Reprezentacja Polski siatkarzy w ostatnim meczu fazy interkontynentalnej zmierzyła się z mistrzami olimpijskimi. Polacy mieli szansę, by awansować na 3. miejsce w tabeli. Musieliby ograć Francuzów za trzy punkty. Tak się jednak nie stało. Biało-czerwoni wygrali z trójkolorowymi, ale dopiero po tie-breaku. Taki wynik zapewnia im dopiero 5. lokatę po fazie zasadniczej. W ćwierćfinale w chińskim Ningbo zmierzą się więc z Japonią, która znalazła się na 4. miejscu, Francja zagra z Kubą.
W końcu zwycięstwo, ale nie za pełną pulę
Po dwóch porażkach z rzędu Polacy chcieli pozytywnym akcentem zakończyć fazę interkontynentalną i tym samym turniej w Gdańsku. Zadanie to nie było łatwe, bo rywal był z najwyższej półki. Francja przed meczem z reprezentacją Polski zajmowała 3. miejsce w łącznej tabeli Ligi Narodów. Pierwszy set tego spotkania przyniósł wiele emocji. Polacy w końcu wygrali trudną końcówkę – 32:30. Kolejną partię jednak przegrali, i to do 20. Udało im się powrócić na właściwe tory w trzecim secie, co dało prowadzenie 2:1 w meczu. Czwarta odsłona zadecydowała, kto będzie rywalem reprezentacji Polski w ćwierćfinale. Już wcześniej było wiadome, że jeśli Polacy nie wygrają za trzy punkty z Francją, wtedy nie awansują na podium po fazie zasadniczej Ligi Narodów. Mimo, że ostatecznie podopieczni Nikoli Grbicia zwyciężyli to starcie po tie-breaku, to pozostali na 5. pozycji. Ich przeciwnikiem w 1/4 finału będzie Japonia.
Lider – Wilfredo Leon
W meczu z Francuzami w składzie biało-czerwonych znalazło się trio z Bogdanki LUK Lublin – Marcin Komenda, Kewin Sasak i Wilfredo Leon. To właśnie ten ostatni był zdecydowanym liderem reprezentacji Polski. Przyjmujący punktował aż 30 razy! Był najlepszym zawodnikiem na boisku. Drugim siatkarzem, który zdobył najwięcej punktów po stronie Polski okazał się nie kto inny tylko Kewin Sasak. Widać, że ci zawodnicy dobrze czują się w duecie z Marcinem Komendą. Polacy zagrali lepiej od Francuzów w bloku (13 do 5). Z kolei trójkolorowi zaserwowali dużo więcej asów (11 do 6). Zagrywka i skuteczność w ataku była ich najmocniejszą bronią. Najlepszym zawodnikiem wśród Francuzów był w niedzielnym meczu Theo Faure, zdobywca 28 „oczek”. Turniej finałowy w Ningbo zostanie rozegrany między 30.07 a 03.08. Jeszcze nie są znane dzień i godzina meczu z udziałem naszej reprezentacji.
Zobacz również: