Liga Narodów mężczyzn wystartuje już 11 czerwca. Podobnie jak w żeńskim turnieju, udział weźmie osiemnaście drużyn narodowych. Emocji na pewno będzie co nie miara, a w rankingu FIVB może dojść do sporych przetasowań. Niektóre reprezentacje wystąpią bowiem bez swoich największych gwiazd, a w innych narodziły się nowe, duże talenty.
Argentyna
Brązowi medaliści olimpijscy z Tokio będą jedną z tych ekip, które wystąpią w nieco odmienionym składzie. Były one nieuniknione, po tym jak karierę zakończył Facundo Conte, a na przerwę zdecydował się Luciano De Cecco. Nowym kapitanem zespołu został Agustin Loser i to właśnie on jest jednym z najgłośniejszych nazwisk w drużynie. Ponadto, na boisku zobaczymy dwóch dobrze znanych z PlusLigi graczy: Luciano Vincentina oraz Manuela Armoa.

Brazylia
Canarinhos zmianę pokoleniową przeszło połowicznie. Coraz częściej pierwsze skrzypce grają młodzi zawodnicy. Jednym z nich jest przede wszystkim Darlan Souza, który w przyszłym sezonie zagra we włoskiej Weronie. Ten rok spędził w lidze brazylijskiej i był najlepiej punktującym, bowiem zdobył aż 598 punktów. Innych graczy zostawił w tyle także w klasyfikacji zagrywających, bowiem z liczbą 62 asów miał przewagę… trzydziestu nad drugim miejscem. Oprócz 23-latka, z dobrej strony może pokazać się także Chizoba Neves Atu – odkrycie sezonu 2024/2025 PlusLigi. Lider gorzowskiej formacji zdobył w sezonie 539 punktów, osiągając skuteczność w ataku na poziomie 47,08%.
Brat Darlana, Alan Souza również znalazł się w składzie na VNL. Podobnie zresztą jak Richardo Lucarelli, jednak obaj siatkarze po wymagającym sezonie w lidze japońskiej mogą pauzować na początku rozgrywek.

Bułgaria
Gdy mówi się o Bułgarii, na myśl od razu przychodzą dwaj bracia. To talenty, które w przyszłości mogą wynieść tę drużynę na wyżyny, bowiem już teraz prezentują się niebywale. Aleksandar i Simeon Nikołow to roczniki 2003 i 2006. Starszy od lat rozwija się w Cucine Lube Civitanowa, za to młodszy robi jeszcze większe wrażenie. Rozgrywający tak naprawdę robi na boisku wszystko. W juniorskich rozgrywkach potrafił zdobyć 18 punktów indywidualnie. Poza bratnim duetem, w składzie znalazł się także świeżo upieczony mistrz Polski i drugi najlepszy blokujący PlusLigi – Aleks Grozdanow.

Chiny
Podopieczni Vitala Heynena w tegorocznej edycji VNL wezmą udział dzięki poszerzeniu grona uczestników. Wraz z Ukrainą wywalczyli awans do turnieju. W kadrze Chin zagra kilku siatkarzy, którzy pamiętają jeszcze Mistrzostwa Świata 2014. Xin Geng i Ji Daoshuai byli bowiem częścią reprezentacji, która startowała na imprezie organizowanej w Polsce. Kibice PlusLigi mogą kojarzyć także Jingyin Zhang. 26-latek w trakcie sezonu 2022/2023 dołączył do Trefla Gdańsk i ostatecznie wystąpił w 13 spotkaniach.

Francja
Dwukrotnych mistrzów olimpijskich nikomu przedstawiać nie trzeba. Powołania na pierwszą oficjalną imprezę sezonu otrzymali między innymi Beniamin Toniutti, Earvin Ngapeth, Timothee Carle, Antoine Brizard czy Trevor Clevenot. Niewykluczone, że nie wszyscy wystąpią w pierwszym etapie rozgrywek, natomiast poza największymi gwiazdami są jeszcze dwa młode talenty, na które warto zwrócić uwagę.
Amir Tizi-Oualou z rocznika 2005 zabłysnął w lidze francuskiej na tyle, że walkę o niego podjęły Norwid Częstochowa i Modena Volley. Liga Narodów może być zwiastunem tego, co młody rozgrywający pokaże w polskiej ekstraklasie. Z rodzimej ligi wyfrunął też młodszy Noa Duflos-Rossi. Jeszcze niepełnoletni przyjmujący podpisał kontrakt z Cucine Lube Civitanova – to mówi samo za siebie.

Holandia
Oranje mają jedną, najjaśniejszą gwiazdę, która w minionym sezonie ligowym w Japonii śrubowała rekordy. Nimir Abdel-Aziz postanowił jednak odpuścić Ligę Narodów, a więc Holandia musi szukać lidera wśród pozostałych graczy. Ekipa z Niderlandów ma w składzie kilku doświadczonych środkowych. Twan Wiltenburg wygrał niejedno trofeum, grając w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle. Z kolei Bennie Tuinstra zaliczał dobre wejścia w ekipie aktualnego mistrza Polski.

