Szykuje się historyczny powrót doświadczonej siatkarki na halowe parkiety. Jeszcze do niedawna siatkarka plażowa Margareta Kozuch ma jeszcze w tym sezonie wzmocnić szeregi Honda Olivero Cuneo, który broni się przed spadkiem z włoskiej serie A.
Z PIASKU NA HALĘ
Margareta Kozuch miałaby wspomóc włoski zespół Honda Olivero Cuneo. Klub nie radzi sobie zbyt dobrze w tym sezonie – zajmuje dopiero 12. miejsce w klasyfikacji drużynowej. Po dziewiętnastu kolejkach ma na swoim koncie zaledwie cztery zwycięstwa. Pilnie potrzebuje wsparcia w postaci doświadczonych zawodniczek. Jedną z nich miałaby zostać właśnie 38-latka o polsko-niemieckim pochodzeniu, która z halową siatkówką pożegnała się w 2016 roku.
Jej ostatnim klubem było Pomi Casalmaggiore, gdzie grała przez rok na pozycji atakującej. Później siatkarka zdecydowała się na kontynuowanie kariery już na piasku. Najpierw stworzyła duet z Karlą Borger, ale to w parze z Laurą Ludwig święciła największe sukcesy. Wspólnie wygrały finały World Tour w 2019 roku i zdobyły złoty medal. Również w sezonie 2024 dotarła do fazy finałowej, wówczas tworząc duet z Sarah Schneider. Wtedy jednak musiały zadowolić się srebrem. Kozuch była także uczestniczką poprzednich igrzysk olimpijskich w Tokio.
GRAŁA TEŻ W POLSKIEJ LIDZE
Polscy kibice mogą kojarzyć doświadczoną zawodniczkę, bowiem w swojej dość bogatej karierze występowała m.in. w TAURON Lidze. W sezonie 2011/2012 grała ona w barwach Atomu Trefl Sopot, z którym wywalczyła złoty medal mistrzostw Polski. Była też reprezentantką Niemiec, a wraz z kadrą sięgała po srebrne medale mistrzostw Europy (2011, 2013). Niejednokrotnie była również wybierana do drużyny marzeń tej imprezy.
Jak informuje volleybox.net, powrót 38-latki do halowej siatkówki jest jak najbardziej możliwy. Klub z Cuneo zwrócił się z prośbą o zgodę do międzynarodowej federacji siatkarskiej, aby Kozuch mogła dołączyć do zespołu i rozegrać ostatnią część sezonu w jego barwach. Jeżeli wystosowanie takiej prośby skończyłoby się sukcesem, byłoby to ciekawe wydarzenie. Powrót na halę po niemal dziesięciu latach robi wrażenie.
Zobacz również:
Rewolucja w lidze japońskiej. Zła wiadomość dla PlusLigi
