Strona główna » Tysiące serc wierzy. Kibice poniosą Polki do zwycięstwa? „Żadna z nas nie chce zawieść”

Tysiące serc wierzy. Kibice poniosą Polki do zwycięstwa? „Żadna z nas nie chce zawieść”

Polsat Sport

fot. Michał Szymański

Już w sobotę biało-czerwone zawalczą z Włoszkami o finał Ligi Narodów. W Łodzi, przed własną publicznością mogą dokonać czegoś niesamowitego. Aleksandra Gryka w rozmowie dla Polsatu sport zwróciła uwagę na atuty rywalek i plan na ich zatrzymanie. Wspomniała także o pełnej hali i głośnym dopingu kibiców. – Tysiące serc wierzy, że wygramy i jest to dla nas duża odpowiedzialność. Żadna z nas nie chce zawieść kibiców.

Polki walczą o finał Ligi Narodów

Polskie siatkarki dzięki zwycięstwu nad Chinkami w tie-breaku, awansowały do najlepszej czwórki turnieju. Po raz kolejny zawalczą więc o medale – będzie to trzeci rok z rzędu, bowiem biało-czerwone w 2023 i 2024 roku zdobyły brąz.

Po wygranym w środę 23 lipca ćwierćfinale, miały trochę czasu na regenerację i analizę swoich następnych rywalek. Mecz, którego stawką będzie finał, rozegrają w sobotę 26 lipca. – Ten układ dni jest bardzo fair, pozwala nam troszeczkę odsapnąć po tych emocjach w meczu „o życie”. Cieszę się, że dostałyśmy też kilka dni na siłownię, by z powrotem wejść w rytm przygotowujący do kolejnego spotkania. Myślę, że dobrze to na nas działa. Jest świeża i dobra energia – przyznała Aleksandra Gryka w rozmowie z Tomaszem Krochmalem z Polsatu Sport.

Nie zawieść kibiców

Polki podobnie jak w ¼ finału, tak i teraz, będą miały sporą przewagę w postaci własnej hali. Finały Ligi Narodów odbywają się w tym sezonie na deskach łódzkiej Atlas Areny.

Jak wiele dają kibice? Środkowa reprezentacji Polski jest przekonana, że są ogromną motywacją, ale może to też wpływać na stres podczas meczu. – Dla mnie to był pierwszy taki mecz, gdzie wyszłam na boisko w hali wypełnionej kibicami. Mnie wypełniła euforia i wyłączyłam w głowie presję. Nie czułam się skrępowana. Jest to wspaniałe, ale z drugiej strony czujemy na sobie tysiące par oczu. Tysiące serc wierzy, że wygramy i jest to dla nas duża odpowiedzialność. Żadna z nas nie chce zawieść kibiców i może to powoduje, że gra może jeszcze trochę falować. Myślę, że spokój przychodzi z doświadczeniem.

Klucz do wygranej według Aleksandry Gryki

Podopieczne Stefano Lavariniego nie będą miały łatwego zadania. W półfinale zagrają z mistrzyniami olimpijskimi z Paryża. W tym sezonie jeszcze nie przyszło im się z nimi mierzyć. Doskonale jednak zdają sobie sprawę z tego, że każda indywidualność ma swoje atuty. W szeregach reprezentacji Włoch grają m.in. Paola Egonu, Jekatierina Antropowa czy Monica De Gennaro. To gwiazdy włoskiej ligi, które słyną z bardzo dobrej dyspozycji.

Aleksandra Gryka zwróciła uwagę na kwestie, których reprezentacja Polski musi dopilnować, jeśli chce awansować dalej. – Włoszki są świetnie wytrenowane i popełniają niewiele błędów własnych. To bardzo wysoki poziom zawodniczek. Kluczem będzie gra na cierpliwość. Jeśli poradzimy sobie z ich systemem gry i wejdziemy na najwyższy poziom umiejętności indywidualnej, jesteśmy w stanie wygrać ten mecz – zakończyła.

Zobacz również:
Mistrzostwa świata siatkarek pod znakiem zapytania? W tle konflikt zbrojny!

PlusLiga