Półfinały w lidze włoskiej siatkarzy nie zwalniają. W drugim pojedynku naprzeciwko siebie stanęły Itas Trentino oraz Gas Sales Bluenergy Piacenza. Spotkanie zakończyło się wygraną drużyny z Trydentu, lecz nie było o to łatwo – 3:2. Po raz kolejny bohaterem meczu okazał się Alessandro Michieletto.
Łeb w łeb
W drugim półfinale włoskiej serie A wrażeń nie brakowało, a Itas Trentino miał cięższą przeprawę niż w sobotę Sir Susa Vim Perugia. Początek spotkania przeciwko Gas Sales Bluenergy Piacenza należał do wyrównanych, a już na wstępie dwoma asami z rzędu popisał się Riccardo Sbertoli. Następnie dwa asy upolował Alessandro Michieletto – 7:5. Po stronie gości prym wiódł Gianluca Galassi, niemniej rezultat zaczął się rozjeżdżać – 10:7. Za moment był już jednak remis po 13. Bardzo dobrze spisywał się Rychlicki, zaś wśród przyjezdnych regularnie punktował Mandiraci. Po asie Kamila Rychlickiego Itas Trentino znów zaczęło odskakiwać – 19:17. Wypracowana na finiszu przewaga dała gospodarzom wygraną 25:23.
Drugi set również należał do wyrównanych, a zespół z Piacenzy zaczął go z przytupem. Po bloku Robertlandy’ego Simona Atiesa było już 3:1. Niezmiennie swoje robił Galassi – 7:4, a asa na konto dopisał Ramazan Mandiraci – 10:7. Za moment jednak w polu serwisowym zameldował się Sbertoli, który dołożył od siebie kolejne dwa asy. Znakomity fragment gry odnotował Daniele Lavia, po którego jednym z ataków był już remis po 14. W kolejnych minutach prym wiodła jednak ekipa gości, której przewodził Stephen Maar – 19:16, 22:18. Chwilę później siatkarzom Gas Sales Bluenergy Piacenza udało się wyrównać stan meczu – 25:23.
Do ostatniej piłki
W dwóch kolejnych setach również było ciekawie. Podrażnieni gospodarze w trzeciej części meczu od razu ruszyli do ataku, a nie do zastąpienia był po raz kolejny Alessandro Michieletto, który kończył niemal każdą piłkę – 4:2, 7:4. Goście nie mieli zamiaru odpuszczać, a po punkt blokiem na konto dopisał Yuri Romano. Po bloku Rychlickiego na Maarze Itas znów umocniło się na prowadzeniu – 12:8. Różnica nie chciała topnieć. Cenne punkty dokładał zaś Jan Kozamernik – 18:14. Pomimo chęci siatkarzom z Piacenzy do końca nie udało się odrobić strat, a z kolejnego zwycięstwa cieszyła się drużyna z Trydentu – 25:21.
Wyrównanie było także w czwartym secie, kiedy postawieni pod ścianą goście uniknęli topora. Świetne zawody dalej rozgrywał Stephen Maar, a jego zespół ponownie wyrównał stan meczu – 25:23. O losach spotkania zadecydował więc tie-break, w którym obie strony szły łeb w łeb. Kolejnego asa dołożył Michieletto, lecz za moment spektakularną kiwką popisał się Antoine Bizard – 5:4. Z czasem na przód wysunęli się przyjezdni – 11:8, ale ich dominacja nie trwała długo. Piąty set zakończył się krótką grą na przewagi, w której decydujący cios gościom zadał Alessandro Michieletto – 18:16.
Itas Trentino – Gas Sales Bluenergy Piacenza 3:2
(25:23, 23:25, 25:21, 23:25, 18:16)
Składy zespołów:
Itas: Kozamernik (8), Michieletto (25), Sbertoli (5), Rychlicki (17), Lavia (12), Flavio (10), Laurenzano (libero) oraz Garcia (2), Bartha, Acquarone
Piacenza: Brizard (2), Maar (24), Mandiraci (20), Galassi (10), Aties (11), Romano (17), Scanferla (libero) oraz Bovolenta (1)
Zobacz również:
Wyniki i terminarz ligi włoskiej siatkarzy