Yuri Romano w nadchodzącym sezonie przeniesie się do Fakieła Nowy Urengoj. Włoski mistrz świata zagra tam po przekątnej z Micah Ma’a. Transfer Amerykanina także jest już potwierdzony przez rosyjski klub.
Aleja gwiazd?
Rosyjska ekstraklasa znów staje się coraz częstszym kierunkiem dla zagranicznych gwiazd z całego świata. W poniedziałek świat obiegła oficjalna informacja, że do Superligi przenosi się Micah Ma’a, który dołączy do Fakieła Nowy Urengoj. Do tego samego zespołu przeniesie się również Yuri Romano, o czym poinformowano we wtorek za pośrednictwem mediów społecznościowych klubu. Obaj panowie zagrają ze sobą po przekątnej, bowiem 27-latek na co dzień gra jako atakujący. Będzie to pierwszy zagraniczny wyjazd dla Romano, który dotychczas występował tylko we Włoszech, reprezentując barwy klubów takich jak: Goldenplast Potenza Picena, Olimpia Bergamo czy Allianz Milano. Od 2022 roku siatkarz był związany z Gas Sales Bluenergy Piacenza, z którą w minionych rozgrywkach zajął 4. miejsce, przegrywając w finale B z Sir Susa Vim Perugia. Reprezentant Włoch nie może narzekać także na brak sukcesów kadrowych. W 2021 roku został mistrzem Europy, a dwa lata później wraz z drużyną sięgnął po srebro czempionatu Starego Kontynentu. Największym osiągnięciem było jednak mistrzostwo świata, które reprezentacja wywalczyła w 2022 roku.
Fakieła Nowy Urengoj to natomiast klub z dużymi aspiracjami, który powstał w 1996 roku. W sezonie 2011/2012 drużynie udało się zadebiutować w ekstraklasie. Czerwono-czarni nie mają szczęścia na rosyjskich parkietach. W gablocie z trofeami znajdują się jedynie dwa krążki mistrzostw krajowych. Zespół natomiast parokrotnie triumfował w rozgrywkach europejskich – Puchar CEV, Puchar Challenge.
Propozycje z rosyjskiej ekstraklasy spływają także do siatkarzy z Polski. Choć w przeszłości wielu reprezentantów Polski występowało w tamtejszych rozgrywkach, to sytuacja ta w ostatnich latach uległa zmianie w związku polityką prowadzoną przez Federację Rosyjską. Ofertą przejścia do Superligi kuszony był również Fabian Drzyzga, do czego przyznał się w ostatnim wywiadzie dla TVP Sport.
Zobacz również:
To się nazywa rewolucja! Asseco Resovia Rzeszów podziękowała 9 siatkarzom