Strefa Siatkówki – Mocny Serwis
Strona Główna > Aktualności > europejskie puchary > LM: Chemik Police nie dał rady ekipie Malwiny Smarzek-Godek

LM: Chemik Police nie dał rady ekipie Malwiny Smarzek-Godek

fot. Michał Szymański

Chemik Police na koniec zmagań w fazie grupowej Ligi Mistrzyń gr. E podejmował włoski Igor Gorgonzola Novara. Ekipa Malwiny Smarzek-Godek z impetem rozpoczęła pojedynek, wygrywając różnicą sześciu oczek. Później jednak policzanki przejęły inicjatywę, ale sił wystarczyło tylko na doprowadzenie do remisu, bowiem w tym meczu zdecydowanym liderem była ekipa z Nowary.

Dwa pierwsze punkty padły łupem Włoszek. Przewagę powiększyły, gdy Caterina Bosetti zagrała asa serwisowego (5:2). Policzanki nie mogły wstrzelić się zagrywką, a ich ataki były bronione. Dobrze za to grały w systemie blok-obrona, więc miały możliwość powtarzania swoich akcji. Powoli odrabiały straty i po zagraniu Olgi Strantzali z szóstej strefy udało im się doprowadzić do remisu. Jednak gdy Martyna Grajber ,,nadziała” się na ręce blokujących, zrobiło się 10:12. Dobrze w to spotkanie weszła Malwina Smarzek-Godek, która poza udanymi atakami popisała się także skutecznym blokiem, dzięki czemu przewaga ekipy z Novary wynosiła już cztery ,,oczka”. Zawodniczki Grupy Azoty Chemik próbowały zbliżyć się do swoich rywalek, ale bezskutecznie. Dystans między zespołami cały czas rósł i po wygraniu przepychanki na siatce przez Bosetti wynosił aż sześć punktów. W końcówce seta nic się nie zmieniło. Zakończyła go atakiem do skosu z lewej flanki Britt Herbots (25:19).

Niska skuteczność w ataku po stronie policzanek widoczna była zwłaszcza przy Jovanie Brakočević-Canzian. W drugiej partii Włoszki zaczęły popełniać błędy bezpośrednie w ataku, czym oddawały za darmo punkty naszym reprezentantkom. Kiedy tylko przestały się mylić doprowadziły do wyrównania, a po asie serwisowym Michy Hancock wyszły na prowadzenie 7:6. Dotknięcie siatki przez Cristine Chirichelle oraz autowy atak Malwiny Smarzek-Godek sprawił, że na tablicy wyników było 9:12, a gdy kontratak skończyła Olga Strantzali – 13:9. Dobry fragment gry policzanek miał od razu przełożenie na wynik. Po opuszczenie boiska przez Smarzek-Godek zmieniła się także dystrybucja piłek do atakujących Novary, które wyraźnie zmniejszyły skuteczność w ofensywie. Polki natomiast prezentowały się w tym elemencie znacznie lepiej, a gdy trafiła zagrywką Marlena Kowalewska było już 21:15. W samej końcówce gospodynie tego turnieju straciły praktycznie całą przewagę. Po skończeniu krótkiej przez Haleigh Washington zmalała ona bowiem do trzech ,,oczek”, a po dobrym ataku Cateriny Bosetti do jednego. W decydującej akcji popełniły jednak błąd dotknięcia siatki i na tablicy wyników było po 1.

W trzecim secie miejscowe poszły za ciosem. Po asie serwisowym Agnieszki Kąkolewskiej prowadziły 4:2, a gdy dodatkowo trafiła Iga Wasilewska – 6:3. Włoszki w dalszym ciągu popełniały błędy oraz miały problemy w ofensywie, co policzanki wykorzystywały. Straty odrobiły dzięki zagrywce Malwiny Smarzek-Godek oraz dobrej grze obronnej. Dużo pozytywów wniosła Nika Daalderop, która była nie do zatrzymania na lewym skrzydle. To właśnie jej zagrania oraz autowy atak Jovany Brakočević-Canzian dały przyjezdnym trzypunktowe prowadzenie. Policzanki utknęły w jednym ustawieniu i nie potrafiły zrobić przejścia. U siatkarek Igor Gorgonzoli świetnie funkcjonował element bloku i zagrywki. I to głównie tymi elementami budowały sobie przewagę. Dwa asy Haleigh Washington oraz pojedynczy blok Cristiny Chirichelli na Kąkolewskiej dawały Włoszkom aż osiem ,,oczek” różnicy. Trener Ferhat Akbaş rotował składem, ale zaproponowane zmiany niewiele wniosły. Całego seta zakończyła  Daalderop, która w tej partii była prawdziwą liderką swojej drużyny.

Od prowadzenia 3:0 rozpoczęły czwartego seta zawodniczki z Polic. Pięć kolejnych akcji jednak przegrały i przewagę tą szybko roztrwoniły. Mistrzynie Polski myliły się w ataku, nie kończyły posyłanych do nich piłek, dlatego rywalki cały czas im uciekały. W dalszym ciągu dobrze prezentowała się Nika Daalderop, która nie wstrzymywała ręki w ataku. Po zablokowaniu Olgi Strantzali dystans między zespołami wynosił już pięć punktów, a zawodniczki z Italii wyraźnie utrzymywały wyższy bieg, który włączyły w poprzednim secie. Gdy kolejny punkt dołożyła Malwina Smarzek-Godek trener Akbaş wprowadził rotacje w składzie. Z Polek wyraźnie uchodziło powietrze i powoli zaczęły zdawać sobie sprawę, że w tym meczu nic więcej już nie ugrają. Po tym jak Caterina Bosetti posłała dobrą zagrywkę było 17:10 i losy tego spotkania zdawały się być przesądzone. Do końca tego meczu niewiele się zmieniło. Zawodniczki z Novary w dalszym ciągu budowały przewagę, by po asie serwisowym Michy Hancock wygrać ostatniego seta do 16. Zwycięstwo to dało im pierwsze miejsce w grupie E. Policzanki mogą być także zadowolone, gdyż z drugiego miejsca awansowały do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń, gdzie zmierzą się z jedną z tureckich albo włoskich potęg.

MVP: Micha Hancock

Grupa Azoty Chemik Police – Igor Gorgonzola Novara 1:3
(19:25, 25:22, 18:25, 16:25)

Składy zespołów:
Chemik: Brakocević-Canzian (13), Strantzali (11), Kąkolewska (9), Wasilewska (8), Grajber (6), Kowalewska (2), Maj-Erwardt (libero) oraz Mędrzyk (3), Baijens (1), Łukasik (1), Bałdyga
Igor Gorgonzola: Washington (16), osetti (15), Chirichella (11), Smarzek-Godek (10), Hancock (8), Herbots (2), Sansonna (libero) oraz Daalderop (13), Zanette (1), Populini

Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Mistrzyń gr. E

źródło: inf. własna

nadesłał:

Więcej artykułów z kategorii :
Aktualności, europejskie puchary

Tagi przypisane do artykułu:
, , ,

Więcej artykułów z dnia :
2021-02-04

Jeśli zauważyłeś błąd w tekście zgłoś go naszej redakcji:

Copyrights 2015-2024 Strefa Siatkówki All rights reserved