Strona główna » Nowy rozdział ŁKS Commercecon Łódź. Trener Chyliński: Zespół jest inny, ale może zaskoczyć

Nowy rozdział ŁKS Commercecon Łódź. Trener Chyliński: Zespół jest inny, ale może zaskoczyć

tauronliga.pl

fot. Michał Szymański

– Może nie są to zawodniczki tej klasy co Górecka czy Scuka, ale wydaje mi się, że mają duży potencjał i coś do udowodnienia – mówił Adrian Chyliński, nowy trener i dyrektor sportowy ŁKS-u Commercecon Łódź w wywiadzie dla redakcji tauronliga.pl. Misja nowego szkoleniowca może nie należeć do najłatwiejszych. Po bardzo dobrym sezonie 2024/2025 i wicemistrzostwie Polski, w klubie zaszła rewolucja kadrowa i organizacyjna, ale trener widzi w tym szansę, a nie problem. Oczekiwania kibiców względem drużyny z Łodzi dalej będą wysokie.

Nowy pomysł na zespół

Po zakończeniu sezonu 2024/2025 ŁKS Commercecon Łódź przeszedł istotną metamorfozę. Z klubem pożegnał się trener Zbigniew Bartman, a z zespołu po koniec wakacji odeszły liderki. Klub zdecydował się pójść w nowym kierunku. – Gdy jeszcze budowaliśmy kadrę, to budżet też był mniejszy, ale liderki z tamtego sezonu, czyli Marlena Kowalewska, Natalia Mędrzyk i Ania Obiała, miały ważne kontrakty. Dziś została tylko Ania. Stworzyliśmy całkiem nową linię przyjęcia. (…) Na pewno mamy zawodniczki tańsze. Może się okazać, że za mniejsze pieniądze udało się znaleźć bardzo fajne zastępstwo dla tamtych gwiazd – wyjaśnił trener Adrian Chyliński. Jak podkreślił, nowy ŁKS zbudowano z głową, szukając siatkarek z potencjałem, a niekoniecznie znanych nazwisk.

Nową „jedynką” na rozegraniu została Angelika Gajer, której rzadko występowała w podstawowym składzie, w poprzednich rozgrywkach pełniła rolę głównie zmienniczki.– Być jedynką i kreować grę, grać od początku do końca, to jest zupełnie inna historia. Postanowiliśmy, że przyszedł jej czas i uważam to za słuszny ruch. Dziewczyna super pracuje i z meczu na mecz coraz lepiej to wygląda. Na pewno potrzebuje trochę wsparcia taktycznego – tłumaczył trener drużyny z Łodzi. Drugą rozgrywającą będzie młoda Wiktoria Kowalczyk, która wróciła z USA. Jej warunki fizyczne mają być atutem w grze blokiem.

Jakość na skrzydłach

W ataku kluczową postacią ma być Anastazja Hryszczuk – jedna z wyróżniających się zawodniczek poprzedniego sezonu. – Zobaczymy jak Nastka sobie poradzi, bo wcześniej wchodziła bez presji, a teraz inne zespoły będą na nią gotowe – przewiduje trener Chyliński. Uzupełniać ją będzie Brazylijka Daniela Cechetto, która wraca po kontuzji. Atakująca zdaniem szkoleniowca potrzebuje jeszcze kilku tygodni, by dojść do formy.

Przyjęcie to według trenera obecnie najbardziej wyrównany punkt zespołu. Mariana Brambilla, Thana Fayad i Daria Szczyrba rywalizują o miejsce w szóstce, a doświadczona Regiane Bidias ma wspierać resztę zespołu, zarówno na boisku, jak i poza nim. – Jest niesamowitym wsparciem, wprowadza spokój na boisku. Mimo 39 lat, na pewno w wielu spotkaniach nam pomoże, zwłaszcza w tych, kiedy będziemy grali naprzeciwko zespołom dobrze serwującym, bo Daria, Thana i Mariana są bardziej ofensywnymi przyjmującymi – mówił Chyliński.

Teraz czas na nowy rozdział

Adrian Chyliński to nazwisko dobrze znane łódzkim kibicom. Choć sam przyznaje, że formalnie zadebiutował jako „jedynka” jeszcze pracując w klubie z Legionowa w covidowym sezonie 2020/2021, jednak dopiero teraz otrzymał pełną odpowiedzialność za prowadzenie zespołu w TAURON Lidze. – Debiut miałem jako pierwszy trener w wieku 26 lat. W Legionowie w 2020 roku. To był ten sezon covidowy. Alessandro Chiappini miał COVID i ja musiałem prowadzić zespół wtedy – przyznał na początku rozmowy. (…) W sumie już prawie osiem sezonów spędziłem na ławce, czy koło niej, jako asystent czy wcześniej statystyk w TAURON Lidze – podkreślił. Po przygodzie na Węgrzech, gdzie pracował jako pierwszy trener Fatum Nyiregyhaza, wrócił do Łodzi. I choć miał pełnić funkcję dyrektora sportowego, los sprawił, że ponownie przejął stery drużyny.

Cele? Na razie ostrożne

Choć ŁKS Łódź w ostatnich latach zawsze mierzył wysoko, tym razem nikt nie mówi wprost o walce o medale. – Najważniejsze na ten moment to wejść do play-off i wtedy może bić się o czwórkę – wspomniał trener. Podkreślił też, że rozgrywki zapowiadają się na bardziej wyrównane niż kiedykolwiek. – Wygląda na to, TAURON liga będzie dużo ciekawsza niż w ostatnich latach, bardziej wyrównana – dodał. Mimo mniejszego budżetu, drużyna prezentuje się coraz lepiej z tygodnia na tydzień. W turnieju TAURON Giganci Siatkówki pokazała już swój potencjał, m.in. w starciu z Developresem Rzeszów, gdzie postawiła faworytkom twarde warunki.

Praca pod presją to codzienność

W ŁKS-ie presja jest zawsze. Największa jest na razie na mnie, żeby ogarnąć wszystkie rzeczy związane z zarządzaniem klubem – mówił Chyliński który po raz pierwszy w karierze zarządza klubem. – Wydaje mi się, że niektórzy po prostu rodzą się do pewnych rzeczy. Lekarz nie stresuje się na widok krwi przy operacji, a jak ktoś się urodził, żeby być trenerem, to presja wyniku nie robi na nim wrażenia – podsumował rozmowę nowy trener ŁKS-u Commercecon Łódź. Pierwszym poważnym sprawdzianem dla Łódzkich Wiewiór będzie mecz z DevelopResem Rzeszów o AL-KO Superpuchar Polski, który odbędzie się 5 listopada. – Pojedziemy do Katowic się bawić, zagrać fajną siatkówkę. Jeśli zagramy mecz życia, jest szansa, że wygramy – zapowiedział trener.

Pewne jest jedno: nowy sezon będzie dla ŁKS-u Łódź sezonem sprawdzenia się w innej roli. Pierwszy ligowy mecz łodzianki zagrają 11 października z UNI Opole na wyjeździe.

PlusLiga