Reprezentacja Polski siatkarek przegrała po raz pierwszy w tegorocznej Lidze Narodów. Na drodze do trzeciego zwycięstwa biało-czerwonym stanęły siatkarki z Turcji. Polki nie oddały jednak zwycięstwa bez walki.
Reprezentacja Turcji lepsza w końcówcePoczątek spotkania był bardzo wyrównany. Świetne obrony notowała Aleksandra Szczygłowska, a w ataku popisywała się Martyna Czyrniańska – 2:2. Później jednak Turczynki odskoczyły na dwa „oczka”. Udało się to szybko zniwelować, ale sytuacja się jeszcze raz powtórzyła. W ofensywie po stronie rywalek prężnie działała Aleksia Karutasu. Wynik cały czas obracał się w okolicy remisu (12:12, 15:15). Polki wciąż świetnie wyglądały w obronie, co w wielu akcjach było kluczem do sukcesu. Gdy Czyrniańska kolejny raz popisała się atakiem po skosie, był jeden punkt przewagi biało-czerwonych. Jednak gdy blok zaliczyła Stysiak, gra zaczęła się sypać. W moment rywalki odskoczyły na 22:18. Tego już nie zdołały odwrócić nasze reprezentantki. Wszystko zakończyło się po skutecznym zbiciu Yaprak Erkek.
Biało-czerwone na remis
Polki w drugiej odsłonie rozpoczęły od serii. Pojedynczy blok Dominiki Pierzchały sprawił, że zrobiło się nawet 4:1. Turczynki od razu zaczęły pracować nad tymi stratami, ale Olivia Różański im to utrudniała. Po jej asie serwisowym było 7:4. Biało-czerwone rozkręciły się w polu serwisowym, czujnie pracowały też blokiem. Przewaga wzrosła nawet do czterech „oczek”, mimo że siatkarki znad Bosforu co jakiś czas zmniejszały dystans. Pierzchała sprawiała spore problemy rywalkom. Po jej wyborach było już 18:10. Hande Baladin wzięła sprawy w swoje ręce. Wtedy pojawił się drobny przestój, ale nie wpłynął on znacząco na końcowy rezultat. Biało-czerwone ostatecznie zamknęły seta z siedmiopunktowym zapasem.
Powtórka z rozrywki
Podobnie wyglądało wejście w trzeciego seta. As Czyrniańskiej i atak Magdaleny Stysiak na 2:0. Zbyt dużo było jednak błędów serwisowych. Do tego Turczynki czuwały blokiem i wkrótce wyrównały na 7:7. Trudno było się przebić na drugą stronę boiska, ale wynik wciąż był remisowy. Gdy Alicja Grabka wygrała przepychankę na siatce, było 11:11. Mistrzynie Europy też miały swoje problemy, a w ataku ich grę głównie ciągnęła Baladin. Bliżej końcówki seta również niewiele było wiadomo. Wtedy do działania przeszły podopieczne Danielle Santarelliego – 20:18. Powtórzyła się sytuacja z pierwszej partii. Choć Polki jeszcze zawalczyły o wynik, to decydujący punkt zdobyła Erkek.
Dominika Pierzchała bohaterką
Czwartą odsłonę blokiem otworzyła Agnieszka Korneluk. Cały czas mocnym ogniwem rywalek była Baladin, a po polskiej stronie pojawiały się błędy serwisowe – 5:4. Turczynki napędzały się w ofensywie i szybko odskoczyły na trzy „oczka”. Od razu po wejściu na boisko zapunktowała Paulina Damaske, dając powiew świeżości – 9:8. Problemem były jednak niewykorzystywane szanse w ofensywie. Na półmetku Turczynki prowadziły 15:12. Wtedy ponownie świetny fragment zaliczyła Pierzchała, a pomogła jej Damaske. Polki wyszły na prowadzenie 18:15. Ten wynik próbowała odwrócić serwisem Saliha Sahin. Biało-czerwone jednak wytrzymały końcówkę, a tie-break stał się faktem po kiwce Różański.
Jednostronny tie-break
W decydującej partii wiele zależało od decyzji w ataku. Turczynki odskoczyły jako pierwsze na dwa „oczka”, idealnie czytając zamiary Polek. Po udanej kontrze było już 6:3. Do tego asa dołożyła Karutasu i sytuacja zrobiła się bardzo trudna. Zagrywka Elif Sahin sprawiła, że zrobiło się 12:6 i ekipa znad Bosforu krok po kroku dotarła do happy-endu w tym spotkaniu.
Polska – Turcja 2:3
(25:21, 18:25, 23:25, 25:22 7:15)
Składy zespołów:
Polska: Stysiak (23), Korneluk (8), Pierzchała (15), Czyrniańska (12), Wenerska (1), Różański (14), Szczygłowska (libero) oraz Łysiak (libero), Łukasik, Smarzek (3), Grabka (1) i Damaske (3)
Turcja: Baladin (22), Sahin, Deniz (10), Kalac (8), Yaprak (15), Karutasu (19), Akoz (libero) oraz Sahin (2) i Ozdemir (3)
Zobacz również:
Wyniki i tabela Siatkarskiej Ligi Narodów siatkarek