Już 16 lipca siatkarze wrócą do rywalizacji w Lidze Narodów. Jeden z turniejów zostanie rozegrany w Polsce. Nasi siatkarze będą mieli więc przywilej własnej hali i ogromnego wsparcia kibiców podczas walki o awans do strefy medalowej. A to na pewno będzie potrzebne, bo skład uczestników turnieju w Gdańsku będzie zacny. Kogo biało-czerwoni ugoszczą na swojej ziemi?
Trzeci etap fazy interkontynentalnej będzie ostatnim przed rywalizacją o medale. Standordowo rywalizacja będzie się toczyć w trzech miastach. Poza japońską Chibą i słoweńską Ljubljaną, mecze odbędą się także w Gdańsku. Biało-czerwoni ugoszczą więc swoich przeciwników na ostatniej prostej. Aktualnie podopieczni Nikoli Grbicia zajmują pozycję wiceliderów tabeli z sześcioma zwycięstwami i dwoma porażkami. To bardzo dobry bilans, biorąc pod uwagę, że w poprzednich tygodniach o sile reprezentacji stanowili głównie debiutanci.
Rywalizacja w gdańskiej Ergo Arenie będzie nawet bardziej zacięta niż wcześniej, bowiem wszystkie drużyny wciąż liczą się w walce o awans do fazy finałowej. Nie zabraknie także największych gwiazd, bowiem wszystkie zespoły postawiły na najmocniejsze składy.
Kiedyś kontrowersyjnie, teraz…?
Na początek Polacy przywitają się z reprezentantami Iranu. Jeszcze kilka lat wcześniej na takie zestawienie kibice ostrzyliby zęby. Mecze biało-czerwonych z Persami zawsze obfitowały w gorące wymiany zdań pod siatką i intensywne wymiany ciosów. Kadra Iranu jest teraz jednak zupełnie inną drużyną. Wciąż jednak mają swoje gwiazdy, które potrafią napsuć krwi rywalom. Przede wszystkim znanego z PlusLigi Amina Esmaeilnezhada, który aktualnie jest 13. w rankingu punktujących. Z kolei Poriya Hossein Khanzadeh robi show także w polu serwisowym. On aktualnie przewodzi w zestawieniu zagrywających. Średnio zdobywał 1,88 asa na set.
„Czarny koń” jako drugi w kolejce
Jako drudzy w kolejności z Polakami zagrają Kubańczycy. Ta reprezentacja w ostatnich latach potrafiła świetnie zaczynać turnieje, by później w niewyjaśnionych okolicznościach tracić na jakości. Na ten moment jednak robią dobre wrażenie – mają bilans zwycięstw do porażek 4:4. W poprzednich etapach pokonywali już Niemców czy Brazylijczyków. Biało-czerwoni będą musieli czujnie obserwować Marlona Yanta Herrerę. To drugi najlepiej atakujący i punktujący turnieju. Nazbierał już 149 punktów, a jego skuteczność w ofensywie to 46,47%. Utrudnieniem może być także fenomenalnie broniący Roman Garcia Alvarez.
Utalentowani bracia Nikołow kontra wicemistrzowie olimpijscy
Kolejnym trudnym wyzwaniem mogą być Bułgarzy. Choć są dopiero na 11. pozycji w tabeli, to ci młodzi zawodnicy mają ogromny potencjał. Co więcej, do gry wraca Simeon Nikołow, czyli rozgrywający robiący na boisku dosłownie wszystko. Po kontuzji, jakiej doznał pod koniec czerwca, nie była pewna jego przyszłość, ale młody Bułgar zagra w Gdańsku. W parze z bratem Aleksandarem mogą zrobić widowisko. Obaj zajmują wysokie miejsca w rankingach indywidualnych, a starszy z braci jest czwartym najlepiej atakującym i punktującym.
Rewanż za igrzyska na koniec
Na koniec imprezy w Gdańsku wicemistrzom olimpijskim trafi się szansa na rewanż za zeszłoroczny finał igrzysk w Paryżu. Tym bardziej szkoda, że ten etap turnieju muszą odpuścić zarówno Bartosz Kurek, jak i Earvin Ngapeth. Obaj bowiem pauzują przez kontuzję. Trójkolorowi są jednak w świetnej dyspozycji. Mają przede wszystkim kapitalnego Theo Faure – trzeciego najlepiej atakującego i punktującego VNL. Do Gdańska przyjedzie także Francois Huetz, który przez dwa tygodnie rozgrywek wyrósł na wicelidera blokujących. W Polsce zagra także łącznie dziewięciu mistrzów olimpijskich.
Trzeci etap interkontynentalny Ligi Narodów odbędzie się w dniach 16-20 lipca. Poniżej dokładny terminarz meczów Polaków:
16 lipca, godz. 20:00 Iran – Polska
17 lipca, godz. 20:00 Kuba – Polska
19 lipca, godz. 17:00 Bułgaria – Polska
20 lipca, godz. 20:30 Francja – Polska
Zobacz również:
Liga Narodów. Wybrańcy Nikoli Grbicia. To oni zagrają w ostatnim turnieju w Gdańsku!