Iran
Reprezentacja Iranu w ostatnich latach przeszła proces odmłodzenia i wiele twarzy tej groźnej, nieprzewidywalnej ekipy kontynuuje grę tylko w ligowych rozgrywkach. Wciąż jednak w jej szeregach są nazwiska, które budzą zainteresowanie. Amin Esmaeilnezhad w minionym sezonie PlusLigi pokazał, że może być liderem w meczach o stawkę. Czwarty najlepszy punktujący i drugi atakujący ligi może grać pierwsze skrzypce u boku Amirhosseina Esfandiara, najlepszego przyjmującego Klubowych Mistrzostw Azji. Na tego doświadczonego gracza również warto zwrócić uwagę, bowiem nieoficjalnie wiadomo, że wkrótce wzmocni szeregi CHKS-u Chełm.

Japonia
Choć trener Laurent Tillie stopniowo będzie korzystał ze swoich najlepszych zawodników, to cieszy fakt, że wszyscy są w pełni dyspozycji. Największe gwiazdy reprezentacji Japonii to oczywiście Yuki Ishikawa i Ran Takahashi, którzy turniej Ligi Narodów rozpoczną od trzeciego etapu. Ten pierwszy ma za sobą wymagający sezon ligi włoskiej. W krajowych rozgrywkach zdobył łącznie 214 punktów, a do tego był ważnym ogniwem Perugii w europejskich pucharach. Z kolei Takahashi był czwartym najskuteczniej atakującym w japońskiej V.League. Swoje umiejętności w turnieju zaprezentują także m.in. Yuji Nishida czy Kento Miyaura.

Kanada
Kanadyjczycy pozytywnie zaskoczyli w zeszłorocznej edycji Ligi Narodów, gdzie zajęli 6. miejsce. Później brali udział w igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Bogatsi o te doświadczenia w tym sezonie do rozgrywek przystąpią m.in. Fynnian McCarthy, Xander Ketrzynski czy Stephen Maar. Ten pierwszy to świeżo upieczony mistrz Polski, który niejednokrotnie dawał dobre zmiany. Warto też wspomnieć o Ryanie Sclaterze, byłym zawodniku Jastrzębskiego Węgla.

Kuba
A jak w tym sezonie poradzi sobie kraj, z którego pochodzi Wilfredo Leon? W zeszłorocznej edycji Kuba zajęła 9. miejsce i większość zawodników z tamtego okresu ponownie wystąpi na turnieju. Przede wszystkim, wciąż na siłach czuje się 37-letni Simon Robertlandy. Wspomoże kadrę po zmaganiach w lidze włoskiej, w której był dziesiątym najlepszym środkowym. Trener z pewnością liczy także na Javiera Concepcion, byłego środkowego Foolad Sirjan Iranian.

Niemcy
Kolejny rok pracy Michała Winiarskiego z kadrą Niemiec zapowiada się ciekawie. Polski trener ma swoje grono zaufanych siatkarzy. Wśród nich jest oczywiście wiecznie młody Georg Grozer. Legendarny atakujący może mieć jednak sporą konkurencję w postaci Linusa Webera. Utalentowany gracz PGE Projektu Warszawa, choć w zeszłym sezonie nie dostał szansy, to tym razem ma zamiar spłacić kredyt zaufania od szkoleniowca. W szeregach niemieckiej kadry zobaczymy także innego brązowego medalistę mistrzostw Polski – Tobiasa Branda, oraz wicemistrza Europy z 2017 roku, Tobiasa Kricka.

Polska
Reprezentacja Polski ma spory urodzaj na różnych pozycjach. Nikola Grbić na początku turnieju chce dać szansę głównie młodzieży. W pierwszym tygodniu zapewne wyróżniać będą się jeden z największych talentów na pozycji libero – Maksymilian Granieczny oraz jeszcze do niedawna gracz I ligi, Jakub Nowak. Obaj zrobili bardzo dobre wrażenie na turnieju towarzyskim Silesia Cup. Z czasem do reprezentacji zaczną dołączać doświadczone ogniwa, takie jak Tomasz Fornal, Norbert Huber czy wciąż pełniący rolę kapitana, Bartosz Kurek.

Serbia
Całkiem spore grono z parkietów PlusLigi zobaczymy w serbskich szeregach podczas Ligi Narodów. Gheorghe Cretu, który został nowym szkoleniowcem drużyny, do swojego składu powołał m.in. dwóch siatkarzy, z którymi pracował w PGE GiEK Skrze Bełchatów – Mirana Kujundzicia i Pavle Pericia. Znajomą twarzą będzie także Vuk Todorović, były rozgrywający gorzowskiej formacji. Doświadczenie będą czerpać od dwóch wieloletnich kadrowiczów, Marko Ivovicia i Drazena Luburicia.

