W 10. kolejce TAURON Ligi zespół UNI Opole podjął ŁKS Commercecon Łódź. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane oraz zacięte, a żadna z drużyn nie odpuszczała. Szale zwycięstwa na stronę łódzkich zawodniczek przechyliło większe doświadczenie oraz spokój zachowany szczególnie w końcówkach setów. Podopieczne trenera Nicoli Vettoriego miały swoje szanse w meczu, jednak ich nie wykorzystały.
Zadecydowały końcówki
W mecz świetnie weszły opolanki, które przy serwisie Katarbzyny Połeć odskoczyły na 4:0. Przyjezdne powoli łapały swój rytm gry, a zbicia Valentiny Diouf i Julity Piaseckiej pozwoliły im wrócić do gry (9:9). Asa serwisowego dołożyła atakująca mistrzyń Polski, a po dwóch blokach Kamili Witkowskiej to one zyskały przewagę (16:12). Uni wróciło do gry przy serwisie Marty Orzyłowskiej. Wykorzystało błędy rywalek, a po kontrze Any Kariny Olayi zbliżało się nawet do sukcesu w premierowej odsłonie (21:18). Jednak ŁKS przy serwisie Pauliny Zaborowskiej odrobił straty, a o losach seta musiała zadecydować batalia na przewagi. W niej blok przechylił szalę zwycięstwa na stronę przyjezdnych (27:25).
W pierwszej fazie drugiego seta oba zespoły szły łeb w łeb. Wprawdzie po akcji Katarzyny Zaroślińskiej-Król gospodynie zbudowały sobie niewielką nadwyżkę (8:6), ale blok spowodował, że łodzianki szybko wróciły do gry. Wymiana ciosów trwała w najlepsze. Po asie serwisowym Julii Bińczyckiej Uni próbowało przejąć inicjatywę, lecz w polu serwisowym odpowiedziała Piasecka, a po błędzie w ataku Olayi to mistrzynie Polski były w coraz korzystniejszej sytuacji (17:14). To nie był koniec emocji, bo ich błędy pozwoliły Uni wrócić do gry. Ponownie o losach seta musiała zadecydować gra na przewagi. W niej gospodynie naciskały rywalki, miały nawet kilka piłek setowych, ale ostatecznie kontra Amandy Campos oraz pomyłka w ataku Olayi spowodowały, że druga część meczu także padła łupem mistrzyń Polski (32:30).
Podcięte skrzydła opolanek
W trzeciej partii poszły one za ciosem. Przy zagrywce Piaseckiej zbudowały sobie solidną zaliczkę (5:2). Uni do walki poderwała Olaya, a wynik zaczął oscylować wokół remisu. Opolanki punktowały blokiem, ale na siatce odpowiadała im Anastazja Hryszczuk. Dopiero udana kontra Campos spowodowała, że do głosu zaczął dochodzić ŁKS (14:12). Gospodynie ratowały się zagrywką Bińczyckiej, dzięki której odrobiły straty. Próbowały nawet przejąć inicjatywę, ale w kluczowych momentach popełniały błędy w ataku, a blok Piaseckiej dał łodziankom przewagę (23:21). W końcówce jej nie roztrwoniły, a kolejna czapa przypieczętowała ich zwycięstwo (25:22).
MVP: Kamila Witkowska
UNI Opole – ŁKS Commercecon Łódź 0:3
(25:27, 30:32, 22:25)
Składy zespołów:
UNI: Olaya (17), Zaroślińska-Król (13), Orzyłowska (10), Pamuła (8), Połeć (7), Bińczycka (5), Adamek (libero) oraz McCall (1), Barbero, Janicka
ŁKS: Campos (17), Piasecka (13), Diouf (12), Witkowska (10), Stefanik (7), Zaborowska (2), Drabek (libero) oraz Hryszczuk (9), Dróżdż, Maj-Erwardt (libero)
Zobacz również:
Wyniki i tabela TAURON Ligi
źródło: inf. własna