Polskie siatkarki nie miały powodów do zadowolenia, bowiem w miniony weekend wygrało tylko Fenerbahce Magdaleny Stysiak, choć ona ze względu na kontuzje nie grała. Z innych biało-czerwonych dobrze spisała się Martyna Czyrniańska, ale beniaminek przegrał. Największą niespodziankę sprawił THY Stambuł, ogrywając Eczacibasi.
Mistrz górą w meczu na szczycie
W miniony weekend rozegrano kolejną serię gier w tureckiej ekstraklasie. W meczu na szczycie Fenerbahce pokonało VakifBank. Mimo że przespało premierową odsłonę, to w kolejnych uwidoczniła się jego duża przewaga ofensywna. Z atakiem na poziomie 56% mistrz Turcji przejął inicjatywę na boisku. Pierwsze skrzypce w jego szeregach grały Melissa Vargas i Arina Fedorowcewa, które łącznie zdobyły 41 punktów. Magdalena Stysiak nie pojawiła się na parkiecie i w najbliższych meczach również nie zagra, bowiem doznała kontuzji lewej ręki (https://siatka.org/pokaz/magdalena-stysiak-doznala-powaznej-kontuzji).
We własnej hali Aydin BBSK nie sprostał Galatasaray. Wprawdzie triumfował w premierowej odsłonie, ale były to tylko dla niego miłe złego początki. Przyjezdne z biegiem czasu rozwinęły skrzydła w ataku. Ich gra opierała się na Ilkin Aydin i Alexii Carutasu (łącznie 44 punkty), a w szeregach gospodyń trochę zabrakło liderki. Na parkiecie zabrakło Aleksandry Rasińskiej. Pod jej nieobecność ciężar gry próbowała wziąć na siebie Angela Leyva, ale nie na tyle skutecznie, by Aydin wywalczył punkty do tabeli w starciu z faworytem ze Stambułu.
Rozczarowanie
Zawiódł Besiktas, który na wyjeździe musiał uznać wyższość Niluferu. Trochę walki było tylko w premierowej odsłonie, a w kolejnych gospodynie dyktowały warunki gry. Popełniały one mało błędów, a trudna zagrywka ustawiła im grę. Do sukcesu poprowadziła je Anastasia Guerra (18 oczek). Wśród pokonanych najczęściej punktowała Olivia Różański. Polka skończyła 11 ataków (37% skuteczności), a do tego dołożyła 14 przyjęć (2 błędy). Słabiej spisała się Julia Szczurowska, która uzyskała w ataku 29% skuteczności (5/17).
Trwa też słabsza dyspozycja Bahcelievler Belediyesi, który u siebie przegrał z Aras Kargo. Trochę powalczył tylko w trzeciej odsłonie, ale z atakiem na poziomie 32% na przestrzeni całego spotkania nie miał czego szukać. Niewiele dało mu 17 oczek Martyny Czyrniańskiej. Polka popisała się 1 asem, 1 blokiem, a w ataku uzyskała 43% skuteczności. Na podobnym poziomie spisała się w przyjęciu, w którym angażowana była 24 razy.
Podrażniony THY Stambuł
Niespodziankę sprawił Turk Hava Yollari, który po pucharowej porażce w Bielsku-Białej u siebie w ramach ligi tureckiej w trzech setach odprawił z kwitkiem Eczacibasi Stambuł. Gospodynie rozmontowały grę rywalek zagrywką, punktując nią bezpośrednio aż 11 razy. Prym w ich szeregach wiodły Anthi Vasilantonaki i Tugba Ivegin, które zapisały na koncie odpowiednio 14 oraz 13 oczek.
Atutu własnego parkietu nie wykorzystał Kecioren, który uległ w trzech partiach Kuzeyboru. Najwięcej walki było w pierwszej z nich, a przyjezdne wygrały ją dopiero po batalii na przewagi. Kluczem do ich sukcesu okazał się blok, którym 10 razy zatrzymywały rywalki. Bohaterką spotkania została Anna Lazarewa, która wywalczyła 21 punktów.
Lekkie problemy w starciu z Sariyerem miał Zeren Spor. Przegrał nawet drugiego seta, ale w pozostałych świetnie spisał się w bloku. Łącznie tym elementem punktował 15 razy, co poprowadziło go do zwycięstwa. Gospodyniom nie pomogły nawet 24 oczka Tary Taubner, zaś drużynę z Ankary do wygranej poprowadziła Brankica Mihajlović (16 punktów).
Zobacz również
źródło: inf. własna