– Chcemy wyjechać z Łodzi z medalem- podkreśliła stanowczo Malwina Smarzek w pomeczowej rozmowie dla portalu tauronliga.pl. Reprezentacja Polski przegrała 0:3 z Włoszkami w półfinale Ligi Narodów.
Oby powtórzyć wynik
Reprezentacja Polski w półfinałowym spotkaniu Ligi Narodów przegrały w słabym stylu z reprezentacją Włoch 0:3. Oznacza, to że nie zagrają w finale tych rozgrywek. Pozostaje jednak walka o powtórzenie wyniku sprzed roku, czyli brązowy medal i to przed własną publicznością.
– Włoszki pokazały dlaczego wygrały 28 spotkań z rzędu – oceniła postawę rywalek Malwina Smarzek w rozmowie dla portalu Tauron Ligi. Włoszki swój ostatni mecz przegrały na początku czerwca 2024. Miało to miejsce w fazie zasadniczej Ligi Narodów po przegranym tie-breaku z Brazylią. Od tego czasu Włoszki wygrały Ligę Narodów oraz igrzyska olimpijskie, co pokazuje z jak klasowym rywalem mierzyły się Polki.
Atakująca reprezentacji Polski wspomniała również, że grając Wash4green Pinerolo widziała na co dzień jak ciężko atakuje się przeciwko Włoszkom. Smarzek podkreśliła, że właśnie przez to próbowały trudnych zagrań, które nie szły po ich myśli, a Włoszki zachowały przy tym duży spokój.
Bez skuteczności
– Trener przekazywał sporo wskazówek taktycznych, np. co grać ewentualnie przy dobrym przyjęciu, kogo odbudować – mówiła o dystrybucji piłek rozgrywająca kadry – Katarzyna Wenerska w rozmowie dla Tauron Ligi. Pomimo takich porad był to wymagający mecz dla Wenerskiej. Niestety żadna z atakujących jak i przyjmujących nie wykazywała się większą skutecznością i ciężko było się im wbić w boisko. 21% skuteczności Stysiak, 13% Łukasik i 28% Czyrniańskiej pokazują, że atak Polek nie sprawiał najmniejszego problemu rywalkom.
– W zeszłym roku też dostałyśmy 0:3 tak naprawdę i w następnym meczu z Brazylią podniosłyśmy się i wygrałyśmy brąz, więc wierzę w to, że będzie to dla nas taki kopniak – powiedziała pełna nadzieji rozgrywająca reprezentacji Polski. W niedzielnym meczu o brąz Polki zagrają z Japonią. Takie nastawienie Polek pozwala dosyć optymistycznie wejść w jutrzejszy mecz i powtórzyć wynik sprzed roku.
