Derby Łodzi tym razem zawiodły. ŁKS Commercecon Łódź uległ PGE Budowlanym Łódź – 0:3. O powodach porażki w rozmowie z mediami klubowymi wypowiedziała się rozgrywająca zespołu, Angelika Gajer. Drużyna ma się czego obawiać, a piętrzące problemy nie sprzyjają grze na wielu frontach.
Derby zawiodły nie tylko kibiców
ŁKS Commercecon Łódź w sobotę stoczył bój w miejskich derbach z PGE Budowlanymi Łódź. Bój, to może za dużo powiedziane, bowiem polskie el clasico niespodziewanie zakończyło się porażką Łódzkich Wiewiór – 0:3. Podopieczne Adriana Chylińskiego ponownie złapały zadyszkę. Niewykorzystanych szans w przypadku wicemistrzyń Polski było sporo. Mocno przebudowany zespół dość niemrawo wszedł w sezon. Później wydawało się, że już jest lepiej, lecz następnie przyszedł zimny prysznic w postaci europejskich pucharów. Porażka w prestiżowych derbach Łodzi zaś zawsze boli najbardziej.
– Jest mi strasznie przykro, jestem bardzo zawiedziona, że tak to wygląda. Na pewno nie chciałyśmy przegrać w takim stylu, bo przyszłyśmy tu po zwycięstwo. Fajnie zaczęłyśmy mecz, później miałyśmy mały przestój i musiałyśmy gonić. W pierwszym secie była ta walka, podobnie w drugim. Mamy takie przestoje, z których nie potrafimy wyjść, i niestety są elementy, w których mamy bardzo duże problemy – powiedziała w rozmowie z mediami klubowymi rozgrywająca ŁKS-u, Angelika Gajer.
Intensywny czas
Łodzianki na nudę nie mają co narzekać. Ciągle toczy się gra na krajowym podwórku. Do tego dochodzi Liga Mistrzyń, a zespół ma przed sobą intensywny czas, gdzie momentami grać trzeba co 3 dni. Oprócz tego jest jeszcze Puchar Polski, który już wkrótce wkroczy w bardziej decydującą fazę. Zdaniem Gajer drużyna musi przepracować swoje słabości i skupić się na sobie. Potencjał na dobry wynik dalej jest, a Łódzkie Wiewióry mimo ostatnich potknięć i zbytnim bazowaniu na Regiane Bidias, nie mają zamiaru chować głów w piasek.
– Wydaje mi się, że chodzi raczej o poprawienie pewnych elementów, a teraz nie ma na to czasu, bo tak jak mówię nie trenujemy na tyle intensywnie, żeby móc pracować nad wszystkim. Myślę, że musimy się zastanowić, bo wszystko zależy od naszej gry. Jeśli gramy dobrze, to ta gra wygląda fajnie i jest walka. Pojawiają się jednak przestoje, zaczynamy robić błędy, niestety przyjęcie gdzieś nam szwankuje. A Budowlanym trzeba przyznać, że mają bardzo dobrą zagrywkę i dziś to pokazały. Właściwie wszystko od tego się zaczęło, a nam później było już ciężko się pozbierać – wskazała na mankamenty po stronie łodzianek Gajer.
Następny mecz łodzianki zagrają już 3 grudnia. W ramach 2. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzyń zagrają na wyjeździe z Zaren Spor. Beniaminek tureckiej ekstraklasy ostatnio pogroził palcem Imoco Volley Conegliano, w składzie z Joanną Wołosz. Wiewióry więc nie będą faworytkami, zaś w obliczu ostatniej porażki mało realna wydaje się degradacja do Pucharu CEV. Następnie 8 grudnia powalczą o ligowe punkty z LOTTO Chemikiem Police.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz TAURON Ligi sezon 2025/2026









