Strona główna » Liga Narodów: Oni byli w swoim żywiole. Nikola Grbić ma kilku pewniaków?

Liga Narodów: Oni byli w swoim żywiole. Nikola Grbić ma kilku pewniaków?

Liga Narodów mężczyzn. Zakończony został etap interkontynentalny turnieju, a więc najwyższy czas podsumować grę Polaków do tej pory. Według statystyk, niektórzy podopieczni Nikoli Grbicia dali jasny sygnał, że powinni zostać wzięci pod uwagę w kontekście mistrzostw świata. Co ciekawe, najwyżej sklasyfikowanym Polakiem we wszystkich kategoriach jest debiutant, którego jeszcze kilka miesięcy temu znało niewielu.

Dobry start, trudniejszy początek

Reprezentacja Polski w turnieju Ligi Narodów przeżywała wzloty i upadki. Początek sezonu wyglądał świetnie, a debiutanci pod wodzą Nikoli Grbicia serią zwycięstw zaostrzyli apetyty kibiców na kolejne sukcesy. Turniej w Gdańsku był jednak zdecydowanie trudniejszy i kwestia awansu do fazy medalowej stanęła pod znakiem zapytania. Ostatecznie jednak Polacy zgarnęli bilet do Ningbo i już wkrótce wystąpią w ćwierćfinale. Przy tym wyniku, utrzymali pozycję lidera rankingu FIVB.

Pracują na mistrzostwa świata

Ten rollercoaster w wykonaniu naszych siatkarzy był etapem doświadczeń dla młodych adeptów oraz czasem wprowadzenia do gry weteranów, którzy wcześniej odpoczywali po trudnym sezonie ligowym. Niektórzy z nich zrobili dobre lub bardzo dobre wrażenie, a inni jeszcze dopiero na nie pracują. Kilka nazwisk wyróżniło się jednak na tym etapie rozgrywek. Czy dla selekcjonera reprezentacji Polski będzie to jakiś sygnał? Z pewnością sami zawodnicy wierzą, że tak.

Przede wszystkim, wyniki indywidualne fazy interkontynentalnej przemawiają za Kewinem Sasakiem i Arturem Szalpukiem. Oni wykorzystali swoją szansę w tym turnieju, choć temu pierwszemu kilka razy podwinęła się noga. Bardzo dobrze na swoją pozycję zapracowali też Jakub Nowak i Maksymilian Granieczny.

Najlepsi Polacy fazy interkontynentalnej Ligi Narodów:

Najlepiej punktujący:

Kewin Sasak

Pierwsza kategoria, w której prowadzona jest klasyfikacja Ligi Narodów to oczywiście najlepiej punktujący. W fazie interkontynentalnej największą cegiełkę do wyniku w polskiej ekipie dołożył Kewin Sasak. Wystąpił we wszystkich dwunastu spotkaniach, przy czym tylko w jednym nie punktował wcale. Łącznie uzbierał 133 punkty – 112 atakiem, 10 blokiem i 11 zagrywką. Drugim najlepszym z Polaków był Artur Szalpuk. Sklasyfikowany został on na 30. Miejscu z wynikiem 111 punktów – 94 w ataku, 13 w bloku i 4 w polu serwisowym.

Najlepiej atakujący:

Kewin Sasak

Atakujący BOGDANKI LUK Lublin, choć w ostatnich kilku kolejkach nie zachwycał, to i tak utrzymał najwyższą pozycję wśród biało-czerwonych w tej kategorii. Tutaj również zajął 20. miejsce. Wykonał w sumie 256 ataków, z czego 112 było skutecznych. Popełnił 31 błędów. Jego skuteczność w tym elemencie wyniosła 43,75%, a średnio zdobywał 9,33 punktu na set. Podobnie jak we wcześniejszej kategorii, drugim z najlepszych Polaków był Artur Szalpuk. On na 29. miejscu znalazł się dzięki skuteczności 44,98% (94/209 ataków i 27 błędów).  

Najlepiej blokujący:

Jakub Nowak

Najwyższą lokatę we wszystkich możliwych zestawieniach zajął… debiutant, który do niedawna grał w jednym z pierwszoligowych klubów. Jakub Nowak zachwyca, gdy tylko pojawi się na boisku. Blokiem zatrzymał już niejedną szanowaną gwiazdę siatkówki, a jego łączna suma „czap” dała mu 9. miejsce w rankingu, ex aequo z Brazylijczykiem Flavio. 20-latek ma ich na koncie 23, co oznacza, że zdobywał średnio 2,09 na mecz. Co warto zapamiętać to fakt, że ma on mimo wszystko najlepszą efektywność z całej czolowej dziesiątki. Dalej w rankingu znaleźli się jeszcze Mateusz Poręba (17. miejsce) i Artur Szalpuk (19. miejsce).

Najlepiej zagrywający:

Kewin Sasak

W tej kategorii Polacy stworzyli grupę na pograniczu pierwszej i drugiej dziesiątki. Nic dziwnego, bo rzeczywiście mamy w swoich szeregach pewniaków, jeśli chodzi o zagrywkę. Najwyżej znalazł się Kewin Sasak. Wykonał 171 zagrywek, a jedenaście z nich dało punkt. Błędów było za to 41. Jego średnia to 0,92 asa na mecz. Trochę niżej, bo na 12. miejscu sklasyfikowano Wilfredo Leona. On jednak grał zdecydowanie mniej, a zdobył dziewięć asów serwisowych. Przy wykonanych 52 zagrywkach, dało mu to średnio 2,25 asa na mecz. Na 13. miejscu znalazł się za to Kamil Semeniuk.

Najlepiej rozgrywający:

Marcin Komenda

Ta klasyfikacja może być pewnego rodzaju odpowiedzią dla Nikoli Grbicia, wszak rywalizacja o miejsce w składzie na pozycji rozgrywających przynosi wciąż wiele pytań. Sypacz BOGDANKI LUK Lublin zajmuje na tę chwilę 10. pozycję. Rozgrywał 576 razy, z czego 211 prób oceniono jako udane. Nie popełnił żadnego błędu, a jego skuteczność wyniosła 36,63%. Drugi z adeptów, Jan Firlej został sklasyfikowany na 19. miejscu. Posłał 412 piłek, z czego udane było 156. Popełnił trzy błędy, a jego skuteczność wyniosła 37,86%.   

Najlepiej broniący:

Artur Szalpuk

PressFocus

Defensywa w polskiej drużynie czasami robiła wrażenie. Dwóch biało-czerwonych zostało sklasyfikowanych tuż obok siebie. Na 28. miejscu znalazł się Artur Szalpuk. Dokonał on 36 obron, a przyjmował 20-krotnie. Popełnił 24 błędy. Jego skuteczność wyniosła równo 45%. O jedną pozycję niżej znalazł się Maksymilian Granieczny. Młody libero w debiutanckim sezonie na razie zaliczył 35 udanych obron i 23 przyjęcia. Popełnił 12 błędów. Jego efektywność wyniosła 50%.  

Najlepiej przyjmujący:

Artur Szalpuk

PressFocus

Ponownie w defensywnej części klasyfikacji najwyżej z Polaków znalazł się nowy nabytek Asseco Resovii Rzeszów. Przyjmował 201 razy, 46 prób oceniono jako pozytywne, a 17 jako błąd. Jego skuteczność wyniosła 22,89%.

Zobacz również:
Terminarz fazy medalowej Ligi Narodów 

PlusLiga