Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM M: Turcy na drodze jastrzębian do finału

LM M: Turcy na drodze jastrzębian do finału

fot. Klaudia Piwowarczyk

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w tej edycji Ligi Mistrzów stracili zaledwie dwa sety, ale trzeba przyznać, że do tej pory nie mieli porządnego sprawdzianu w europejskich pucharach. Teraz jednak to się zmieni, bowiem przed nimi pojedynek z Halkbankiem Ankara, liderem ligi tureckiej. Początek spotkania w Turcji w środę o 18:00.

Zespół z Ankary miał o wiele trudniejszą ścieżkę do półfinału Ligi Mistrzów niż jastrzębianie. Najpierw w fazie grupowej nie było łatwo, potem w ćwierćfinale trafili na Cucine Lube Civitanova i już w pierwszym spotkaniu sprawili niemałą niespodziankę, wygrywając 3:1.

Co prawda jeszcze aktualni mistrzowie Włoch w rewanżu doprowadzili do remisu, jednak złoty set padł już łupem Halkbanku. Ciężar gry wzięli wtedy na swoje barki Nimir Abdel-Aziz oraz Thomas Jaeschke, zdobyli odpowiednio 26 i 20 punktów. To z pewnością dwóch najgroźniejszych graczy, na których muszą uważać siatkarze ze Śląska, ale warto również wspomnieć o środkowym – Mertu Maticiu.

Halkbank świetnie radzi sobie także w lidze tureckiej. Jest liderem tabeli i ma 7 punktów przewagi nad 2. zespołem z tego zestawienia – Ziraatem Ankara. Właśnie te dwie drużyny zmierzyły się w zakończonej niedawno kolejce. Halkbank nie pozostawił wątpliwości, pewnie triumfował 3:0, a jedynie w premierowej odsłonie pozwolił rywalom na przekroczenie granicy 20 oczek. Znów liderem był Abdel-Aziz, który zapisał na swoim koncie 16 oczek.

Swoje ostatnie ligowe starcie równie pewnie wygrali jastrzębianie. Nie dali szans Czarnym Radom, pewnie triumfując 3:0. Najlepiej punktującym graczem Jastrzębskiego Węgla był Trevor Clevenot, który w ostatnich tygodniach nie zachwycał. Trener Marcelo Mendez ma jednak dość szeroką ławkę, a godnie Clevenot był w stanie zastępować Rafał Szymura. W dobrej formie jest też Tomasz Fornal, który statuetkę MVP odebrał po zwycięstwie 3:2 w Rzeszowie.

Jastrzębianie mają jednak mocno napięty kalendarz, do Ankary polecieli prosto ze spotkania w Radomiu. – Wiemy, że po tym meczu czeka nas ten najważniejszy pojedynek, czyli starcie w Ankarze – mówił Jurij Gladyr, środkowy Jastrzębskiego Węgla. W Ankarze wicemistrzowie Polski są już od poniedziałku, drużyna odbyła jeszcze trening w mniejszej, zastępczej hali w Ankarze, we wtorek zawodnicy mieli natomiast cały dzień na regenerację, natomiast pierwszy trening w Baskent Sports Hall, gdzie odbędzie się środowy mecz, zaplanowano na wtorek wieczór. – Przygotowujemy się do tego spotkania jak do każdego innego meczu. OK, jest to mecz szczególny, ale na końcu zawsze wszystko sprowadza się do tego, by być zespołem, jednością i razem walczyć. Uważam, że przez dwa ostatnie tygodnie dobrze przepracowaliśmy. Mecze ze Skrą czy Resovią były dobrymi przetarciami przed pojedynkiem w Ankarze, bo to zespoły o podobnej charakterystyce, które wywierają dużą presję na zagrywce – mówił Benjamin Toniutti, rozgrywający Jastrzębskiego Węgla.

Pierwszy gwizdek półfinałowego starcia zaplanowano na 18:00 w środę.

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2023-03-28

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved