W środę rozpoczął się drugi tydzień zmagań w siatkarskiej Lidze Narodów kobiet. Na otwarcie Włoszki pokonały Bułgarki – 3:1. Blisko kosztownego potknięcia były Japonki, a w starciu z Chinkami bezradne były Czeszki – 1:3.
Moment uśpienia
Kolejne dobre spotkanie mają za sobą Włoszki. Mistrzynie olimpijskie od początku stawiają na ogrywanie wyselekcjnowanego składu, a nie szukanie alternatyw. Tym razem ich łupem padło spotkanie z Bułgarkami – 3:1.
Od pierwszych minut zasady dyktowały rozpędzone Włoszki, które niewiele robiły sobie z pojedynczych błędów – 8:4, 10:6. Bułgarki starały się odrabiać straty, ale nie pomagały nawet przerwy zarządzone przez Antoninę Zetovą. Z drobnym opóźnieniem w spotkanie weszła Paola Egonu. Nie do zatrzymania była natomiast Alice Degradi, która wykorzystywała niemal każdą okazję. To właśnie po bloku przyjmującej na Stoyanovej Włoszki znalazły się na prowadzeniu w meczu 1:0 – 25:25.
Bułgarki tanio skóry nie sprzedały jednak, podejmując w drugim secie rękawice. Na dobre błyszczała już Paola Egonu, lecz w pojedynkę nie była w stanie zwyciężyć. W secie na żyletki Bułgarki uniknęły porażki, doprowadzając do wyrównania – 25:23. Cała drużyna prezentowała się znakomicie, a po 4 punkty zanotowały Iveta Stanchulova, Mariya Krivoshiyska, Hristina Vuchkova oraz Aleksandra Milanov.
Dwa kolejne sety to już koncert Włoszek, które w obu przypadkach zwyciężały 25:15. Przeciwniczki nie miały nic do powiedzenia, a budowana na dystansie przewaga dała dużo swobody mistrzyniom w końcówkach. Wciąż nie do zatrzymania był duet Egonu – Degradi. Świetną zmianę w końcówce dała też Sylvia Nwakalor.
Bułgaria – Włochy 1:3
(17:25, 25:23, 15:25, 15:25)
Składy zespołów
Bułgaria: Stanchulova (8), Slavcheva (1), Krivoshiyska (5), Vuvhkova (12), Milanova A. (15), Stoyanova (15), Karabasheva (libero) oraz Ninova (libero), Saykova (1), Racheva
Włochy: Degradi (1), Cambi (5), Danesi (6), Egonu (27), Fahr (10), Omoruyi (12), De Gennaro (libero) oraz Fersino, Nwakalor L. (4), Eze, Giovannini (1), Malual (3)
Powrót z siatkarskich zaświatów
W drugim środowym pojedynku naprzeciwko siebie stanęły Tajki i Japonki. Dla obu zespołów było to wymagające spotkanie, które swój finał znalazło dopiero w tie-breaku.
Początek należał do wyrównanych, ale taki stan nie utrzymywał się zbyt długo. Świetnie prezentowały się Thatdao Nuekjang, której kroku dotrzymywała Chatchu-on Moksri. Japonki natomiast nie były sobą. Słabe przyjęcie nie sprzyjało zaciętej walce, a rezultat zaczął się rozjeżdżać – 16:12, 22:16. Za moment było już po secie, a z prowadzenia cieszyły się Tajki – 25:18. Druga partia była bardziej intensywna. Żadna ze stron nie miała zamiaru odpuszczać, a podrażnione Japonki pomału łapały swój rytm. Do osamotnionej wcześniej Wady dołączyły Mayu Ishikawa oraz Haruyo Shimamura. Po drugiej stronie siatki karty dalej rozdawała Thatdao, wspierana przez średnio radzącą sobie w tym meczu Pimpichaye Kokram. Tajki stale prowadziły niewielką różnicą. Ostatecznie to one ponownie cieszyły się z wygranej – 25:23.
