Alice Degradi w finale Ligi Narodów doznała urazu kolana. 29-latka nie była obecna podczas dekoracji wręczenia medali. W poniedziałek włoska federacja poinformowała o aktualnym stanie zdrowia zawodniczki. Najgorszy scenariusz został wykluczony, ale przyjmującą czeka rekonwalescencja i nie wiadomo na ten moment, jak długo ona potrwa.
Cicha bohaterka
Alice Degradi to jedna z cichych bohaterek tegorocznej Ligi Narodów. To właśnie ona znacząco przyczyniła się do pewnego zwycięstwa Włoszek nad reprezentantkami Polski, które dało im awans do wielkiego finału. Wówczas była drugą najlepiej punktującą spotkania. Dołożyła do wyniku 13 „oczek” ze skutecznością 50% w ataku.
Kontuzja w finale
Przyjmująca również w tym decydującym meczu pojawiła się na boisku w wyjściowym składzie. Udało jej się jednak pomóc drużynie tylko do połowy drugiego seta. Przy stanie 10:14 siatkarka nabawiła się kontuzji. Po tym, jak została zablokowana na siatce, niefortunnie upadła, przez co ucierpiało jej kolano.
Degradi ze łzami w oczach opuściła boisko i mimo, że za bandami próbowała chodzić o własnych siłach, to podczas ceremonii medalowej zabrakło jej na parkiecie.
Czarny scenariusz wykluczono, ale…
Reprezentantka Italii bardzo szybko została poddana kluczowym badaniom. Włoskie media w poniedziałek poinformowały o stanie zdrowia zawodniczki. „Dziś rano zawodniczka Alice Degradi przeszła rezonans magnetyczny w celu oceny stanu lewego kolana po kontuzji odniesionej podczas finału VNL przeciwko Brazylii. Włoska atakująca, w towarzystwie dr Emanueli Longi, oficjalnej lekarki kobiecej reprezentacji, przeszła badania, które nie wykazały uszkodzenia więzadła krzyżowego w kolanie, którego doznała latem ubiegłego roku. Degradi doznała jednak skręcenia, w wyniku którego wystąpił obrzęk kości plateau bocznej kości piszczelowej i pionowe naderwanie łąkotki przyśrodkowej. Czas jej rekonwalescencji zostanie oceniony w najbliższych tygodniach” – czytamy w oficjalnym komunikacie przekazanym przez włoską federację.
Choć zapewne Degradi tak szybko nie wróci do gry, to niewykluczony jest jej powrót na mistrzostwa świata. To przysłowiowe „światełko w tunelu” jest miłą odmianą w przypadku akurat tej siatkarki. Przypomnijmy, że to właśnie przyjmująca była wielką nieobecną podczas ostatnich igrzysk olimpijskich, kiedy Włoszki wywalczyły złoto. Siatkarka doznała bardzo podobnej kontuzji podczas sparingu, tuż przed imprezą czterolecia, co wykluczyło ją z wyjazdu do Paryża.
Zobacz również:
Liga Narodów: Mistrzynie olimpijskie z rekordem w Łodzi! Co za liczby!