W tegorocznej Lidze Narodów fatalnie prezentuje się niegdyś mocna i groźna reprezentacja Serbii. W czwartek odniosła swoją piątą z rzędu porażkę. Z kolei siatkarze z Niemiec po cennej lekcji od Kubańczyków, zdołali wygrać za pełną pulę z Holendrami.
Niemcy tym razem za pełną pulę
Podopieczni Michała Winiarskiego po porażce z Kubą, którą odnieśli dzień wcześniej, odbili sobie w meczu przeciwko Holendrom. Początek meczu nie toczył się jeszcze po ich myśli i rywale przechylili szalę na swoją korzyść w rywalizacji na przewagi. Później jednak Niemcy kontrolowali sytuację. Stwarzali sobie więcej okazji do ataku, ale też potrafili wykorystać swoje atuty w bloku. Dwa kolejne sety wygrali ze spokojem. W czwartej partii wynik był taki sam, jak w premierowej – z tą różnicą, że na korzyść Niemców.
Najlepiej punktującym w ekipie naszych zachodnich sąsiadów był Filip John. Dołożył 20 „oczek” do wyniku, a Tobias Brand i Lukas Maase po 12. Z kolei Oranje mieli lidera w postaci Michiela Ahyi, który punktował 22 razy. Bardzo słaby występ zanotował były siatkarz BOGDANKI LUK Lublin, Bennie Tuinstra. Choć był trzecim najczęściej punktującym w swoim zespole, to jego efektywność w ataku wyniosła… -3,12%.
Holandia – Niemcy 1:3
(26:24, 22:25, 21:25, 24:26)
Składy zespołów:
Holandia: Tuinstra (13), Wiltenburg (1), Keemink (1), Koops (14), Van Der Ent (6), Ahyi (22), Klok (libero) oraz Wijkstra, Meijs (3), Berkhout (3) i Plak (3)
Niemcy: Zimmermann, Brand (12), Maase (12), John (20), Röhrs (7), Torwie (7), Graven (libero) oraz Tille, Böhme, Mohwinkel (8), Peter (1) i Krage (1)
Reprezentacja Serbii już się nie podniesie
Drużyna z Serbii z meczu na mecz pogarsza swoją sytuację w Lidze Narodów. Podopieczni Gheorghe Cretu są naprawdę blisko spadku z rozgrywek. W czwartek przegrali już piąte spotkanie, tym razem z reprezentacją Kuby. O ile pierwsza i druga partia jeszcze dawała nadzieję, tak dwie kolejne były po prostu fatalne w wykonaniu mistrzów Europy z 2019 roku.
Tak naprawdę ekipa z Bałkanów nie miała żadnych argumentów. Siatkarze z Ameryki Południowej zmiażdżyli ich w elemencie bloku, a także na zagrywce. Serbowie popełniali masę błędów w ofensywie. Zarówno Drazen Luburić, Marko Ivović czy Veljko Masulović zepsuli po siedem ataków. Ci, którzy powinni być liderami, tak naprawdę zawodzili. Zdecydowanie lepszą skuteczność mieli rywale, którzy na dodatek mieli Davida Fiela Rodrigueza czuwającego przy siatce. On zaliczył aż pięć udanych bloków.
Liderami zwycięskiej drużyny byli ponownie Jose Israel Masso Alvarez oraz Marlon Yant Herrera. Obaj zdobyli po 14 punktów w ofensywie, a łącznie zanotowali kolejno 19 18 „oczek”.
Serbia – Kuba 1:3
(25:22, 22:25, 16:25, 16:25)
Składy zespołów:
Serbia: Masulović V. (11), Ivović (9), Masulović N. (4), Luburić (14), Todorović (1), Nedeljković (9), Ristić (libero) oraz Nikolić (1), Negic (libero), Brborić (1)
Kuba: Masso (19), Concepcion (6), Lopez (13), Yant (18), Fiel (9), Thondike (1), Garcia (libero) oraz Mergarejo (1), Gomez (4), Thiago (2), Gutierrez
Zobacz również:
Wyniki i tabela Ligi Narodów mężczyzn
