Strona główna » Liga turecka. Fenerbahce pod ścianą! Ostatni taniec Eczacibasi Dynavit

Liga turecka. Fenerbahce pod ścianą! Ostatni taniec Eczacibasi Dynavit

inf. własna

fot. EVREN KALINBACAK / Alamy Stock Photo

W finałowych potyczkach Fenerbahce Medicana ma problem. Drużyna Magdaleny Stysiak po raz drugi przegrała z Vakifbank – 1:3. W przypadku wtorkowej porażki podopieczne trenera Marco Fenoglio nie obronią tytułu sprzed roku. Po brąz sięgnęły natomiast siatkarki Eczacibasi Dynavit, które za drugim razem pokonały Galatasaray Daikin 3:2.

Do trzech razy sztuka?

O tytuł tym razem mierzą się obrończynie tytułu, a zarazem królowe rundy zasadniczej – Fenerbahce Medicana, oraz marzące o powrocie na szczyt siatkarki Vakifbanku. W pierwszym meczu lepsze okazały się właśnie podopieczne Giovanniego Guidettiego, które pokonały u siebie zespół Magdaleny Stysiak – 3:1. W niedzielę sytuacja się powtórzyła, a dobre otwarcie pojedynku to nie wszystko.

Początek spotkania rzeczywiście należał do siatkarek Fenerbahce, które w pierwszym secie w decydującym momencie odskoczyły rywalkom. Obrończynie tytułu były żądne rewanżu, a dobra skuteczność i wykorzystanie niedociągnięć siatkarek Vakifbanku przełożyło się na wygraną 25:22. Kapitalne fragmenty notowała Melissa Vargas. Swoje robiła również Eda Erdem Dundar. Później jednak inicjatywa leżała po stronie gościń. Podopieczne trenera Guidettiego zaczęły się wystrzegać błędów własnych. Osamotniona Vargas natomiast niewiele mogła zrobić, zwłaszcza gdy po drugiej stronie miała bezwzględną Kiere Van Ryk. Vakifbank szybko domknął seta, doprowadzając do wyrównania – 25:20.

Zastój obrończyń tytułu położył cieniem także trzeciego seta. Pomimo starań zawodniczki Marco Fenoglio popełniły zbyt dużo błędów, a przy małej skuteczności nie było co liczyć na odrabianie strat. Wypracowana na dystansie przewaga dała gościniom możliwość spokojnego dogrania końcówki, a na miano bohaterki zasłużyła Marina Markova – 25:19. Podobnie wyglądał czwarty set, w którym Fenerbahce długo nie mogło dojść do głosu. Dopiero pod koniec udało im się doprowadzić do wyrównania, a o losach meczu zadecydowała nerwowa końcówka. Do ostatnich chwil ciężar gry na swoich barkach dźwigała Vargas, wspierana przez Ane Cristine de Souze. Na Markovą i spółkę nie było jednak mocnych – 25:23.

W finałowej potyczce 2:0 prowadzi Vakifbank. Siatkarki Fenerbahce są już zatem pod ścianą. Ostatnią szansę na przedłużenie gry drużyna Stysiak będzie miała we wtorek – 22 kwietnia. W przypadku przegranej tytuł mistrzyń powędruje do rozpędzonych zawodniczek Vakifbanku.

Fenerbahce Medicana – Vakifbank 1:3

(25:22, 20:25, 19:25, 23:25)


Składy zespołów:

Fenerbahce: Kalac (5), Fedorovtseva (11), De Souza (10), Erdem Dundar (7), Drca (6), Vargas (24), Orge (libero) oraz Stysiak (2), Guven, Diken, Karasoy (2)

Vakifbank: Ozbay (3), Van Ryk (2), Xinyue (7), Cebecioglu (9), Gunes (7), Markova (27), Aykac (libero), Frantti, Bosetti


Koniec pewnej epoki

W niedzielę sezon zakończył się dla siatkarek Eczacibasi Dynavit i Galatasaray Daikin. Po jednostronnym pierwszym pojedynku o brąz, który padł łupem Tygrysic – 3:0, w drugim nie było już tak łatwo. Galatasaray walczyło do ostatniej piłki, lecz lepsze ponownie były zawodniczki Eczacibasi Dynavit – 3:2, które kończą sezon na 3. miejscu. Spotkanie to domknęło także pewien okres w szeregach giganta. Z drużyną żegnają się bowiem aż dwie ikony klubu – Tijana Bosković oraz Hande Baladin.

Z dużym opóźnieniem w mecz weszły siatkarki Eczacibasi, które niemal za bezcen oddały rywalkom prowadzenie – 15:25. Galatasaray Daikin od początku prezentowało się solidniej, a błędy gospodyń wykorzystywały znakomicie grające Alexia Carutasu oraz Ilkin Aydin. Podrażnione Tygrysice musiały jednak w końcu zaskoczyć, czemu upust dały już w drugiej części spotkania. Ciężar gry zaczęła brać na siebie Tijana Bosković, która mogła liczyć na wsparcie aktywnych koleżanek. Choć w końcówce wiele mogło się zdarzyć, to górą ostatecznie okazały się zawodniczki Eczacibasi Dynavit, doprowadzając tym samym do wyrównania – 25:22.

W trzecim secie gościnie dopadła całkowita niemoc. Problemy w przyjęciu i kulejący atak nie pomagał w walce. Gospodynie natomiast świetnie spisały się w polu serwisowym, aktywnie grając także blokiem. Bardzo dobre zawody rozgrywała Alexa Gray, a na środku siatki swoje robiła Dana Rettke. Wszystkie te elementy dały siatkarkom Eczacibasi prowadzenie 2:1 – 25:16. Postawione pod ścianą zawodniczki Galatasaray zdołały się podnieść. Łatwo nie było, lecz to właśnie do nich należał czwarty set – 25:23. Tie-break natomiast całkowicie należał do gospodyń, które szybko wypracowały sobie bezpieczną przewagę, zwyciężając 15:10.

Eczacibasi Dynavit – Galatasaray Daikin 3:2

(15:25, 25:22, 25:16, 23:25, 15:10)

Składy zespołów:

Eczacibasi: Bosković (20), Baladin (1), Chloe Jack (14), Erkek (12), Akyol (1), Rettke (10), Akoz (libero) oraz Ozel, Arici, Gray (18), Sahin (4)

Galatasaray: Aydin (22), Bongaerts (6), Guveli (10), Akyol (8), Carutasu (17), Lazović (14), Yatgin (libero), Kilic, Ozel (1)

PlusLiga