Turecka ekstraklasa nie próżnuje. W 4. kolejce wrażeń nie zabrakło, a zwycięską serię przedłużył Ziraat Bankkart Ankara. Dobre spotkanie ma za sobą Tomasz Fornal. Szczęście nie dopisało Fabianowi Drzyzdze. Jego Fenerbahce przegrało w derbach miasta z Genclik – 2:3.
Polacy na plus i minus
Liga turecka po przerwie nie zwalnia, znów ciesząc swoich sympatyków regularną grą. Na szczycie dalej pozostaje Ziraat Bankkart Ankara na pokładzie z Tomaszem Fornalem. Zespół Polaka jest nie do zdarcia. W czterech meczach zdobył komplet 12 punktów, oddając rywalom zaledwie dwa sety. W 4. kolejce drużyna z Ankary bez zająknięcia zdemolowała u siebie Spor Toto – 3:0 (25:18, 25:20, 25:19). Było to jedno z najbardziej jednostronnych spotkań. Rewelacyjnie zaprezentował się Nimir Abdel-Aziz, który punktował w każdym elemencie, kończąc zmagania z 22 'oczkami’ na koncie. 10 punktów dołożył od siebie Fornal. Rycerz Grbicia w ataku skończył 9 na 13 piłek – 69% skuteczności, dokładając 1 asa serwisowego.
Na fotelu wicelidera rozsiada się na dobre Genclik Stambuł, który pokonał w derbach miasta Fenerbahce – 3:2 (22:25, 25:23, 25:22, 19:25, 15:8). Choć napocił się niemiłosiernie Fabian Drzyzga, to nie zdołał on znaleźć patentu na przeciwników zza miedzy. Spotkanie trzymało w napięciu, a Genclik traci zaledwie 'oczko’ do frontmenów z Ankary. Fenerbahce to natomiast 5. siła rozgrywek. Po stronie drużyny Drzyzgi 23 punkty zdobył Adis Lagumdzija, któremu momentami brakowało wsparcia. Gości do wygranej poprowadziła para Sharifi Morteza – 27 punktów, oraz Luciano Palonsky – łącznie 20 'oczek’.
Ciągle ku górze
Symboliczne pudło domyka aktualnie Halkbank Ankara, który po średnim początku wyraźnie odnalazł swój rytm. Zespół bez trudu rozprawił się u siebie z Bursa Buyuksehir Bld. – 3:0 (25:21, 25:19, 25:21). Za każdym razem goście nie mieli nic do powiedzenia na dystansie. Bardzo dobrze spisał się Sokolov Tsvetan. Odważnie poczynał sobie również duet Matey Kaziyski i Yoandy Leal Hidalgo. Lider zdobył 17 'oczek’. Pozostała dwójka po 16.
Awans odnotował też Galatasaray HDI Sigorta. Zespół ma za sobą spokojny mecz 4. kolejki przeciwko Ibb Spor Kulubu, które zakończyło się triumfem gości 3:1 (25:20, 20:25, 25:22, 25:20). Decydująca okazała się dyspozycja Jeana Patry’ego, który punktował 20 razy. Francuzowi przeszyło się mierzyć bezpośrednio z Denislavem Slavchevem Bardarovem. Galatasaray było jednak bardziej kompletne, a bardzo dobre zawody ma za sobą też Stephen Maar.
Ku górze pnie się także Altekma. Drużyna ma za sobą dość jednostronne starcie z Gaziantep Genclik Spor, które zakończyło się wygraną przyjezdnych – 3:1. (26:24, 25:19, 24:26, 25:13). Dwa dobre sety gospodarzy, to zdecydowanie za mało. Nie do zdarcia na całym dystansie był Gabriel Jose Da Silva Candido, autor aż 21 punktów.
Doły korzystają
Kolejną wygraną odnotowało Gebze Bld., choć wygrana nad Rams Global Cizre Bld., wcale nie przełożyła się na awans. Faworyzowani gospodarze jednak stanęli na wysokości zadania, zwyciężając – 3:1 (25:17, 25:21, 18:25, 25:17). Mecz mógł się zakończyć znacznie szybciej, gdyby nie zbyt duże rozluźnienie po dwóch szybkich setach. Liderem okazał się Dmitrii Bahov, który miał do pomocy dwójkę Yasin Aydin – Miguel Gutierrez Suarez.
Przeskoczyć przeciwnika udało się zaś On Hotels Alanya Bld. Drużyna bez trudu pokonała na obcym terenie nieco wyżej notowane Kusgos Izmir Vinc Akkus Belediyespor – 3:0 (25:14, 29;27, 25:19). Gdy sił wystarcza wyłącznie na jedną partię, to ciężko marzyć o wygranej. Nie do zdarcia był natomiast Bardia Saadat.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz ligi tureckiej siatkarzy sezon 2025/2026









