Strona główna » Magdalena Stysiak po zmianie klubu. „Nabrałam pewności siebie”

Magdalena Stysiak po zmianie klubu. „Nabrałam pewności siebie”

sport.tvp.pl

fot. Michał Szymański


– Cieszę się, że zmiany otoczenia i gry w nowym klubie jakim jest Eczacibasi. Odzyskałam pewność siebie, dla mnie najważniejsze jest aby grać – powiedziała Magdalena Stysiak w  rozmowie z Sarą Kalisz z sport.tvp.pl.

Ważne aby grać

Po nieudanym sezonie w Vakifbanku Stambuł polska zawodniczka postanowiła zmienić barwy klubowe.  Jej nowym klubem jest Eczacibasi Stambuł. O miejsce w podstawowym składzie Magdalena Stysiak rywalizuje z Erbart Karakurt. Jej drużyna w obecnym sezonie wygrała trzy spotkania, a przegrała jedno, zajmuje w tabeli trzecie miejsce. Ma na swoim koncie dziewięć punktów. –  Nie było mi po drodze z trenerem, a właściwie – jemu ze mną. Nie wiadomo z jakich przyczyn był na mnie obrażony. Czułam się naprawdę źle. Choć dawałam z siebie maksa na treningu, to nie było to w żaden sposób zauważane. Było dla mnie ważne, by w końcu być spokojną o to, czy będę miała szansę grać. Wiedziałam, że jeżeli z formą będzie okej, to raczej dostawać szansę. We dwie jesteśmy atakującymi i każda walczy o swoje miejsce. Przychodząc do Eczacibasi Stambuł patrzyłam na to, żeby mieć więcej perspektyw do gry – stwierdziła atakująca.

Odbudowa formy w reprezentacji

Siatkarka odbudowała swoją formę w reprezentacji. Podczas drugiego oraz trzeciego turnieju w Siatkarskiej Lidze Narodów była wyróżniającą się zawodniczką. Ponadto atakująca odniosła się do współpracy z trenerem Stefano Lavarinim. – Kiedy przyjechałam na zgrupowanie, miałam luźniejszą głowę. Wiedziałam też, że Malwina [Smarzek] miała za sobą znakomity sezon. Zmieniłyśmy się więc i grałyśmy po połowie. Potrzebowałam jednak na początku troszeczkę czasu, żeby wrócić i znów poczuć się sobą po tym, jak pół sezonu nie byłam na boisku. Szkoda, że nie wszystko dało się przyspieszyć.   W trzecim turnieju Ligi Narodów poczułam jednak, że forma nieco wraca. Mam  wielki szacunek do trenera Lavariniego, bo zmienił naszą reprezentację. Jestem zadowolona nawet z minionego sezonu. Tak, w mistrzostwach świata zajęłyśmy to samo miejsce, ale uważam, że okoliczności były inne. Trzy lata temu miałyśmy bardzo dużo szczęścia, a w tym roku – sporo pecha. Poza tym trzy razy z rzędu sięgnęłyśmy po brąz w Lidze Narodów. To dla nas naprawdę dobry wynik i trzeba się z niego cieszy  – zakończyła Magdalena Stysiak

PlusLiga