Verva Warszawa Orlen Paliwa miała bardzo duże szanse na awans do fazy pucharowej, ekipie ze stolicy zabrakło czterech małych punktów. Warszawianie nie sprostali rosyjskiej ekipie Kuzbass Kemerowo i ulegli jej 2:3.
Po krótkiej grze punkt za punkt (3:3) błędy Kuzbassu dały warszawianom trzy oczka zaliczki (6:3). W ekipie z Warszawy nie zawodziły skrzydła (10:7), ale kiedy w polu zagrywki pojawił się Jewgienij Siwożelez, na tablicy wyników zagościł remis po 11. Znów jednak odezwały się pomyłki graczy z Kemerowa, natomiast polski zespół często mylił się w polu zagrywki (16:15). Dotknięcie siatki Nowakowskiego sprawiło natomiast, że o oczko lepsi byli Rosjanie (19:18), a blok Michaiła Szczerbakowa pozwolił Kuzbassowi cieszyć się z dwupunktowej przewagi (22:20). Na to dwiema świetnymi kontrami z lewego skrzydła odpowiedział Igor Grobelny (23:22), ale znów dał o sobie znać Siwożelez, doprowadzając do piłki setowej. Rosjanie już w kolejnej akcji zakończyli tę partię blokując Grobelnego na skrzydle.
Kuzbass Kemerowo na początku seta miał dwa oczka więcej (3:1), ale szybko blok Vervy Warszawa wyrównał stan rywalizacji. Powoli to warszawianie zaczęli przejmować inicjatywę, a ich prowadzenie powiększył pojedynczy blok Michała Superlaka (13:10). Skuteczności na skrzydle nie mógł odnaleźć Ivan Zaytsev (10:15) i chociaż Petar Krsmanović czujnie grał na siatce (13:16), to samo prezentowali podopieczni Andrei Anastasiego (18:13). Kuzbass zbliżył się jeszcze na dwa punkty (18:20), ale pewne ataki na skrzydle Bartosza Kwolka przybliżały Vervę Warszawa do wygrania tej partii (23:20). Piłkę setową dał warszawianom Grobelny, a partię zakończył zepsuty serwis rywali.
Rosyjski zespół od początku trzeciej części meczu narzucił swój rytm gry, co prawda warszawianom mocno pomagał Zaytsev (5:5), ale na skrzydłach zaczęli mylić się siatkarze z PlusLigi (6:10). Jeszcze w kontrze nadzieję dał Grobelny (9:11), ale spore problemy z przyjęciem mieli gracze ze stolicy naszego kraju, co wyraźnie przekładało się na ich skuteczność (11:15). Końcówkę koncertowo rozegrali siatkarze Aleksieja Werbowa, najpierw zatrzymali Superlaka (21:15), a świetny serwis Zaytseva dał im piłkę setową (24:17). Tej przewagi wiceliderzy rosyjskiej ligi już nie zmarnowali i to atakujący zakończył tę odsłonę.
Atak Michała Superlaka dał Vervie Warszawa prowadzenie 3:1 na początku seta, do tego Angel Trinidad De Haro dołożył trudny serwis, powiększając zaliczkę swojej drużyny (7:4). Zaytsev zapunktował jeszcze w kontrze (7:9), ale przy serwisach Andrzeja Wrony warszawianie zbudowali sobie sporą zaliczkę, zawdzięczając to między innymi dobrej grze blokiem (16:11). Serię ekipy trenera Anastasiego przerwał dopiero błąd Wrony w polu zagrywki (17:12), a i potem stołeczni zaczęli się mylić na siatce i ich przewaga wyraźnie stopniała (17:15). Warszawianie się zmobilizowali, byli lepsi w przedłużonych wymianach (20:16) i bloku. Autowy atak Aleksandra Markina zakończył zmagania w tej odsłonie, jednak w ostatniej akcji urazu nabawił się lider Vervy Warszawa – Bartosz Kwolek.
Fatalnie, bo od wyniku 0:4, decydującą odsłonę rozpoczęli gracze z Warszawy. Z pola zagrywki nie schodził Ivan Zaytsev (6:0). Na parkiecie pojawił się co prawda Kwolek, ale na prawej stronie nie radził sobie Michał Superlak i awans coraz bardziej się oddalał (2:11). Podopieczni Andrei Anastasiego kompletnie nie odnaleźli się w tej partii na boisku (4:12). Dwa bloki Kuzbassu Kemerowo zakończyły tę nierówną odsłonę.
Verva Warszawa Orlen Paliwa (POL) – Kuzbass Kemerowo (RUS) 2:3
(23:25, 25:21, 18:25, 25:19, 5:15)
Składy zespołów:
Verva: Kwolek (20), Trinnidad de Haro (6), Wrona (5), Nowakowski (6), Grobelny (16), Superlak (13), Wojtaszek (libero) oraz Król i Szalpuk
Kuzbass: Kobzar (4), Siwożelez (16), Krsmannović (14), Zaytsev (18), Szczerbakow (7), Markin (11), Szyszkin (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela grupy D Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna