Reprezentacja Włoch w tegorocznej Lidze Narodów nie znalazła pogromcy. Włoszki wygrały wszystkie mecze i sięgnęły po raz kolejny po złoto tych rozgrywek. – Kolejne wielkie zwycięstwo tych niezwykłych dziewcząt, które nieustannie nas zachwycają i wciąż tworzą historię naszego sportu. To kolejny niesamowity sukces, owoc ciężkiej pracy, talentu i determinacji fantastycznej grupy, prowadzonej przez niezwykłego trenera – powiedział na łamach oficjalnej strony włoskiego związku Giuseppe Manfredi.
Seria trwa
Reprezentacja Włoch przeszła przez turniej finałowy Ligi Narodów w Łodzi jak burza. Włoszki straciły tylko jednego seta – w finale z Brazylijkami. Kontynuują passę zwycięstw, która trwa od czerwca zeszłego roku. – Kolejne wielkie zwycięstwo tych niezwykłych dziewcząt, które nieustannie nas zachwycają i wciąż tworzą historię naszego sportu. To kolejny niesamowity sukces, owoc ciężkiej pracy, talentu i determinacji fantastycznej grupy, prowadzonej przez niezwykłego trenera i sztab szkoleniowy – brak słów, by opisać Julio. Jesteśmy naprawdę szczęśliwi i dumni. Ten triumf to kolejny dowód siły, spójności i dojrzałości zespołu, który najlepiej reprezentuje wartości naszej Włoskiej Federacji Piłki Siatkowej i całego ruchu siatkarskiego – powiedział na łamach oficjalnej strony włoskiego związku Giuseppe Manfredi, prezes włoskiej federacji.
Choć w Łodzi trener Julio Velasco zwracał uwagę, że jego siatkarki nie grały najlepszej siatkówki, końcowy wynik zawsze był pozytywny dla jego zespołu. W niedzielę dobry impuls dały zmienniczki. – Jesteśmy naprawdę szczęśliwi z tego zwycięstwa, ponieważ odnieśliśmy je przeciwko tak silnej drużynie jak Brazylia. Nie graliśmy najlepszej siatkówki, ale udało nam się wygrać, po części dzięki kluczowemu wkładowi zawodniczek, które weszły z ławki rezerwowych. Jestem naprawdę dumny z tej grupy, która może liczyć na kilka świetnych zawodniczek. One mają tytuły i mentalność, by ciężko pracować każdego dnia. Jedynym minusem była kontuzja Alice Degradi – przyznał Julio Velasco.
Kontuzja przyjmującej
Niestety podczas drugiego seta finałowego spotkania kontuzji doznała Alice Degradi. – Niestety, jesteśmy zasmuceni kontuzją Alice Degradi, której przesyłamy nasze myśli i szczere życzenia szybkiego powrotu do zdrowia. Niedzielne zwycięstwo to zwycięstwo całego środowiska, a ten sukces dedykuję naszym klubom, które każdego dnia z pasją i poświęceniem pracują na rzecz dalszego rozwoju włoskiej siatkówki – stwierdził prezes Manfredi. Degradi po powrocie do Włoch jeszcze w poniedziałek ma przejść szczegółowe badania w tym rezonans magnetyczny. Siatkarkę podczas spotkania zastąpiła Stella Nervini. – Wystąpiłam w finale Ligi Narodów i wciąż nie mogę w to uwierzyć. Cieszę się tą chwilą, choć myślę o naszej koleżance z drużyny, Alice Degradi, która doznała kontuzji. Czekamy, aż dowiemy się, co się z nią stało, ale tymczasem zgarniemy to trofeum również dla niej, która dała nam tak wiele w pierwszej części lata – powiedziała siatkarka.
Kolejny cel
Liga Narodów to dopiero pierwszy turniej w tym sezonie reprezentacyjnym. Najbardziej prestiżowe będą mistrzostwa świata, które rozpoczną się pod koniec sierpnia w Tajlandii. Włoszki w grupie B zagrają ze Słowaczkami, Kubankami i Belgijkami. – Wiemy, że przed nami trudne tygodnie. Nasi przeciwnicy zrobią wszystko, co w ich mocy, żeby nas pokonać. Kiedy jesteś na szczycie, każdy ma ambicję, by cię prześcignąć. Damy z siebie wszystko, aby przygotować się jak najlepiej do mistrzostw świata w Tajlandii. Chcę podziękować kibicom, ponieważ zawsze wspaniale jest grać w takich warunkach – zakończył Velasco.
Zobacz również:
Liga Narodów: Mistrzynie olimpijskie z rekordem w Łodzi! Co za liczby!