W 19. kolejce tureckiej ekstraklasy zwycięstwa odniosły dwa „polskie” zespoły. Szczególnie niespodziankę sprawił Besiktas z Olivią Różański i Julią Szczurowską. Nie grała Magdalena Stysiak, choć jej Fenerbahce również odniosło zwycięstwo. Słabsze mecze zanotowały Martyna Czyrniańska i Aleksandra Rasińska.
Fenerbahce wróciło do wygrywania
Po przegranej z Eczacibasi Stambuł szybko pozbierało się Fenerbahce, które w miniony weekend rozgromiło Galatasaray. O bezradności gospodyń świadczy fakt, że najwięcej w secie uzbierały 18 oczek. Nie znalazły recepty na zatrzymanie ofensywy rywalek. Trio Ana Cristina de Souza, Melissa Vargas, Arina Fedorowcewa zdobyło aż 42 punkty, a w Galatasaray żadna z zawodniczek nie osiągnęła dwucyfrowej zdobyczy. W barwach mistrza Turcji znowu nie zagrała Magdalena Stysiak.
Polska niespodzianka
Niespodziankę sprawił Besiktas, który zaskakująco gładko w trzech setach rozbił u siebie Turk Hava Yollari. Przyjezdne w żadnej z partii nie miały nic do powiedzenia, a o ich bezradności świadczy fakt, że żadna z zawodniczek nie osiągnęła dwucyfrowej zdobyczy, choć najbliżej tego była Anthi Vasilantonaki. Wśród gospodyń liderką była Jovana Brakocević-Canzian, zdobywczyni 19 oczek. Udany debiut zaliczyła Julia Szczurowska, która popisała się 1 blokiem, a w ataku skończyła 4 piłki (80% skuteczności). Olivia Różański dołożyła 9 oczek, w tym po 1 w bloku i na zagrywce (37% skuteczności w ataku). Mocno była też obciążona w przyjęciu, w którym angażowana była 26 razy i popełniła 2 błędy.
Słabsze mecze Czyrniańskiej i Rasińskiej
Gorzej spisał się Bahcelievler Belediyesi, który na wyjeździe uległ Vakifbankowi Stambuł. Gospodynie od początku do końca miały kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami, a szczególnie zagrywką wyrządziły dużo krzywdy przeciwniczkom (10 asów). Aż 7 popisała się Kiera Van Ryk, która ogółem wywalczyła aż 20 oczek. Wśród pokonanych szybko zmieniona została Martyna Czyrniańska, która w przyjęciu popełniła 2 błędy, a w ataku skończyła tylko 2 z 8 rozegranych do niej piłek (25% skuteczności).
Słaby mecz rozegrał też Aydin BBSK, który na wyjeździe został rozgromiony przez Eczacibasi. Gospodynie dzieliły i rządziły na boisku, pozwalając rywalkom uzbierać zaledwie 43 punkty w całym spotkaniu. Nacisnęły je zagrywką, a przy skuteczności na poziomie 27% trudno było przyjezdnym cokolwiek wskórać. Słabo spisała się też Aleksandra Rasińska, która skończyła 7 akcji w ataku (32% skuteczności). Za to Eczacibasi do zwycięstwa poprowadziły Anna Nicoletti i Dana Rettke, które łącznie zapisały na koncie 29 oczek.
Od 0:2 do 3:2
Ogromny niedosyt może odczuwać Kecioren, który we własnej hali prowadził już z Niluferem 2:0, ale w żadnej z trzech kolejnych odsłon nie potrafił przypieczętować zwycięstwa. Przyjezdne poprawiły skuteczność w ataku, a ich silną bronią był blok, którym punktowały 12 razy. Ich liderką była Jana Kulan, zdobywczyni 27 punktów. Wśród pokonanych o 2 więcej wywalczyła Yaasmeen Bedart Ghani, ale nie wystarczyło to gospodyniom do odniesienia zwycięstwa.
Wygrana pierwsza partia w starciu z Aras Kargo dawała nadzieję Sariyerowi na sprawienie niespodzianki, ale z partii na partię grał coraz słabiej. Za to gospodynie zatrzymały go blokiem, a do tego dołożyły 52% skuteczności w ataku. Prym w ich szeregach wiodła Diaris Perez Bienvenido, która zgromadziła 26 oczek, zaś królową bloku była Merve Atlier, która 6 razy zatrzymywała rywalki.
W ostatnim meczu tej kolejki Kuzeyboru u siebie odprawiło z kwitkiem Zeren Spor. Przespało premierową odsłonę, ale w kolejnych dyktowało już warunki gry. Wszystko dzięki zagrywce, którą punktowało częściej niż popełniało w niej błędy. Na dodatek miało Annę Lazarewą, która wywalczyła 33 punkty. Wspierała ją Margarita Kurilo (18 oczek), a na taką ofensywę gospodyń przyjezdne nie znalazły skutecznej recepty.
Zobacz również:
Wyniki i tabela tureckiej ekstraklasy siatkarek
źródło: siatka.org