one reprezentowały nasz kraj w tych rozgrywkach. W innych meczach nie zabrakło też wielu innych polskich akcentów.
Grupa A
Rozgrywki Ligi Mistrzyń wystartowały we wtorek i wtedy też swój pierwszy mecz zagrał Developres Bella Dolina. Rzeszowianki nie miały łatwej przeprawy z Dresdner SC, wygrywając dopiero w tie-breaku, choć długi mecz rozegrały trochę na własne życzenie. W drugim secie miały spore problemy z atakiem, natomiast w czwartym popełniały błędy i nie kończyły piłek w ważnych momentach. Jeśli chodzi o błędy, rzeszowski zespół zyskał w tym meczu sporo punktów po tych popełnionych przez rywalki. W jego szeregach na boisku najlepiej spisywała się Amerykanka, Kara Bajema.
W drugim meczu tej grupy Lokomotiw Kaliningrad w trzech setach rozprawił się z SC Prometey Dnipro. Ukraińska drużyna tanio jednak skóry nie sprzedała i całkiem nieźle radziła sobie w pierwszym i trzecim secie. W ostatnim Rosjanki z Malwiną Smarzek na czele zrobiły różnicę blokiem i zagrywką, dzięki czemu spotkanie nie trwało dłużej. Po stronie gości najlepiej punktowała Heidy Alvarez, która zdobyła 18 punktów. Po rosyjskiej stronie prym wiodła reprezentantka Polski. Smarzek zdobyła 16 punktów, a wspierała ją też Jekaterina Jewdokimowa (14).
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. A Ligi Mistrzyń
Grupa B
W niej występuje drużyna Magdaleny Stysiak. Vero Volley Monza nie zanotował jednak w Turcji udanego występu, a VakifBank Stambuł wygrał ten mecz w czterech setach. Przyjezdne wygrały pierwszą odsłonę, później było już tylko gorzej. W drugiej partii gdyby nie błędy własne miejscowych, włoska drużyna przegrałaby bardzo wysoko. Do końca już VakifBank kontrolował to, co działo się na boisku, a rywalki miały ogromne problemy z atakiem. Do wygranej zespół ze Stambułu poprowadziła Isabelle Haak, która zdobyła aż 35 punktów. Polka punktowała siedem razy.
Drugi mecz tego zestawienia także miał polski akcent. Jego drugim sędzią był Paweł Burkiewicz, a starcie także zakończyło się w czterech setach. Fiński LP Salo również wygrał partię premierową, by następnie oddać inicjatywę przeciwniczkom z ASPTT Mulhouse. Mimo że przyjezdne zanotowały w tym meczu więcej asów serwisowych, wcale nie przełożyło się to na końcowy wynik. Przewaga francuskiej ekipy w ataku była miażdżąca. Na boisku wśród miejscowych bardzo dobrze spisywały się Kimberly Drewniok (18 punktów) oraz Amanda Coneo (16 punktów).
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B Ligi Mistrzyń
Grupa C
W pierwszej kolejce grupy C rozegrano dwa trzysetowe starcia, ale jedno z nich było mimo to bardzo wyrównane. Mowa o meczu Igor Gorgonoza Novara – THY Stambuł. Miejscowe tak naprawdę były lepsze w każdym z elementów, ale same popełniały sporo błędów. Przez co końcówki wcale nie były dla nich tylko „dograniem” setów, a siatkarki Igor Gorgonoza cały czas musiały uważać na rywalki. W całym meczu oddały im 23 punkty. W szeregach tureckiej drużyny robiła co mogła Kiera Van Ryk, również Ebrar Karakurt próbowała jak najmocniej włączyć się do gry, jednak rywalki były silniejsze.
Żadnych problemów z wygraną nie miały natomiast zawodniczki Dynama Moskwa, które pokonały Duklę Liberec. Rosyjska drużyna zatrzymała przeciwniczki blokiem, zdobywając nim w całym meczu 12 punktów. Dokładając do tego akcje wygrywane w ataku wtedy, kiedy trzeba, przełożyło się to na minimalną liczbę setów. Do wygranej swoją ekipę poprowadziła Natalia Gonczarowa, zdobywczyni 17 punktów.
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. C Ligi Mistrzyń
Grupa D
W Narbonne pierwszym sędzią spotkania Beziers Volley – VC Maritza Płodiw był Maciej Twardowski. Polski arbiter nie miał długiej pracy, bowiem drużyna gospodarzy potrzebowała minimalnej liczby setów, by pokonać rywalki z Bułgarii. Te swoją zupełną niemoc w ataku próbowały nadrabiać zagrywką. I ona jednak nie zawsze im wychodziła, a francuska drużyna grała spokojnie swoją siatkówkę, cały czas utrzymując dobry poziom ataku. Jego ciężar na swoje barki wzięła Angela Leyva, która zdobyła 17 punktów, wszystkie właśnie tym elementem.
Drugi mecz w grupie D był zupełnie inny, zacięty, długi i na bardzo dobrym poziomie. Siatkarki Dynamo Ak Bars Kazań bardzo dobrze rozpoczęły starcie, z czasem zaczęły spuszczać z tonu i choć zdołały wygrać też drugą partię, to w kolejnych do głosu doszła ekipa Fenerbahce Opet Stambuł. W trzecim secie miejscowe zdecydowanie górowały w bloku, w kolejnym skutecznością w ataku, natomiast tie-break to dobre zagrywki i atak Fenerbahce. Ogromną rolę w meczu odegrały dwie Rosjanki grające w barwach klubu ze Stambułu – Arina Fedorowcewa (27 punktów) oraz Anna Lazarewa (22 punkty).
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. D Ligi Mistrzyń
Grupa E
Po pierwszej kolejce w tym zestawieniu na czele tabeli, dzięki małym punktom jest Chemik Police. Polska drużyna w trzech setach poradziła sobie z węgierskim Fatum Nyiregyhaza. Policzanki grały u siebie i w żadnej z partii nie dały rywalkom osiągnąć granicy 15 zdobytych punktów. Przewaga podopiecznych trenera Nawrockiego była ogromna zwłaszcza w ataku, w którym wygrały 43:26 oraz w bloku (13:2). Na boisku punktowały głównie policzanki, najczęściej – Jovana Brakocević (13 punktów), po 9 punktów zdobyły też Bojana Milenković i Agnieszka Kąkolewska.
W drugim starciu nie zabrakło także Polki. Joanna Wołosz i jej Imoco Volley Conegliano w trzech setach pokonało serbski ZOK UB. Po wygranej do 8 w pierwszej odsłonie, włoski zespół złapało zbyt duże rozprężenie, co sprawiło, że druga partia trwała już dłużej. Mimo to ekipa Imoco poradziła sobie z rywalkami bez większych problemów. Podobnie, jak w meczu Chemika, kluczowe były atak oraz blok, którymi to elementami włoski zespół punktował najczęściej. W tym zespole prym wiodła Giorgia Frosini (16 punktów), którą wspierała Miriam Sylla (11 punktów).
Zobacz również:
Wyniki oraz tabela gr. E Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna