W pierwszym meczu ćwierćfinałowym ŁKS Commercecon Łódź musiał uznać wyższość siatkarek Allianzu Vero Volley Milano. Pojedynek zakończył się w czterech setach. Poza drugim setem, gdzie to łodzianki narzuciły swój rytm gry, to drużyna z Włoch prezentowała się zdecydowanie lepiej.
Przyjezdne szybko wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Stało się to w dużej mierze po autowych atakach łodzianek. Kiedy przestrzeliła Valentina Diouf oraz Aleksandra Gryka było już 3:7. Trzy kolejne punkty zapisały na swoim koncie gospodynie, które doprowadziły nawet do remisu, ale siatkarki z Mediolanu nie pozwoliły im na nic więcej. Po zerwanym ataku Kamili Witkowskiej oraz zablokowaniu Aleksandry Dudek powróciły do trzech ,,oczek” przewagi, którą stale powiększały. Mistrzynie Polski grały niedokładnie i zacięły się w ofensywie. Choć ich rywalki także nie weszły na swój najwyższy poziom to ich prowadzenie nie było zagrożone. Po kiwce w antenkę Dudek dystans wynosił już sześć punktów. Na boisku pojawiła się Zuzanna Górecka, która powróciła po 9-cio miesięcznej przerwie spowodowanej kontuzją. Pierwszą piłkę od razu przyjęła i miejscowe mogły się cieszyć z wygrania akcji. Niemniej ich straty nie zmniejszały się. Zawodniczki Marco Gaspariego mogły grać spokojnie, gdyż w pełni kontrolowały przebieg tej partii. Ostatni punkt w tym secie zdobyła Paola Egonu.
MNIEJ BŁĘDÓW WŁASNYCH
Aż dziewięć punktów oddały miejscowe po swoich błędach. Dodatkowo czterokrotnie zostały zablokowane. Najwięcej razy Aleksandra Dudek, która opuściła boisko, a w jej miejsce pojawiła się Julita Piasecka. W drugim secie dużo działo się w polu serwisowym obu zespołów. Asy serwisowe po obu stronach siatki sprawiły, że to zawodniczki ŁKS-u Commercecon miały dwa ,,oczka” więcej. Po przestrzelonym zagraniu Kary Bajemy oraz świetnej zagrywce Valentiny Diouf zrobiło się 10:6. Łodzianki dobrze zagrały w środkowym fragmencie seta i po trafieniu Amandy Campos w linię dziewiątego metra było 15:9. Dużo dobrego działo się przy Diouf, natomiast jej vis a vie – Paola Egonu – była jak do tej pory niewidoczna. Po jej przestrzelonym zagraniu różnica wynosiła już osiem punktów i tym razem to gospodynie zdominowały swoje przeciwniczki. Przyjezdne zdołały uzbierać tylko 14 ,,oczek” i przed kolejną partią musiały wrócić do swojej dyspozycji z pierwszej odsłony spotkania.
galeria z meczu
PODRAŻNIONE RYWALKI
Przegrana w poprzedniej partii wyraźnie podrażniła przyjezdne. Po skończeniu kontry przez Miriam Sylle oraz bloku Dany Rettke było 6:2. Łodzianki miały spore problemy z przyjęciem, co przekładało się na ich skuteczność w ataku. Gdyby nie pomyłki Sylli i Heleny Cezaute to dystans byłby jeszcze większy. W ich szeregi powrócił także blok i to po zatrzymaniu Julity Piaseckiej zrobiło się 12:8. Gospodynie nie mogły się zbliżyć, gdyż zaczęły popełniać błędy w polu serwisowym. Choć w końcu zaczęły punktować przy swoim przyjęciu to nie mogły zniwelować różnicy. Zawodniczki Vero Volley grały dużo skuteczniej, były w pełni skoncentrowane, a wprowadzona Cezaute wniosła do ich gry sporo dobrego. W końcówce seta prowadziły sześcioma ,,oczkami”, a ich prowadzenie nie było ani na moment zagrożone. Dodatkowo jeszcze przyspieszyły, więc ostatecznie licznik miejscowych zatrzymał się na 18 punktach i w całym meczu podopieczne Alessandro Chiappiniego przegrywały już 1:2.
DOMINACJA WŁOSKIEJ DRUŻYNY
Na początku czwartej części dużo dobrego działo się przy Danie Rettke. Jej ataki oraz blok sprawiły, że zrobiło się 6:1. Kiedy asa serwisowego posłała Alessia Orro sytuacja Ełkaesianek była bardzo trudna. Widać to było także na boisku, a wszystko zaczynało się od niezbyt wymagających zagrywek. Wprawdzie gospodynie odrobiły trzy punkty w jednym ustawieniu, ale nic to nie zmieniło, gdyż chwilę później ich straty ponownie były takie same. Przyjezdne dominowały na boisku, a kiedy miały dobrze przyjętą piłkę nie miały problemu ze skończeniem swoich akcji. Gdy którejś nie trafiły to ustawiały blok, dlatego dystans stale rósł (17:8). W końcówce nic się nie zmieniło. Reprezentantki Italii grały na coraz większym luzie i wychodziło im wszystko co sobie zaplanowały. Po trafieniu z prawej flanki Paoli Egonu ich przewaga wynosiła dziesięć ,,oczek”. Spotkanie zakończyła Egonu i to siatkarki z Mediolanu wygrały 3:1 czyniąc ogromny krok w kierunku awansu do półfinału Ligi Mistrzyń.
ŁKS Commercecon Łódź (POL) – Allianz Vero Volley Milano (ITA) 1:3
(18:25, 25:14, 18:25, 14:25)
Składy zespołów
ŁKS Commercecon Łódź: Gryka (10), Dudek (2), Witkowska (7), Diouf (22), Ratzke (3), Francisco (8), Piasecka (3), Maj-Edwardt (libero) oraz Górecka, Hryshchuk (1), Zaborowska
Allianz Vero Volley Milano: Heyrman (12), Orro (3), Rattke (16), Bajema (3), Sylla (14), Egonu (14), Pusic (libero) oraz Cazaute (4), Prandi,
Zobacz więcej
Wyniki ćwierćfinałów Ligi Mistrzyń
źródło: inf. własna