Trzeci set był niczym zimny prysznic. Japonki, postawione pod ścianą, stanęły w końcu na wysokości zadania grając swoją najlepszą siatkówkę. Ich atutem był blok, w którym regularnie punktowały. Japońskie siatkarki błyskawicznie przejęły inicjatywę – 6:3, 12:4. Tak już pozostało do końca, a Thatdao i Warisara nie były w stanie nic zrobić. Dalej świetnie prezentowała się po drugiej stronie Yukiko Wada, do której dołączyła wcześniej mało aktywna Yoshino Sato, i za moment było już 1:2 – 25:20. Czwarta część spotkania całkowicie nie wyszła Tajkom, które szybko musiały uznać wyższość przeciwniczek – 25:15.
O losach emocjonujących spotkaniach zadecydował dopiero piąty set. Więcej argumentów od początku miały po swojej stronie reprezentantki Kraju Kwitnącej Wiśni. Wciąż nie do zatrzymania była Wada, ale tak naprawdę na wyróżnienie zasłużył cały zespół. Spotkanie domknęła skutecznym atakiem Mayu Ishikawa – 15:11.
Tajlandia – Japonia 2:3
(25:18, 25:23, 20:25, 15:25, 11:15)
Składy zespołów
Tajlandia: Pornpun (1), Thatdao (21), Warisara (14), Pimpichaya (9), Chatchu-On (7), Wimonrat (5), Piyanut (libero) oraz Kalyarat (libero), Donphon (4), Sasipapron (1), Hattaya (2), Natthanicha, Ajcharaporn (6), Tanacha (3)
Japonia: Shimamura (16), Ishikawa (16), Seki (1), Wada (29), Airi (3), Yoshino (21), Nishizaki (libero) oraz Yamada (6), Fukazawa (1), Akimoto (2)
Niewykorzystana szansa
Swojej szansy nie wykorzystały do końca Czeszki, które jak się wydaje, mogły wyszarpać z meczu z Chinkami coś więcej. Porażka 1:3 natomiast pozostawia spory niedosyt.
Czeskie siatkarki z przytupem weszły w spotkanie, próbując narzucić własne tempo – 4:2, 6:4. Radość z prowadzenia nie trwała jednak długo, bo dość szybko na swój pułap wskoczyły Chinki – 9:7, 13:9, 18:16. Debiutujące w rozgrywkach Europejki konsekwentnie goniły rezultat. Świetnie prezentowała się Monika Brancuska, którą wspierała Grozer. Po ataku Michaeli Mlejnkovej był już remis – 22:22. O losach seta zadecydowała dopiero przedłużająca się gra na przewagi, która padła łupem Azjatek – 29:27. Kluczowa okazała się dyspozycja Wu M.J., która zdobyła na otwarcie 10 punktów. Siatkarka mogła jednak liczyć na wsparcie koleżanek.
Drugi set także należał do wyrównanych, a decydująca okazała się sama końcówka. Chinki nie były w stanie przełamań Czeszek, przegrywając 23:25. Ciężar gry w decydujących momentach brała na siebie Helena Grozer. Aktywna była Mlejnkova, a do liderek dołączyła Magdalena Jehlarova.
set okazał się dla Europejek sporym rozczarowaniem. Rozpędzone Chinki jeńców nie brały, unikając przy tym błędów własnych. Wciąż prym wiodła Wu, której kroku dotrzymywała Zhunag Y.S. Mało natomiast było gry blokiem, ale za moment Azjatki odzyskały prowadzenie w meczu – 25:15. Czwarty set, choć nie tak jednostronny, był czystą formalnością. Oprócz Wu i Zhuang kawał dobrej roboty wykonała Wang Y.Y. – 25:22.
Czechy – Chiny 1:3
(27:29, 25:23, 15:25, 22:25)
Składy zespołów
Czechy: Grozer (17), Koulisiani (1), Valkova (1), Jehlarova (11), Mlejnkova (18), Brancuska (15), Digrinova (libero) oraz Dostalova (libero), Kneiflova (2), Jedlickova (1), Svobodova (3), Bukovska (3), Grabovska
Chiny: Wu M.J. (25), Zhuang Y.S. (21), Gong X.Y. (11), Wang Y.Y. (15), Zhang Z.X., Ni F.F. (libero) oraz Tang X., Zou J.Q., Yang S.M., Dong Y.H., Wang A.Q.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz siatkarskiej Ligi Narodów kobiet 2025