Jeden z najlepszych żeńskich klubów na świecie, Imoco Conegliano od ośmiu lat nieprzerwanie współpracuje z Daniele Santarellim. Włoski szkoleniowiec w ostatnich dniach znalazł się jednak w centrum plotek transferowych. Sam zainteresowany odniósł się do tematu swojego ewentualnego odejścia z klubu.
Gigant z Conegliano
Imoco Conegliano jest aktualnie najlepszym żeńskim klubem na świecie. Dominacja we wszystkich rozgrywkach jest rzadko spotykana, a włoska drużyna robi to od wielu lat. W ostatnich pięciu latach trrzykrotnie wygrywała Ligę Mistrzyń, trzykrotnie Klubowe Mistrzostwa Świata. W lidze włoskiej broni tytułu mistrzowskiego corocznie, nieprzerwanie od 2018 roku.
Kluczem do takiego sukcesu było z pewnością zbudowanie silnego zespołu, opartego na zaufaniu i wieloletniej współpracy. Niektóre siatkarki występują w klubie od kilku sezonów. Obok Joanny Wołosz, są to chociażby Monica De Gennaro czy Sarah Fahr. Stabilizacja jest obecna także na ławce trenerskiej, bo od 2017 roku pieczę nad zespołem sprawuje Daniele Santarelli.
Danielle Santarelli w ogniu plotek
W ostatnich dniach pojawiły się jednak informacje o ewentualnej zmianie prowadzącego zespół. Zagraniczne media informowały o tym, że Daniele Santarelli otrzymał ofertę od tureckiego Fenerbahce. Jako jego następcę wymieniono Stefano Lavariniego oraz Massimo Barboliniego.
Szybko natomiast okazało się, że są to tylko i wyłącznie plotki. Sam szkoleniowiec Imoco Conegliano bardzo szybko zareagował na informacje medialne. Na łamach „Gazzettino di Treviso” zdementował spekulacje. – Jestem trenerem Imoco i jestem bardzo szczęśliwy. Nie otrzymałem żadnych ofert i nie myślałem o niczym innym, niż o Conegliano oraz reprezentacji Turcji – przekazał jasno.
Trener wyjaśnił, że jego ostatni wyjazd do Turcji, który podsycił media, był związany z obowiązkami reprezentacyjnymi. Santarelli rozpoczął bowiem pierwsze przygotowania do sezonu kadrowego 2026, co wiąże się z obserwacją zawodników czy spotkaniami ze sztabem. Włoch nie krył oburzenia plotkami transferowymi. – To kompletne oszustwa, rozpowszechniane tylko po to, by denerwować środowisko i siać dezinformację.
Zobacz również:
Magdalena Stysiak może czuć się zagrożona? Eczacibasi Stambuł szuka wzmocnień na obecny sezon!
