Warszawianie w spotkaniu drugiej kolejki PlusLigi pokonali Nowak Mosty MKS Będzin w trzech setach. W rozmowie z Linusem Weberem podsumowaliśmy tę rywalizację i dowiedzieliśmy się, które spotkanie w sezonie będzie dla niego osobiście najbardziej interesujące. – Najbardziej w tym wszystkim cieszę się, że zmierzymy się z moją dawną drużyną (Berlin Recycling Volleys – przyp. red.). To będzie powrót do domu. Tego starcia nie mogę się doczekać, już zacieram ręce.
ogranie robi różnicę
Karolina Wólczyńska (Strefa Siatkówki): Czy tę rywalizację można określić różnicą klas?
Linus Weber: – Myślę, że różnica polegała bardziej na tym, że my gramy już ze sobą trzeci sezon z rzędu. Znamy się doskonale i możemy tę pewność siebie wnieść na boisko. MKS Będzin to zespół, który awansował do PlusLigi. Jestem bardzo ciekawy projektu, jaki został stworzony w Będzinie. Mają ambitny zespół, dobrych zawodników, ale wciąż brakuje im trochę doświadczenia. Mam nadzieję, że z czasem się rozwiną. Fajnie jest z nimi rywalizować na parkiecie najwyższej klasy rozgrywkowej.
A jak skomentujesz prowokacje pod siatką?
– Myślę, że to część gry. Jeśli bierzesz to do siebie, to rzeczywiście możesz mieć problem. Ujmę to tak: musisz się wznieść ponad to.
Brakowało ci PlusLigi, rywalizacji i emocji z nią związanych?
– Oczywiście. Przede wszystkim cieszę się też mojego powrotu do gry, biorąc też pod uwagę wszystkie wzloty i upadki emocjonalne. Super, że jestem znów z zespołem i tak świetnie weszliśmy w ten sezon.
finał, finał i jeszcze raz finał
Jakie są wasze cele?
– Chcemy zagrać w każdym możliwym finale – w PlusLidze, Pucharze Polski i Lidze Mistrzów. Ja wiem, że to są bardzo ambitne cele, ale wierzę, że nasz zespół jest w stanie osiągnąć wszystko. Nie ma rzeczy niemożliwych. Mam dobre przeczucie w tym sezonie. Zespół naprawdę świetnie się uzupełnia. Na każdej pozycji mamy świetnych graczy. Jak już powiedziałem, ta pewność siebie jest czymś, co inne zespoły muszą najpierw osiągnąć. Można mieć dobre dni, można też mieć złe dni, ale jak na razie ta konsekwencja robi różnicę.
Które zespoły powalczą o medale PlusLigi?
– W tej chwili trudno to stwierdzić, bo jest na to za wcześnie. Sądzę, że kandydatem do tytułu jest na pewno Aluron CMC Warta Zawiercie. Jak co roku Jastrzębski Węgiel też mierzy wysoko. Oczywiście nam bardzo zależy, by znaleźć się w finale każdego turnieju. Myślę, że w czwórce znajdzie się LUK Lublin, bo wykonują świetną pracę. Gdy już się rozkręcą, mogą być nie do zatrzymania.
homecoming
Cieszysz się, że jednak Liga Mistrzów zostanie w Warszawie i nie będziecie musieli przenosić się do Łodzi?
– Zdecydowanie tak, choć najbardziej w tym wszystkim cieszę się, że zmierzymy się z moją dawną drużyną (Berlin Recycling Volleys – przyp. red.). To będzie powrót do domu. Tego starcia nie mogę się doczekać, już zacieram ręce. Muszę zorganizować już ponad 30 biletów, bo tak wielu moich przyjaciół przyjedzie na ten mecz.
Zobacz również:
Jakie są różnice po zwycięstwie nad GKSe-m, a jakie nad MKS-em
źródło: inf. własna