Ćwierćfinałowe starcia Ligi Mistrzów rozpoczęło się od pojedynku dwóch włoskich gigantów – Leo Shoes Modena i Sir Sicomo Perugia. Zespół Wilfredo Leona nie był w stanie przeciwstawić się dobrze dysponowanym rywalom i w trzech setach musiał przełknąć gorycz porażki.
Od błędu w ataku po stronie drużyny z Perugii rozpoczął się włoski pojedynek. Nie obyło się jednak bez zaciętej rywalizacji już od samego początku pierwszej odsłony. Walki punkt za punkt nie przerwał nawet as serwisowy w wykonaniu Wilfredo Leona. Dopiero więc kontratak reprezentanta Polski i świetna zagrywka Ołeha Płotnyckiego sprawiły, że to Sir Sicoma Perugia znalazła się na trzypunktowym prowadzeniu (11:8). Siatkarze z Modeny nie zamierzali się jednak poddawać i w momencie, gdy w polu serwisowym pojawił się Micah Christenson, wynik wskazał na remis. W grę drużyny z Perugii wkradł się natomiast bałagan, co pozwoliło przeciwnikom na wyjście na prowadzenie (18:17). W końcówce Leo Shoes Modena dołożyła jeszcze kolejną świetną zagrywkę i powiększyła tym samym swoją przewagę do dwóch oczek. Okazał się to decydujący moment dla losów tego seta, który ostatecznie padł łupem ekipy z Modeny po zepsutej zagrywce przez Wilfredo Leona (21:25).
Wygrana napędziła grę Leo Shoes Modeny, której siatkarze już od początku drugiej partii popisywali się świetnymi blokami (5:3). Nie układała się natomiast gra drużyny z Perugii, której straty powiększyły się do aż czterech oczek po błędzie w ataku popełnionym przez Aleksandara Atanasijevicia. Po chwili pomylił się także Ołeh Płotnycki, co powiększyło przewagę zespołu z Modeny o kolejny punkt (11:6). W połowie seta w aut zaatakował również Wilfredo Leon i nic nie wskazywało na to, aby gra Sir Sicomy Perugii miała się poprawić (9:15). Leo Shoes Modena mogła już więc pozwolić sobie na znacznie więcej swobody, co potwierdzał jedynie pojedynczy blok w wykonaniu Micah Christensona. Tym samym w drugiej partii obyło się bez żadnych niespodzianek i to zespół z Modeny mógł triumfować po raz kolejny po ataku Luci Vettoriego (25:18).
Luca Vettori kontynuował swoją dobrą passę także w trzecim secie (3:1). Wyraźnie za to nie radził sobie w ataku Wilfredo Leon, co powiększyło stratę jego zespołu o kolejne trzy oczka. Nieomylni nie byli jednak także siatkarze z Modeny, co dawało szansę ich przeciwnikom na poprawę sytuacji. Po punktowej zagrywce Wilfredo Leona dystans między drużynami wynosił już więc zaledwie dwa oczka (8:10). Autowy atak Ołeha Płotnyckiego przywrócił jednak pięciopunktową przewagę Leo Shoes Modeny. Nie był to koniec emocji, gdyż asa serwisowego zapisał na swoim koncie Sharone Vernon-Evans i jeszcze wszystko zdawało się możliwe (14:15). Taki stan nie utrzymał się mimo wszystko zbyt długo, gdyż ręki na zagrywce nie wstrzymywał także Luca Vettori i to znowu ekipa z Modeny zdawała się być bliżej wygranej (17:14). W końcówce nie zabrakło jednak walki, ale błędy zawodników z Perugii w decydujących momentach sprawiły, że to Leo Shoes Modena wyszła z tego pojedynku zwycięsko, o czym przesądził atak Daniele Lavii (25:22).
Leo Shoes Modena – Sir Sicomo Perugia 3:0
(25:21, 25:18, 25:22)
Składy zespołów:
Leo Shoes: Vettori (15), Lavia (13), Stanković (7), Christenson (6), Petrić (5), Mazzone (3), Grebennikov (libero) oraz Porro, Karlitzek
Sir Sicomo: Leon (13), Sole (8), Płotnycki (6), Atanasijević (5), Ricci (4), Travica (4), Colaci (libero) oraz Ter Horst (5), Vernon-Evans (2), Zimmermann, Russo
Zobacz również:
Wyniki ćwierćfinałów Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna