Już w środę – 16 lipca, reprezentacja Polski siatkarzy zmierzy się w trzecim tygodniu Ligi Narodów z Iranem. Choć rywale dalecy są od swojej formy sprzed paru sezonów, to spotkania te zawsze obfitują w emocje. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20:00, gdańska ERGO Arena znów zapłonie.
Grbić i jego rycerze
Polscy siatkarze wracają do gry. Koniec eksperymentów, czas na konkrety. To właśnie przed gdańską publicznością największe gwiazdy zainaugurują na dobre sezon reprezentacyjny. Podobnie będzie w innych drużynach, w których w trzecim tygodniu siatkarskiej Ligi Narodów będzie roić się od gwiazd. Na liście powołanych dalej brakuje Bartosza Kurka czy Norberta Hubera, który walczą z czasem na mistrzostwa świata. Niemniej do gry wkraczają m.in. Tomasz Fornal, Wilfredo Leon, a także Jakub Kochanowski. Kontrolne granie w weekend dało odpowiedzi na parę pytań, ale prawdziwa batalia dopiero się zaczyna.
Po dwóch turniejach interkontynentalnych podopieczni Nikoli Grbicia zajmują 2. miejsce. Przed nimi znajdują się wyłącznie Canarinhos, którzy jednak nie mogą poszczycić się prowadzeniem w rankingu FIVB. Bilans polskiej drużyny to obecnie 6 wygranych i 2 przegrane spotkania. Po bezbłędnym pierwszym tygodniu, gorycz porażki przyniosły pojedynki z Włochami i Brazylijczykami. Oprócz największych gwiazd przed szansą gry staną także dwa młode talenty – Maksymilian Granieczny i Jakub Nowak. Na uznanie zasłużyła również forma Artura Szalpuka czy Kewina Sasaka, którzy również wystąpią w Gdański. W bieżącym tygodniu reprezentacja Polski zmierzy się Iranem, a następnie z Kubą, Bułgarią. Rundę zasadniczą biało-czerwoni zwieńczą hitowym starciem z Francuzami.
Uśpiony gigant
Reprezentacja Iranu nie jest już tą samą 'potęgą’ którą nieco starsi stażem sympatycy siatkówki mogą pamiętać. Do legendy przeszły już pojedynki pod siatką, nie tylko te o charakterze sportowym, Michała Kubiaka z irańską drużyny. Te czasy minęły, drużyna od paru sezonów jest na zakręcie. Pewne pokolenie odeszło w niepamięć i jak to często bywa, następców zabrakło. Zabrakło również planu na zespół, który w ostatnim czasie nękany był problemami. Począwszy od zmian kadrowych, a skończywszy na zmianie trenera. Obecnie pieczę nad irańską kadrą sprawuje Roberto Piazza i choć Włoch ma pomysł na swoich podopiecznych, to efektów do tej pory brak.
Irańczycy wciąż występują w Lidze Narodów zaliczając się do szerokiej elity globu. Po dwóch tygodniach zmagań zespół zajmuje 10. miejsce, które w pełni oddaje jego potencjał. Dotychczas kadrowiczom udało się wygrać 4 spotkania, i tyle samo przegrać. Najgorzej było na początku gdy drużyna 3 razy z rzędu zeszła z placu boju pokonana. Później przyszło przełamanie, a wygrane z Argentyną – 3:1, czy Holandią – 3:2, mogły nieco uspokoić kibiców.
Największym atutem irańskiego zespołu jest przyjęcie, wytrącając nim przeciwników z równowagi. Liderem ofensywnym pozostaje doskonale znany z PlusLigowych występów Amin Esmaeilnezhad. Wśród najlepiej przyjmujących turnieju znajdują się natomiast Salehi Arman, a także Mohammad Reza Hazratpour i Poriya Hossein Khanzadeh.
Sprawdzian na plus
W miniony weekend oba zespoły rozegrały ze sobą spotkanie kontrolne. Tym samym wielka reprezentacyjna siatkówka powróciła do Olsztyna po 17 latach przerwy. Tylko w pierwszym secie przyjezdni zdołali się realnie postawić wzmocnionym biało-czerwonym. W pozostałych górą była już reprezentacja Polski, zwyciężając 4:0 (26:24, 25:20, 25:21, *dodatkowy set – 25:20). Najwięcej punktów po polskiej stronie siatki zdobył Kamil Semeniuk – 13. Nikola Grbić jednak dużo rotował składem, testując pewne rozwiązania. Taki też był zamysł szkoleniowca, zwłaszcza, że do gry wkraczają największe gwiazdy kadry, które na początek zagrają przed własną publicznością w Gdańsku.
Spotkanie pomiędzy Iranem, a Polską zostanie rozegrane w środę – 16 lipca. Początek meczu zaplanowano na godzinę 20:00. Emocje gwarantowane, a gdańska ERGO Arena znów zapewne wypełni się po brzegi.
Zobacz również:
Wyniki i terminarz Ligi Narodów mężczyzn 2025
