Do tej pory zawiercianie świetnie radzili sobie w Lidze Mistrzów, w której notowali same zwycięstwa. Ich serię przerwał jednak zespół z Berlina. Co prawda polscy siatkarze nie poddali się bez walki, ale sił na doprowadzenie do zwycięstwa starczyło im jedynie w partii numer dwa. Zaciętą grę można było także zobaczyć w trzeciej i czwartej odsłonie, które zakończyły się dopiero po grze na przewagi. Ostatecznie to jednak berlińczycy triumfowali w całym spotkaniu 3:1.
Co prawda dwie pierwsze akcje padły łupem zawiercian, ale goście szybko wyrównali, a po błędzie Bartosza Kwolka to oni odskoczyli na dwa oczka (6:4). Berlińczycy pewnie kończyli swoje akcje ze środka, skuteczny był Anton Brehme (8:6), ale sprytne zagranie na siatce pozwoliło ekipie z Zawiercia wyrównać stan spotkania (11:11). Nie imponowała ona w ofensywie, ale dobrze grała blokiem (14:14). Pojedynczą „czapą” popisał się także Marek Sotola (18:17), a kontra ze środka Brehme dała ich drużynie dwupunktową zaliczkę (21:19). W końcówce sporo było zepsutych zagrywek, ale as serwisowy Anttiego Ronkainena dał mistrzom Niemiec piłkę setową (24:20) i po błędzie w tym elemencie gospodarzy zakończył premierową odsłonę.
Druga ponownie rozpoczęła się po myśli Aluronu CMC Warty Zawiercie (2:0), ale Sotola i as serwisowy Rubena Schotta przechylił szalę minimalnie na korzyść berlińczyków. Zawiercianie mogli jednak liczyć na Urosa Kovacevicia (10:7), to kontra Serba pozwoliła podopiecznym Michała Winiarskiego powiększyć zaliczkę (15:9). Utrzymywali oni swoje prowadzenie, choć po stronie przyjezdnych skuteczny był Timothee Carle (14:17). W końcówce zawiercianie nie tracili koncentracji, pewnie atak skończył Dawid Konarski (22:18), a po dwóch udanych akcjach Kovacevicia w całym meczu był remis.
Błędy zawiercian otworzyły kolejną część spotkania, podopieczni Cedrica Enarda spokojnie kończyli swoje akcje, między innymi Nehemiah Mote (10:8). Mistrzom Niemiec także zdarzały się jednak pomyłki (10:9), ale więcej popełniali ich gospodarze (9:12). Punktowy serwis Kovacevicia poprawił sytuację zawiercian (11:12) i to Serb kilka akcji później doprowadził do remisu po 15. Gra się wyrównała, a minimalną zaliczkę swojej drużynie zapewnił Konarski (18:17). Nie na długo, w kluczowym momencie kontrę skończył Berlin Recycling Volleys, Mote akcją ze środka doprowadził do piłki setowej (24:23). Co prawda o wyniku decydowała dopiero walka na przewagi (27:27), ale w niej lepiej poradzili sobie goście.
Początek kolejnej partii rozpoczął się po myśli gości ze stolicy Niemiec, bezpośrednio zza linii 9. metra zapunktował Johannes Tille, a Brehme dołożył kontrę (5:2). Zarówno Kwolek, jak i Kovacević mieli okazję, żeby doprowadzić do remisu, ale popsuli swoje ataki, natomiast asem popisał się Schott (11:8). Jego zespół utrzymywał trzypunktową zaliczkę, natomiast kolejne błędy w ofensywie nie poprawiały sytuacji gospodarzy (11:15). Berlińczykom wychodziło za to wszystko (18:13), ale w końcu i oni zaczęli popełniać błędy, gospodarze dołożyli za to blok, ale serię przerwał Schott dynamicznym atakiem z prawej flanki. Cały czas to ekipa trenera Enarda była bliżej wygrania tej partii (21:18), ale wtedy w polu zagrywki pojawił się Patryk Łaba i przy jego serwisach miejscowym udało się postawić dwa bloki (21:21) i znów wszystko miało rozstrzygnąć się w końcówce (24:24). W niej obowiązywała zasada „wszystko do Kovacevicia”, ten by skuteczny, ale w końcu i on został zatrzymany, tym samym całe spotkanie dobiegło końca.
MVP: Marek Sotola
Aluron CMC Warta Zawiercie (POL) – Berlin Recycling Volleys (GER) 1:3
(21:25, 25:20, 27:29, 25:27)
Składy zespołów:
Aluron: Kwolek (10), Zniszczoł (8), Konarski (16), Tavares (2), Szalacha (11), Kovacević (26), Danani (libero) oraz Kozłowski, Dulski (1) i Łaba
Berlin Recycling: Mote (7), Tille (1), Brehme (11), Carle (9), Schott (10), Sotola (23), Tsuiki (libero) oraz Ronkainen (1), Dosanjh i Kessel
Zobacz również:
Wyniki i tabela gr. B Ligi Mistrzów
źródło: inf. własna