Strona główna » ŁKS Łódź w międzynarodowym towarzystwie. Joanna Wołosz ponownie zagra w Polsce!

ŁKS Łódź w międzynarodowym towarzystwie. Joanna Wołosz ponownie zagra w Polsce!

inf. własna

fot. Michał Szymański

ŁKS Commercecon Łódź powraca do rozgrywek Ligi Mistrzyń, jako aktualny wicemistrz Polski. W minionym sezonie łodzianki rywalizowały w imprezie niższej rangi, czyli Pucharze CEV. Szybko pożegnały się z turniejem. Teraz ich celem będzie wyjście z grupy D, w której będą rywalizować. Nie będzie to łatwe zadanie, gdyż niektóre drużyny są niezwykle groźne. Nikomu nie trzeba przedstawiać Imoco Conegliano, czyli triumfatorek poprzedniej edycji. W tym zespole od lat kapitanem jest Joanna Wołosz. Łodzianki zagrają też z tureckim Zeren Spor oraz niemieckim Dresdner SC.

ŁKS Łódź powraca na salony

Drużyna z Łodzi po roku przerwy wraca do Ligi Mistrzyń. Poprzedni sezon w europejskich pucharach był dla ŁKS-u Łódź nieudany. Przeszły tylko jedną rundę. W 1/16 finału dwukrotnie pokonały 3:0 – CV Gran Canaria z Hiszpanii. Potem trafiły na jeden z najsilniejszych zespołów tego turnieju, który później okazał się triumfatorem całych rozgrywek – Igor Gorgonzola Novara. Łodzianki nie potrafiły nawiązać wyrównanej walki i przegrały gładko tę rywalizację. Na tym skończył się ich udział w Pucharze CEV.

Łódzkie Wiewióry były uczestniczkami Ligi Mistrzyń już pięciokrotnie. Ich ostatni udział w sezonie 2023/2024 zakończył się na etapie ćwierćfinału, co było satysfakcjonującym rezultatem. Łodzianki zajęły wtedy pierwsze miejsce w grupie, dzięki czemu nie musiały grać w fazie play-off. ŁKS Łódź w 1/4 finału trafił na Allianz Vero Volley Milano, który pokazał swoją wyższość, pozbawiając złudzeń ekipę z Polski. To był jak do tej pory najlepszy wynik w europejskich rozgrywkach klubowych.

Trudna grupa, ale jest szansa

Łodzianki trafiły do grupy D z ciekawym, międzynarodowym zestawieniem. Najsilniejszym przeciwnikiem, który jest praktycznie nie do przejścia dla większości zespołów, będzie A. Carraro Prosecco Doc Conegliano z Joanną Wołosz w składzie. To jeden z głównych kandydatów do końcowego tytułu i to po raz kolejny. Inną drużyną jest turecki Zeren Spor Ankara, który otrzymał „dziką kartę”, aby wziąć udział w tej imprezie. To czwarta drużyna minionego sezonu Sultanlar Ligi. Ostatnim zespołem jest Dresdner SC, czyli wicemistrz Niemiec, który wydaje się być w zasięgu polskiej ekipy.

Radzą sobie jak mogą z dobrym skutkiem

Przed startem sezonu niewiele osób wierzyło w „nowy” ŁKS Łódź. Perturbacje ze składem były dość mocno odczuwalne, jednak nowo zbudowana drużyna udanie rozpoczęła nowe rozgrywki. Trener Chyliński wypracował rozwiązania, które przynoszą pozytywne rezultaty. Łodzianki znajdują się obecnie na 4. pozycji, tracąc do podium tylko punkt. Dodatkowo mają jeszcze zaległy jeden mecz, który może wiele zmienić w układzie tabeli. Jeśli utrzymają ten poziom, to śmiało mogą się liczyć w walce o medale.

ŁKS Łódź miał w dotychczasowych rozgrywkach TAURON Ligi kilka liderek, które na pewno będą też ważnym ogniwem w pucharowych starciach. Drugi rok z rzędu świetnie spisuje się Anna Obiała, która ma już na swoim koncie dwie nagrody dla MVP spotkania. Znajduje się na 5. miejscu w rankingu najlepiej blokujących, nie zawodzi również w ofensywie. Od początku sezonu bardzo solidnie prezentowała się też doświadczona – Regiane Bidias, która przypomniała sobie swoje najlepsze lata. Często występowała w wyjściowym zestawieniu i ciągnęła grę ŁKS-u oraz trzymała przyjęcie zespołu.

Najlepiej punktującą i jednocześnie atakującą do tej pory była z kolei Mariana Brambilla, czyli nowa Brazylijka w łódzkim teamie. Samym atakiem zdobyła już 80 oczek, co pozwoliło jej zająć 7. lokatę wśród najlepszych atakujących TAURON Ligi. W roli pierwszej rozgrywającej sprawdza się też Angelika Gajer. Potrafi kreować liderki i rozrzucać grę na kilka stref boiska. Ostatnio w roli atakującej świetnie dawała sobie radę Daria Szczyrba, która jest nominalną przyjmującą, ale z uwagi na problemy kadrowe zaczęła występować też na prawym skrzydle. Te zawodniczki z pewnością mogą być kluczowe podczas startu w tegorocznej Lidze Mistrzyń.

Najlepsza drużyna świata?

Imoco Conegliano to klasa sama w sobie. W zeszłym sezonie zdobyło właściwie wszystko, co się dało. Siatkarki włoskiego klubu nie miały sobie równych. W Serie A1 wywalczyły mistrzostwo Włoch, zdobyły krajowy Puchar oraz Superpuchar. Do tego dołożyły triumf w Lidze Mistrzyń i Klubowych Mistrzostwach Świata. W tegorocznych rozgrywkach po raz pierwszy od dawna przegrały mecz o Superpuchar 2025, ale w lidze idzie im już świetnie. Zajmują pozycję lidera tabeli, straciły dotąd jedynie dwa punkty po rozgrywanych tie-breakach. Nie trudno więc zgadnąć, że będą faworytami grupy D, a jednocześnie całej imprezy.

Włoski gigant to zespół złożony z samych gwiazd światowego formatu. Każda pozycja jest bardzo silnie obsadzona. Niezmiennie od wielu sezonów „mózgiem drużyny” jest była już reprezentantka Polski – Joanna Wołosz. Jest bardzo ważną postacią w drużynie nie tylko sportowo, ale i mentalnie. Imoco ma też w swoim składzie jedną z najlepszych atakujących na świecie, czyli Isabelle Haak oraz wielokrotnie wybieraną MVP najróżniejszych turniejów zarówno klubowych, jak i reprezentacyjnych – Gabrielę „Gabi” Guimaraes. Na środku siatki za grę odpowiadają byłe i obecne reprezentantki Włoch – Sarah Fahr, Cristina Chirichella i Marina Lubian. Jeżeli do tego zestawienia dołożymy jeszcze weterankę – Monicę De Gennaro i Chinkę – Zhu Ting, to mamy kompletny zespół zbudowany na przywożenie kolejnych medali i pucharów.

Turecki debiutant z potencjałem

Zeren Spor Ankara to bardzo młody zespół, który został utworzony w 2022 roku. Sezon 2025/2026 jest ich drugim w najwyższej klasie rozgrywkowej w Turcji. Poprzednie rozgrywki zakończył na 5. pozycji zaraz za ligową czołówką drużyn ze Stambułu. Do Ligi Mistrzyń zakwalifikował się dzięki otrzymaniu „dzikiej karty”. To będzie jego debiut w europejskich pucharach. W krajowych rozgrywkach Zeren radzi sobie bardzo dobrze. Zajmuje 4. miejsce i ma na koncie pięć zwycięstw i dwie porażki. Na ten moment wyprzedza nawet Eczacibasi Stambuł – Magdaleny Stysiak. To będzie wymagający rywal dla łódzkiej ekipy.

Skład zespołu złożony jest w większości z rodzimych zawodniczek oraz siatkarek z Serbii. Znalazło się też miejsce dla dwóch Rosjanek i jednej Włoszki. Na pewno bardzo dużą rolę odgrywa włoska rozgrywająca Ofelia Malinov, która ma doświadczenie reprezentacyjne. W ofensywie ważną postacią jest pochodząca z Rosji – Anna Łazariewa. Atakująca zajmuje 8. lokatę w rankingu indywidualnym. Jest też dziesiąta wśród najlepiej punktujących ligi tureckiej. Zespół wspiera serbskie troi – Maja Aleksić, Brankica Mihajlović i Aleksandra Uzelac. Nie można nie wspomnieć też o Turczynkach, które nie raz zdołały już pokazać swoje umiejętności, czyli Saliha Sahin i Kubra Akman. Te siatkarki wydają się być największymi gwiazdami zespołu z Ankary.

Wicemistrz Niemiec

Ostatnim klubem, który znalazł się w grupie D, jest srebrny medalista niemieckiej Bundesligi – Dresdner SC. Ta drużyna wydaje się być najbardziej przystępnym przeciwnikiem dla ŁKS-u Łódź. Historia zespołu sięga 35 lat. Jest to bardzo utytułowany zespół. W 2025 roku po raz siódmy sięgnął po Puchar Niemiec oraz trzeci raz wywalczył krajowy Superpuchar. Został też wicemistrzem Niemiec. To był naprawdę udany sezon ekipy z Drezna. W 2010 roku udało się mu wywalczyć Puchar Challenge. W Lidze Mistrzyń nie odniósł jeszcze żadnych sukcesów.

Na ten moment w Bundeslidze znajduje się w połowie stawki, dokładnie na 5. lokacie. Ale ma jeszcze do rozegrania jeden mecz, który może go przybliżyć do ligowego podium. W porównaniu do poprzednich sezonów, skład wydaje się nieco słabszy. Oprócz Niemek w drużynie grają też siatkarki z: Japonii, Kanady, USA, Holandii, Łotwy i Słowenii. Nie są to jednak bardzo znane nazwiska. Ciekawostką może być fakt, że kilka zawodniczek, które teraz występują w TAURON Lidze, było niegdyś siatkarkami klubu z Drezna, m.in. Maja Storck, Sasa Planinsec i Maritt Jasper. Ekipa z Niemiec będzie najbliższym rywalem łodzianek. To będzie dla ŁKS-u bardzo ważne starcie, które pokaże, o co mogą walczyć w tym sezonie Ligi Mistrzyń. Mecz zaplanowano 26 listopada, o godz. 20:30.

Zobacz również:

PGE Budowlani Łódź w grupie śmierci, wielkie marki na horyzoncie. Czy Łodzianki postraszą gwiazdy?

PlusLiga

  • PlusLiga. 2026 rok pod znakiem zapytania? Adam Gorol komentuje

    PlusLiga. 2026 rok pod znakiem zapytania? Adam Gorol komentuje

  • PlusLiga. W Zawierciu zgodnie z planem. Lider nie dał rywalom szans

    PlusLiga. W Zawierciu zgodnie z planem. Lider nie dał rywalom szans

  • Indykpol AZS Olsztyn dobrze wszedł w sezon. „To nas zbudowało”

    Indykpol AZS Olsztyn dobrze wszedł w sezon. „To nas zbudowało”