Słowenia
Zapewne wielu, gdy myśli o reprezentacji Słowenii, przed oczami ma m.in. Klemena Cebulja. Zawodnik Asseco Resovii Rzeszów zawsze dźwiga ciężar odpowiedzialności w rozgrywkach międzynarodowych. Wydaje się, że jest gotowy na kolejny taki rok – w rozgrywkach PlusLigi zdobył 341 punktów w 31 spotkaniach. Jego skuteczność w ataku wyniosła 44,79%, a w rankingu zagrywających zajął 11. pozycję. Nie jest on jedyną mocną jednostką tej kadry. Silnym ogniwem reprezentacji jest również Toncek Stern. Miniony sezon w lidze tureckiej co prawda pokazał, że ma on wahania formy, ale w kluczowych momentach potrafi utrzymywać poziom ponad 70% skuteczności w ataku. Dobre wrażenie w PlusLidze zrobił także jego brat, Ziga Stern.

Stany Zjednoczone
Pierwszy etap VNL szykuje się bez największych i najgłośniejszych nazwisk w reprezentacji USA. Na początku więc swoje umiejętności będą szlifować m.in. środkowy Jeffrey Jendryk oraz rozgrywający Quinn Isaacson, który ostatni sezon ligowy spędził w Norwidzie Częstochowa. Z czasem do turnieju mają dołączyć jeden z najlepszych libero, Erik Shoji oraz duży potencjał rozegrania, Micah Ma’a.
Liga Narodów dla Amerykanów będzie sprawdzianem przed mistrzostwami świata i pewnego rodzaju poligonem doświadczalnym dla tych, którzy do tej pory pełnili rolę „tych drugich”. Przypomnijmy, że w szerokim składzie u nowego szkoleniowca zabrakło takich gwiazd, jak Aaron Russell, Matthew Christenson, Taylor Averill czy David Smith.

Turcja
W sezonie 2024 Turcja zajęła ostatnie, 16. miejsce w turnieju Ligi Narodów. Bardzo intrygujące jest to, jak tym razem poradzą sobie siatkarze znad Bosforu. Tym bardziej, że rynek ich rodzimej ligi w ostatnim czasie mocno nabrał tempa. Trzy największe gwiazdy tamtejszej kadry będą w przyszłym sezonie w niej występować. Grę kreować będzie Murat Yenipazar, który będzie miał okazję przetrzeć szlaki z Tomaszem Fornalem przed wspólną przygodą klubową. W minionych rozgrywkach był szóstkowym graczem Ziraatu Bankasi Ankara, z którym zdobył Puchar CEV.
Ponadto, w barwach Turcji zagrają bracia Adis i Mirza Lagumdzija. Starszy był jednym z czołowych atakujących ligi włoskiej, natomiast nie wiadomo kiedy wróci do gry – wszystko przez kontuzję, jakiej doznał podczas sparingu. Do dyspozycji trenera jest za to 24-letni przyjmujący, który licznik w Halkbanku Ankara zamknął na 262 punktach, z 50% skuteczności w ataku.

Ukraina
Nasi wschodni sąsiedzi są drugą reprezentacją, która skorzystała na powiększeniu liczby uczestników VNL. Choć potencjał w tej drużynie drzemie, to tego największego talentu zabraknie. Ołeh Płotnicki nie doszedł bowiem do porozumienia z krajową federacją. Lidera Sir Safety Perugii może poniekąd zastąpić Wasyl Tupczij, któremu pomoże Ilia Kowalow. Ukraińcy w swoich szeregach mają także brązowego medalistę mistrzostw Polski. Jurij Semeniuk jest 11. blokującym minionego sezonu. Całą trójkę muszkieterów Raula Lozano mogliśmy obserwować na parkietach PlusLigi.

Włochy
Jeszcze aktualni mistrzowie świata również wezmą udział w Lidze Narodów, zanim przystąpią we wrześniu do obrony tytułu z 2022 roku. Już od początku rozgrywek do dyspozycji szkoleniowca będzie wirtuoz rozegrania, Simone Giannelli. Utytułowany reprezentant ligi włoskiej będzie miał do kogo posyłać piłki, bowiem pierwszy etap VNL zaliczą także Yuri Romano oraz Simone Anzani. Na debiut liczy także Kamil Rychlicki – z pochodzenia Polak z włoskim obywatelstwem, któremu minął już okres karencji po zmianie federacji. W późniejszym etapie do drużyny prawdopodobnie dołączy także as wśród przyjmujących – Alessandro Michieletto.

Zobacz również:
Liga Narodów siatkarek. Talenty na horyzoncie, ale i wybitne gwiazdy. One mogą zachwycić