W drugiej odsłonie rywalizacji pomiędzy PGE Grot Budowlanymi Łódź a ŁKS-em Commercecon Łódź nie brakowało emocji. Choć zespół Budowlanych walczył o przedłużenie półfinału TAURON Ligi, a aż 31 punktów zdobyła Paulina Damaske, to po wyrównanej grze w tie-braku kropkę nad „i” postawiły podopieczne Zbigniewa Bartmana i to one zagrają o złoto mistrzostw Polski.
Mocny start Budowlanych Łódź
Lepsze wejście zanotowały zawodniczki Grot Budowlanych. Przy zagrywce Jeleny Blagojević ich rywalki miały spore problemy ze skończeniem ataków i gospodynie odskoczyły na 4:1. Później z kolei mocne serwisy posyłała Sasa Planinsec, a rozbite w przyjęciu ełkaesianki traciły już pięć „oczek”. W ich ekipie nadzieję dawała Weronika Gierszewska, ale nawet jej skuteczność niewiele zmieniała. Na półmetku wciąż prowadzenie było po stronie Budowlanych. Dodatkowo gospodynie podziałały w końcówce blokiem, całkowicie odbierając rywalkom szanse w tym secie. Gdy Małgorzata Lisiak dołożyła kolejny, było 24:12. Chwilę później było po zawodach.
ŁKS Łódź lepszy na przewagi
ŁKS poprawił się w drugim secie i od razu na starcie zanotował serię 4:2. Przede wszystkim kończyć ataki zaczęła Zuzanna Górecka, lepiej radziła sobie także Lana Scuka. Później jednak serią odpowiedziały gospodynie – 12:9. Gra toczyła się na wyrównanym poziomie, choć w pewnym momencie Budowlane prowadziły nawet pięcioma punktami. Wszystko rozstrzygało się jednak w końcówce bo ełkaesianki odrobiły straty dzięki wygranym kontrom – 20:19. Na swoją korzyść zamknęły także walkę na przewagi.
Powtórka z rozrywki
Kolejną partię również lepiej rozpoczęły przyjezdne, ale od razu do akcji wkroczyła Paulina Damaske. Poza atakami czujnie pracowała też blokiem. Do tego świetne serwisy posyłała Alicja Grabka i w moment zrobiło się 10:5 dla Budowlanych. O ile przyjęcie nie było najgorsze po stronie ŁKS-u, to mocno stracił on na jakości w ofensywie. Nawet zmienniczki Regiane Bidias i Anastazja Hryszczuk nie kończyły swoich ataków, a drużyna miała skuteczność 25% w tym elemencie. Wciąż brylowała za to Damaske i zapas miejscowych wzrósł do 17:7. Powtórzyła się sytuacja z premierowego seta, co w decydującej akcji przypieczętowała Blagojević.
Tie-break i stracona szansa
Kilka błędów przytrafiło się ŁKS-owi na starcie czwartej partii, ale mimo straty 1:3 wróciły na właściwe tory. Blokiem popracowała przede wszystkim Klaudia Alagierska, a błędy w ataku zaczęły się przydarzać tym razem Budowlanym. Zrobiło się 11:8 dla przyjezdnych. Później z kłopotami w ataku zmagały się Terry Enweonwu oraz Damaske. Sytuację próbowała ratować Karolina Drużkowska, ale co jakiś czas przegrywała z blokiem rywalek. Po jednej z dłuższych wymian w tym secie było 17:12 dla ŁKS-u. Gra punkt za punkt do końca seta zaprowadziła obie łódzkie ekipy do tie-breaka.
Ten był od początku bardzo równy. Z początku pierwsze skrzypce grała Anna Obiała. Po błędzie serwisowym Enweonwu o dwa „oczka” do przodu były gościnie, a po kolejnym bloku Obiały zrobiło się 6:9. Podopiecznym Macieja Biernata udało się doprowadzić do remisu dzięki świetnej dyspozycji Pauliny Damaske, która dobiła do 31 punktów w meczu. Znów o zwycięzcy decydowała końcówka na przewagi. W niej lepsze okazały się przyjezdne i mogły cieszyć się z awansu do finału mistrzostw Polski.
MVP: Zuzanna Górecka
PGE Grot Budowlani Łódź – ŁKS Commercecon Łódź 2:3
(25:13, 25:27, 25:15, 18:25, 17:19)
Składy zespołów:
Budowlani: Lisiak (8), Blagojević (12), Planinsec (9), Enweonwu (14), Grabka (6), Damaske (31), Łysiak (libero) oraz Drużkowska (4), Manyaga (1)
ŁKS: Kowalewska (4), Obiała (12), Gierszewska (10), Alagierska (8), Scuka (16), Mędrzyk (4), Stenzel (libero) oraz Górecka (20), Dróżdż, Hryszczuk (1), Gajer, Bidias (1)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz fazy play-off TAURON Ligi