Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > Siatkarska Liga Narodów > LM M: Serbowie i Japończycy oddali po secie swoim rywalom

LM M: Serbowie i Japończycy oddali po secie swoim rywalom

fot. FIVB

W dopołudniowej sesji męskiego turnieju Siatkarskiej Ligi Narodów zmierzyły się zespoły Serbii i Niemiec oraz Japonii i Australii. Zarówno Serbowie, jak i Japończycy oddali swoim rywalom po jednym secie, jednak siatkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni musieli się nad wygraną dużo mocniej napracować, bowiem dwa z czterech setów w meczu z Australijczykami kończyły się dopiero po walce na przewagi.

Początek meczu należał do Niemców, którzy po zbiciu Linusa Webera objęli prowadzenie 4:0. Serbowie nie mogli odnaleźć się na boisku, a po autowym zbiciu Marko Ivovicia przegrywali już 4:10. Przy zagrywkach Rubena Schotta powiększała się dominacja podopiecznych trenera Gianiego (14:5). Pojedyncze udane zagrania Urosa Kovacevicia nie były w stanie odwrócić losów premierowej odsłony (17:7). Pavle Perić próbował poderwać mistrzów Europy do walki, ale zbliżyli się do rywali tylko na 17:23. W końcówce Niemcy kontrolowali grę, a Weber przypieczętował ich zwycięstwo (25:19).

Od początku drugiego seta obie drużyny szły łeb w łeb. Dopiero as serwisowy Drażena Luburicia sprawił, że na prowadzenie zaczęli wychodzić Serbowie (10:8). Ich rywale odrobili straty blokiem (12:12), ale nie przejęli inicjatywy na boisku. Zrobili to Serbowie, którzy po bloku Marko Podrascanina odskoczyli już na 19:16. Niemcy ambitnie walczyli, a po kontrze Schotta wrócili do gry (22:22). Końcówka należała do przeciwników. Serbski blok przechylił szalę na stronę mistrzów Europy (25:22).

W pierwszej fazie trzeciego seta oba zespoły szły łeb w łeb. Dopiero zbicie ze środka Petara Krsmanovicia dało Serbom niewielką przewagę (7:5). Psuli oni jednak dużo zagrywek, a Weber doprowadził do remisu (12:12). Przy serwisie Podrascanina podopieczni trenera Kovaca znowu odskoczyli od rywali (15:13). Kolejną serię punktów zdobyli, kiedy w polu zagrywki był Kovacević, a po ataku Luburicia zbliżali się do sukcesu w tym secie (21:14). W końcówce Niemcy już nic nie wskórali, a Perić na spółkę z Kovaceviciem przypieczętowali wygraną Serbów (25:18).

W czwartej partii poszli oni za ciosem. Po asie serwisowym Luburicia i kontrze Kovacevicia wyszli już na prowadzenie 8:4. Zmiany dokonane przez Gianiego nie przyniosły efektu. Niemcy zostali zatrzymani blokiem, a po błędzie w ataku Moritza Raicherta przegrywali już 7:15. Obraz gry się nie zmieniał, a Krsmanović prowadził Serbów do zwycięstwa. W końcówce dzielili oni i rządzili na boisku, wygrywając 25:15.

Serbia – Niemcy 3:1
(19:25, 25:22, 25:18, 25:15)

Składy zespołów:
Serbia: Kovacević (11 pkt.), Krsmanović (9), Ivović, Jovović, Atanasijević (1), Podrascanin (8), Pekovic (libero) oraz Perić (15), Luburić (15), Todorović, Kovac (1) i Kapur (libero)
Niemcy: Fromm (8), Schott (13), Zimmermann (1), Krage (3), Weber (15), Krick (7), Zenger (libero) oraz Reichert (4), Baxpöhler, Burggräf, Maase i Röhrs (1)


Początek meczu był wyrównany, ale za sprawą Luke’a Smitha na prowadzenie zaczęli wychodzić Australijczycy. Wygrywali oni już 11:8, ale udane akcje Kunihiro Shimizu pozwoliły Japończykom wrócić do gry, a na drugim czasie technicznym to oni zaczęli wysuwać się na prowadzenie (16:14). Po asie serwisowym Yuki Ishikawy ich przewaga się zwiększała (19:16). Pojedyncze udane zagrania Grahama Beau nie poderwały już Australijczyków do walki. W końcówce nie do zatrzymania był Ran Takahashi, a Azjaci pewnie triumfowali 25:18.

W drugiej partii nie zamierzali zwalniać tempa. Po asie serwisowym Takahashiego wygrywali już 8:4. Przy zagrywce Smitha Australijczycy zaczęli wracać do gry (8:9). Udanie w ataku grał Max Sanica, a po błędzie rywali był remis (12:12). Takahashi ponownie dał prowadzenie Japończykom (16:14). Ich rywale ponownie wrócili do gry, a im bliżej końca seta, tym było coraz ciekawiej (20:20). Udana kontra Trenta Odey zaczęła przechylać szalę zwycięstwa na stronę Australijczyków, a dwa błędy Azjatów przypieczętowały ich zwycięstwo (25:21).

W trzeciego seta lepiej weszli Japończycy, którzy po błędach rywali i czapach Taishi Onodery odskoczyli od rywali (7:4). Do walki Australijczyków próbował poderwać Nehemiah Mote, ale Azjaci kontrolowali grę. Dopiero as serwisowy Smitha sprawił, że oba zespoły dzieliło tylko oczko (15:14). Po ataku Ishikawy Azjaci prowadzili jeszcze 18:15, ale seria bloków i zbicie Odey pozwoliły Australijczykom wrócić do gry. O losach tej odsłony musiała zadecydować walka na przewagi. W niej więcej zimnej krwi zachowali siatkarze z Kraju Kwitnącej Wiśni, a Ri przechylił szalę zwycięstwa na ich stronę (28:26).

Oni też zaczęli lepiej kolejnego seta. Po ataku Shimizu odskoczyli na 6:4, ale pomyłka na siatce Onodery pozwoliła Australijczykom wrócić do gry (7:7). Z biegiem czasu to oni – za sprawą Smitha – zaczęli przejmować inicjatywę na boisku. Azjaci popełniali błędy, a po zbiciu Elliota Azeeza przegrywali już 13:16. Jednak Issei Otake poderwał ich do walki, a po błędzie przeciwników odrobili straty. w końcówce walka toczyła się cios za cios. W batalii na przewagi znowu lepsi okazali się Azjaci, którzy dzięki Ishikawie przypieczętowali zwycięstwo (26:24).

Japonia – Australia 3:1
(25:18, 21:25, 28:26, 26:24)

Składy zespołów:
Japonia: Shimizu (17 pkt.), Onodera (9), Fujii (1), Ishikawa (22), Lee (11), Takahashi (13), Yamamoto (libero) oraz Otake (2), Sekita, Takanashi (2) i Otsuka
Australia: Graham (5 pkt.), Dosanjh (4), O’Dea (8), Mote (14), Smith (19), Taylor (2), Perry (libero) oraz Weir, Senica (10) i Azeez (6)

Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów mężczyzn

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, Siatkarska Liga Narodów, turnieje światowe

Tagi przypisane do artykułu:
, , , , , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-06-09

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved