Biało-czerwoni w ramach czwartej kolejki Ligi Narodów spotkali się z Serbami. Biorąc pod uwagę punkty rankingu FIVB, zdecydowanie więcej mogli stracić niż zyskać. Podopieczni Nikoli Grbicia nie zaliczyli jednak żadnego potknięcia i zgodnie z planem rozprawili się z rywalami. Kolejny świetny występ zaliczył Kewin Sasak, na plus pokazali się także Artur Szalpuk i Jakub Nowak.
Reprezentacja Polski z pewnością siebie
Polacy zaliczyli bardzo dobry start. Przy pomyłkach Serbów, podejmowali dobre decyzje w kontrach. Gdy asa serwisowego dołożył Kewin Sasak, zrobiło się 5:1. Chwilę później dołożyli dwa „oczka”. Bliżej połowy seta pobudził się Marko Ivović, który posłał kilka mocnych zagrywek. Serbowie zniwelowali straty do 12:10. Krótka przerwa i rady szkoleniowca wystarczyły – Polacy w moment wrócili do pięciopunktowej przewagi. Sasak szalał w ofensywie, wartościową zmianę dał także Alaksiej Nasewicz. Potem przyszedł czas na festiwal błędów w polu serwisowym, ale wicemistrzowie świata mogli pozwolić sobie na ryzyko – 21:17. Taki stan rzeczy utrzymał się już do końca seta.
Marko Ivović kontra Kewin Sasak
Z większą koncentracją Serbowie zaczęli drugą odsłonę. Zdarzyło się kilka błędów jednym i drugim, ale rywale Polaków zdecydowanie lepiej pracowali na siatce niż wcześniej. Wynik po kiwce Artura Szalpuka wskazywał 5:4. Większa przewaga biało-czerwonych pojawiła się dopiero po asie serwisowym Jakuba Nowaka – 11:8. Ręki wcale nie zwalniał Sasak, a do tego udało się zatrzymać Ivovicia. Sporo było grania środkiem po polskiej stronie. Zapas punktowy był wciąż na poziomie +3. Próbował odwrócić sytuację Veljko Masulović, ale gra punkt za punkt niewiele im dawała. Błędy serwisowe im nie pomagały. Zabawę zakończył Sasak na lewym skrzydle.
Najbardziej wyrównany set
Efektownym, pojedynczym blokiem Nowaka rozpoczął się set numer trzy. Po stronie Serbów nadal dobrze wyglądał Masulović, ale powiew świeżości dał im Dusan Nikolić. Po raz pierwszy od dawna rywale wyszli na prowadzenie 5:6. Wyrównany wynik utrzymywał się przez dłuższy czas, ale za sprawą Jana Firleja odwrócił się na korzyść Polaków. Rozgrywający gubił blok rywali, a później sam sprzedał „czapę” Masuloviciowi. Przyjmujący odpłacił się dwoma asami – 11:13. Polacy jednak szybko stłumili entuzjazm rywali, bo asem popisał się też Mateusz Poręba, a ponadto udało się zaliczyć serię na 14:13. Najbardziej wyrównany set rozstrzygał się w końcówce. Po ataku Sasaka było 19:17. Kontrola wyniku do końca dała Polakom pewną wygraną.
Polska – Serbia 3:0
(25:21, 25:20, 25:23)
Składy zespołów:
Polska: Szalpuk (10), Nowak J. (8), Sasak (14), Gierżot (7), Poręba (12), Firlej (1), Granieczny (libero) oraz Nasewicz (2), Szymura i Kozub
Serbia: Ivović (9), Masulović N. (6), Luburić (6), Masulović N. (10), Nedeljković (7), Todorović (1), Ristić (libero) oraz Nikolić (5), Perić i Negic (libero)
Zobacz również:
Terminarz i wyniki Ligi Narodów mężczyzn